Forum użytkowników samochodów marki Lexus
http://www.lexus-forum.pl/
Oczywiście że trzeba specjalne środki do czyszczenia K&N. Jak będziesz go tylko kompresorem przedmuchiwał to zatrzesz silnik bo zacznie puszczać kurz.legato97 wrote:Co prawda GS300 ale wsadzilem wkladke, i roznica jak dla mnie jest wyczuwalna, a papierowy filtr nie byl jeszcze niewiadomo jak zawalony, polecam. A do czyszczenia nie trzeba zadnych srodkow, tylko kompresorem wystarczy przedmuchac.
Bo wydmuchasz olej który łapał kurz. K&N ostrzega przed takim "czyszczeniem" filtrów:legato97 wrote:Na sa srodki, ktore niby trzeba kupic do czyszczenia ( najlepiej KN), ale czemu ma zaczac puszczac kurz? Dmucha sie z czystej strony i jest ok. I tak pewnie tylko z raz go przedmucham, bo przeciez nie czysci sie go raz na miesiac.
Poza tym że czyścisz go zdecydowanie za często i że nawet delikatne ruszanie szczotką może się źle skończyć dla filtra i dla silnika, to reszta OK.michalm320 wrote:Ja filtr czyszczę co 10tyś km, czyli razem z wymianą oleju. Czyszczenie odbywa się w umywalce z ciepłą wodą + płyn do zmywania. Filtr mocze ok 30 minut, potem delikatnie jakąś szczotką przelecę a na koniec bardzo dokładnie spłukuję zimną wodą. Przez noc sobie schnie (w lato na balkonie, zimą na grzejniku) a po wyschnięciu nasączam olejkiem K&N. Tak robiłem w Hondzie przez 4 lata i blisko 80tyś i tak też będę robił w IS.
To nie jest filtr do kosmicznego podnoszenia mocy silników.Jego opory ssania są nieco mniejsze od tradycyjnych papierowych i powinny pozwolić na zassanie troche wiekszej ilości powietrza.Jego główna i niepodważalna zaleta to utrzymanie dobrej przepustowości powietrza przy znacznie wiekszych przebiegach,producent zalecał pranie chyba co 50 tys.mil.W skrócie-ten filtr jest nadal drożny podczas gdy tradycyjny bywa zapchany do granic możliwości.Wypranie filtra jest tańsze niż zakup nowej wkładki filtrującej,ponadto przez cały czas jest prawie jednakowy opór ssania.ccamillo wrote:Nigdy nie stosowałem tego typu filtrów, niedawno się zastanawiałem nad zakupem, jednak kupiłem denso.
Czytając ten watek zastanawiam się nad wymiernymi korzyściami zastosowania filtra K&N, skoro wzrost efektywności silnika symboliczny, czyszczenie czasochłonne, koszt 2 razy wyższy od denso.
Może ktoś łapatologicznie przedstawić korzyści?
Przede wszystkim te filtry mają za zadanie poprawę samopoczucia właściciela. Po druge długofalowo to akurat wychodzi taniej niż z papierowymi. Po trzecie K&N lepiej łapie różne drobne zanieczyszczenia (zakładając że się go nie trze szczotką i nie przedmuchuje kompresorem) co teoretycznie powinno zwiększyć żywotność silnika.ccamillo wrote:Może ktoś łapatologicznie przedstawić korzyści?
Spokojnie, nie szoruje go nie wiadomo jak. Bardzo delikatnie i tylko tam gdzie potrzeba.MarekFloryda wrote: Poza tym że czyścisz go zdecydowanie za często i że nawet delikatne ruszanie szczotką może się źle skończyć dla filtra i dla silnika, to reszta OK.
Mnie nie musisz przekonywać, to Twój silnikmichalm320 wrote:Spokojnie, nie szoruje go nie wiadomo jak. Bardzo delikatnie i tylko tam gdzie potrzeba.MarekFloryda wrote: Poza tym że czyścisz go zdecydowanie za często i że nawet delikatne ruszanie szczotką może się źle skończyć dla filtra i dla silnika, to reszta OK.
