OK już zdurniałem czyżby tu była jakaś kosmiczna technologia, że termostat jest w korku chłodnicy
Tylko nie rozumiałem jak miałby on działać, bo nie widziałem żeby ten korek choć trochę przypominał termostat.
A jeszcze żebym doprecyzować. Kiedy ubytek płynu pod korkiem chłodnicy jest sygnałem że jest lipa z głowicą?
Ogólnie rozumiem że teoretycznie każdy ubytek ale w normalnych sytuacjach jak jest zbiorniczek wyrównawczy to łatwiej mieć pod kontrolą płyn bo nawet jak coś powoli ubywa to można dolać na spokojnie bo jest w zbiorniczku pewien zapas.
A tutaj jest taka mała dziupla i kilka mililitrów płynu, że prawdę powiedziawszy łatwo o to żeby wciągnęło i po ptakach. Więc podsumowując: z doświadczenia umiesz określić przy jakich ubytkach jest już kaplica?