Lexus - Forum

A po co mi 2,0 TDI 140 KM? Mam w chacie 170 KM i jakoś daje radę (chociaż faktycznie to są już dużo gorsze silniki niż 10 lat temu). VW ma ten jeden plus że są to auta oszczędne. I tyle w temacie.

LinkPL. Miałeś pewnie w posiadaniu Pasata B6 z początku produkcji z tym motorem (2005-2008). A tam była wada fabryczna że pękały głowice i lał się płyn chłodzący. Z tym defektem VW sobie poradził chyba dopiero dwa lata temu.
Pozdro

Jeszcze jedno słowo przeczytam na temat VW lub czegoś co nie nazywa się Lexus to będą ostrzeżenia latały lub bany. To nie forum VW, poza tym jeżeli ktoś jedzie po dieslach niech podaje jakieś dowody bo dotychczas żaden z posiadaczy diesla nic złego nie napisał.

Janasek trzymaj się tematów bo to już nie pierwsze twoje OT...

OT...?Nie ja sprowokowałem rozmowę na ten temat. Może faktycznie rozmowa się toczy nie w tym dziale...

Właśnie, masz rację posiadacze diesli są raczej zadowoleni, przynajmniej Ci którzy nimi jeźdzą. Sam bym poznał kilka opini, bo jak na razie za dużo nawet właściciele nie piszą (no może oprócz niezadowolonej Agi z dieslem), bo jak widzisz diesle mi nie są obce i generalnie nie mam nic przeciwko oszczędnemu jeżdżeniu.

Pozdro

Co do zaczynania o VW:

janasek wrote:Jeśli chodzi o ksenon to racja że rownież w benzynkach padają żarówki .

Najlepsze diesle to mimo wszystko z koncernu VW, najtrwalsze, ale nie grzeszą kulturą pracy silnika.
Ale w sumie to macie rację, prędzej czy później takie usterki dotykają każdego diesla, niektóre wcześniej jak Toyote czy Lexa np. turbo przy 70 k czy pózniej (diesel 2.2 w Accordzie na jednym turbo zrobisz nawet 250k). Znam takie przypadki z doświadczenia bo pracowałem kiedyś w serwisie Hondy

Pozdro

Znam co najmniej 4 osoby które maja diesla w różnych markach nie licząc 6 firmowych diesli w tym 3 avensis i po 70 tys nic im nie siada prawda jest taka ze o turbinę trzeba dbać niezależnie czy w lexusie czy w innym samochodzie. Jak dla mnie to w każdym powinni montować turbo timer i by było o polowe mniej awarii.

Ale mniejsza z tym kto co napisał walicie OT i co do tego nie ma dyskusji.

Temat usterki w is 220d powinna pisać osoba która ma doświadczenie z lexem a co druga osoba ,słyszała lub ktoś jej powiedział a osoby które posiadają lexusa bronią się bo tego nie odczuwają. W serwisie lexa w Gdyni nikt nic nie wie o awaryjności diesli ani nie mieli poważniejszych napraw (w 3 city na razie widuje prawie same diesle albo hybrydy) wiec coś nie tak z tym tematem.

I z tego też powodu pisze żeby zaczęły pisać osoby które posiadają lexa.

Niestety takie zadanie nasze co by was na prostą wyprowadzać gdy wam się schodzi z tematu wiec

Witam,
no to teraz ja. Jestem posiadaczem is220D. Czy szczęśliwym, to się okaże
Zaobserwowałęm, że płyn chłodzący w zbiorniku wyrównawczym mam grubo poniżej MIN, ale widać że w zbiorniku jeszcze jest. Jak zaleje pod MAX to i tak po kilku kilometrach wywali mi go i znów jest poniżej MIN. Poza tym nic z autem sięnie dzieje, temperatura silnika na wskaźnikach jest ok i przy "normalnych" prędkościach wszystko wraz z nagrzewaniem auta działa poprawnie. Pisząc o normalnych prędkościach mam na myśli typową jazdę miejską lub mieszaną do 130km'h. Ostatnio przejechałęm około 3000tyś kilometrów w 3 dni z prędkościami nieco wyższymi i zauważyłem spadek nagrzewania auta ciepłym powietrzem. Po sprawdzeniu, płynu chłodzącego prawie nie było lecz temperatura silnika była OK. Po dolaniu płynu chłodzącego, nagrzewanie auta wróciło do normy ale i tak, jak za każdym tazem, ze zbiornika wyrównawczego wywaliło mi dużą część płynu na poziom poniżej MIN.
Czy ktoś z Was miałz czymś takim do czynienia. Czy jest to jakiś większy problem?
Jeżęli trochę zagmatwałęm swój opis to sorki, ale starałęm się to jak najdokłądniej opisać.
Pozdrawiam.

jak to płyn Ci wywala?? układ nie jest zapowietrzony??

a nie udeezyles czyms i ci cos nie przepuszcza jakis przewod badz chlodnica od kamienia

klexus wrote:jak to płyn Ci wywala?? układ nie jest zapowietrzony??

czy zapowietrzony? nie wiem. Jeden z mechaników twierdził, że układ się automatycznie odpowietrza. mam nadzieję, że to prawda.
A płyn ewidentnie uchodzi nie przez korek ale przez "przelew" który zabezpiecza przed zbyt dużą ilością płynu w zbiorniku wyrównawczym. Okolice "przelewu" są bardzo ochlapane płynem chłodzącym. Dlatego za bardzo nie wiem o co chodzi.

Moim zdaniem po prostu płyn się gotuje i wytworzone ciśnienie wyrzuca Ci go właśnie kanalikiem przelewowym. Coś się złego dzieje. Sprawdz może termostat czy nie jest trzepnięty (podobno można sprwadzić czy działa jakoś na wężach, jeden musi być ciepły, drugi zimny ale dokładnie nie wiem o co chodzi). Nie wiem czy jest dobry dostęp do węży. Zresztą każdy mechanik potrafi sprawdzić termostat.

Druga rzecz: jeżeli Ci gorzej grzeje to może być oznaka że właśnie termostat nie działa prawidłowo (nie zamyka odpowiednio mały obieg/duży obieg).

Pozdro

Sprawdz tak Janasek pisze termostat z chlodnicy wychodza dwa weze glowne jeden u gory chlodnicy jeden na dole chlodnicy , pierwszy nagrzewa sie ten na gorze jak otworzy sie termostat to powinien po chwili ten na dole tez byc goracy , i sprawdz czy chlodnica jest na dole goraca , czy tylko u gory. Mam nadzieje ze to tylko termostat . Nie wiem jak jest w nowy Lexie w dieslu, ale w benzynach był na chlodnicy korek przez ktory sie wlewa plyn chlodniczy on tez moze szwankowac , jest nie drogi wiec moze go warto wymienic. Mam nadzieje ze nie masz uszkodzonej uszczeli pod glowica , lub samej glowicy. Zacznij od najtanszych rzeczy Termostat , i korek na chlodnicy (jesli taki jest)



tu masz foto chlodnicy

1 w lewym gornym rogu jedno wyjscie na waz

2 w prawym dolnym rogu wyjscie na waz .

Jako piwerwszy nagrzewa sie waz z nr 1 potem z nr 2 jak bedzie goracy ten dolny waz to znaczy ze termostat otwiera i jest pełen obieg , ale na moje termosta bedzie OK poniewaz piszesz ze ogrzewanie ci działa .