Page 2 of 5

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 6 Oct 2011, o 22:30
by doOh
Pewnie chodzilo ci o naciagniecie a trollki zrozumieli jak chcieli :)

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 6 Oct 2011, o 23:40
by medyk
No proste! W końcu po to jest możliwość naciągnięcia...

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 30 Jan 2012, o 12:30
by tofex
Mam pytanie odnośnie LS400, a dokładnie dźwięku pompy wspomagania. Latem wymieniałem przewód wspomagania, a po wymianie zalałem układ czerwonym lotosem. Zauważyłem, że jak na jesień temperatury spadły, moja pompa zaczęła "jęczeć". Nie jest to jakieś dramatyczne wycie, ale w garażu wyraźnie słyszalne na podwyższonych obrotach. Jak ruszę kierą, dźwięk delikatnie narasta, po wbiciu D obroty spadają, a dźwięk prawie znika. Jak silnik złapie temperaturę jest cisza. Przy temp. ok 5 stopni, dodatkowo przy porannym odpaleniu, coś dość głośno zarzęzi, jakby w wspomaganiu nie było płynu. Trwa to ok. pół sekundy, ale przy minus kilku już ok. 2 sekund, po czym dalej już sobie jęczy do nagrzania. Jako że w tamtym roku tego nie zaobserwowałem, te odgłosy łączę z zastosowanym olejem, choć może pompa też pada :angry: Porównałem sobie stojący w zimnym garażu olej lotosa( ten mam użyty), z płynem do wspomagania STP, i ten drugi wydaje się znacznie rzadszy. Czy warto zmieniać, czy też niepotrzebnie się łudzę? Tak dla porównania w fordzie ka mojej małżonki, wlałem ten sam olej, a nic nie słychać. Może koledzy mają jakieś doświadczenie w temacie?

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 30 Jan 2012, o 17:44
by janasek
tofex wrote:Mam pytanie odnośnie LS400, a dokładnie dźwięku pompy wspomagania. Latem wymieniałem przewód wspomagania, a po wymianie zalałem układ czerwonym lotosem. Zauważyłem, że jak na jesień temperatury spadły, moja pompa zaczęła "jęczeć". Nie jest to jakieś dramatyczne wycie, ale w garażu wyraźnie słyszalne na podwyższonych obrotach. Jak ruszę kierą, dźwięk delikatnie narasta, po wbiciu D obroty spadają, a dźwięk prawie znika. Jak silnik złapie temperaturę jest cisza. Przy temp. ok 5 stopni, dodatkowo przy porannym odpaleniu, coś dość głośno zarzęzi, jakby w wspomaganiu nie było płynu. Trwa to ok. pół sekundy, ale przy minus kilku już ok. 2 sekund, po czym dalej już sobie jęczy do nagrzania. Jako że w tamtym roku tego nie zaobserwowałem, te odgłosy łączę z zastosowanym olejem, choć może pompa też pada :angry: Porównałem sobie stojący w zimnym garażu olej lotosa( ten mam użyty), z płynem do wspomagania STP, i ten drugi wydaje się znacznie rzadszy. Czy warto zmieniać, czy też niepotrzebnie się łudzę? Tak dla porównania w fordzie ka mojej małżonki, wlałem ten sam olej, a nic nie słychać. Może koledzy mają jakieś doświadczenie w temacie?
Mi tez odrobinę hałasuje, ale podobno mozna ja rozebrać na części pierwsze i wyczyścić. Po tym zabiegu nic nie będzie buczeć, dobrze jest to zrobić przed wymiana oleju na świeży. :)

Pozdro

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 31 Jan 2012, o 10:26
by tofex
janasek, a po nagrzaniu cichnie ci całkiem? Mam teorię, że jeśli STP wygląda na rzadszy na zimno ( a wtedy słychać) to może nie będzie wyć- albo słabiej.
Chyba podejmę ryzyko, koszta niewielkie, ten lotos jakiś taki podejrzany...

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 1 Feb 2012, o 08:56
by janasek
Muszę sprawdzic bo nie pamiętam, ale chyba nie, chyba zawsze cos słychać. Lotosa sobie odpuśc tylko płyn ORI Toytoty.

Pozdro

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 1 Feb 2012, o 12:41
by tofex
Zmieniłem dzisiaj na płyn Prestone, kolor na oko przeźroczysty- zobaczę co będzie słychać jutro rano

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 15 Apr 2012, o 03:52
by dead_beat
pomogła zmiana płynu?
bo u mnie pojawiły się bardzo podobne objawy a pasek jest mocno naprężony.

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 15 Apr 2012, o 18:46
by tofex
Prestona wylałem na drugi dzień. Po przestanej nocy przy minus 12, tak rzęziło że ludzie oglądali się na ulicy. Przeraźliwy dzwięk nie ustał po 2 km, a tyle miałem do garażu. Ostatecznie wlałem toyotowy olej, który został mi z wymiany w automacie. W podobnych warunkach temperaturowych głośno rzęziło kilkanaście sekund, potem pozostało lekkie "jęczenie" do nagrzania.

Re: Umierające wspomaganie...?

Posted: 15 Apr 2012, o 21:59
by dead_beat
ja wymieniłem płyn, cały czas na wolnych obrotach ciężko się skręca i rzęzi przy ruszaniu kierownicą, na obrotach pow 1,5 działa normalnie...
pasek wydaję się być mocno naciągnięty i jego stan raczej nie kwalifikuje go do wymiany...
ma ktoś jakiś pomysł, czy szukać nowej pompy?