Może skorzystasz z moich doświadczeń - ja w ub. roku miałem do czynienia dwa razy z ubezpieczycielami - raz z Benefią, drugi z PZU. Pierwszy przypadek to moja biedna Camry - kobiea w VW Transporterze nie ustąpiła mi pierwszeństwa na rondzie i niestety dzwon. Auto w stanie idealnym, ale rocznik 1995, więc orzeczono szkodę całkowitą, wartość pojazdu przed szkodą 4000 zł (!!!!!

), wartość wraku 900 zł, więc dla mnie do wypłaty 3100 zł (znowu chce mi się przeklinać!). Kolega podpowiedział mi żebym zgłosił się do rzeczoznawcy. Skorzystałem - koszt usługi 200 zł, wycena uwzględniająca stan auta, przebieg, wyposażenie, serwisowanie, nawet stan opon - 7700 zł. Złożyłem odwołanie dołączając wycenę, korekta na 6600, wrak 950, więc do wypłaty 5650

Nie chcieli uwierzyć w przebieg i serwis, bo nie przedstawiłem na to dokumentów, ale już sobie odpuściłem. Wypłata z OC sprawcy, chociaż AC miałem. Oczywiście rzeczoznawca certyfikowany, zrzeszony w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Rzeczoznawców Techniki Motoryzacyjnej i Ruchu Drogowego "AUTO-CONSULTING". W swoim rejonie znajdziesz takiego na tej stronie:
http://www.autoconsulting.com.pl/rzeczoznawcy.html
Druga przygoda - żona pojechała na zakupy, zostawiła auto na parkingu, wraca, a Corolla przejechana czymś w rodzaju gwoździa dookoła i napis CHWDP na dachu. Zgłosiłem sprawę na Policji, wszczęto dochodzenie, ale sprawcy nie wykryto

Szkodę zgłosiłem z polisy AC. Wycena PZU 4600 zł za lakierowanie (tylko zderzaki były nieporysowane

). Oddałem auto do warsztatu - akurat kolega jest lakiernikiem, wycena 7800 zł. Uznali coś około 7200, ale kazali przedstawić fakturę za naprawę. Taką dostałem z warsztatu - na 7250 i tyle mi zwrócono, auto zostało pomalowane (zderzaki też

), kolega wziął 4600 + VAT za nadwyżkę na fakturze. Wersja AC warsztatowa.
Moim zdaniem 200 czy 300 zł na rzeczoznawcę to niewiele, a możesz dużo zyskać. Równie dobrze, a może i lepiej - dogadaj się z lakiernikiem, jeśli masz AC, to źle nie wyjdziesz, a i Lex będzie ładny.
