Page 2 of 2
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 25 Oct 2012, o 22:28
by grucha2666
hmmm ja myślałem że właśnie wysokie obroty działają źle (lub po prostu wykorzystują pełne możliwości) na skrzynie ? ale zauważyłem ostatnio wzrost temp. obudowy skrzyni... może coś w tym jest.
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 26 Oct 2012, o 21:08
by Mariano
nie wiem, może ze mną coś nie tak ale jak czytam, takie rzeczy, jazda max 2 tys to mi się serce kraje...przecież ta rzędówka przy 3-4 tys dopiero zaczyna żyć (wiem, że nie o tym piszecie lecz o oszczędności)...tak jak ktoś kiedyś napisał wrzućcie sobie najwyższa przeżutke w rowerze i wjeżdżajcie pod górę...nie chce być wścipski ani nic w tym stylu absolutnie ale kiedyś miałem seicento...każdy ma swoje zdanie ale taka jazda to nie tylko zamulanie ale też ogromne obciążenie dla wału....jeżeli chodzi o oszczędność to preferuje owszem wolne dodawanie gazu i delikatne odpuszczanie ale żadne max 2 tyś obrotów. Szerokości
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 26 Oct 2012, o 21:42
by grucha2666
Mariano wrote:nie wiem, może ze mną coś nie tak ale jak czytam, takie rzeczy, jazda max 2 tys to mi się serce kraje...przecież ta rzędówka przy 3-4 tys dopiero zaczyna żyć (wiem, że nie o tym piszecie lecz o oszczędności)...tak jak ktoś kiedyś napisał wrzućcie sobie najwyższa przeżutke w rowerze i wjeżdżajcie pod górę...nie chce być wścipski ani nic w tym stylu absolutnie ale kiedyś miałem seicento...każdy ma swoje zdanie ale taka jazda to nie tylko zamulanie ale też ogromne obciążenie dla wału....jeżeli chodzi o oszczędność to preferuje owszem wolne dodawanie gazu i delikatne odpuszczanie ale żadne max 2 tyś obrotów. Szerokości
hmmm porównanie z przerzutką jest trochę nieodpowiednie bo jak pisałem wcześniej mam AUTOMAT to nie jest tak że wrzucam mu np. 6 bieg i gaz do dechy a on się muli... to jest tak że na tyle delikatnie wciskam pedał gazu że obroty są na poziomie około 2000 i jeżeli auto miałoby jakiekolwiek obciążenia to skrzynia sama zmieniłaby bieg na niższy.
mi w tym temacie bardziej chodziło o to czy katalizatory mogą się zapchać czy takiej obawy nie ma? (i nie jest to tak że auto się dusi a ja Na siłę utrzymuję wysoki bieg- samochód idealnie pracuje na 2000 obrotów, zero drgań i zero jakichkolwiek oznak problemów jednostki- uważam że większym obciążeniem jest wrzucenie np. 3 i obroty na poziomie 4000 niż jazda na 4 (max bieg) i obroty 2300)
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 27 Oct 2012, o 06:26
by tomekb
Jazda automatem jest troche inna niz manualem szczegolnie gdy sa do dyspozycji tylko 4biegi takjak wczesniej pisalem jesli weekandowo smarujesz odpowiednio jednostke i skrzynie nie powinnno byc problemu z katem a nawet jesli sie zdarzy co jest maloprawdopodone. tosovie wytniesz kata i bedziesz smigal dalej bardzo wdzieczny samochod z automatem a z 2 strony sam. musze sprojowac takiej jazdy w tygodniu bo mimo lpg ostatnio fuzo wydaje na paliwo a mniej sie spiesze ostatnio
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 27 Oct 2012, o 11:41
by grucha2666
polecam eko jazdę bo naprawdę można sporo przyoszczędzić i według mnie jednostka napędowa również zużywa się mniej (nie mówiąc nawet o hamulcach). o ile w dieslach oszczędna jazda jest trochę bzdurą bo dużo nie zaoszczędzisz (różnica w spalaniach dużo mniejsza) o tyle w PB/LPG to już inna bajka:D
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 27 Oct 2012, o 20:26
by Mariano
hmmmm każda inna szkoła inny obyczaj wiele wersji słyszałem a honor zwracam bo umknęło mi, że automat a z nim nie mam porównania....
Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 24 Nov 2012, o 10:36
by mikrus
Nie chciało mi się do końca wierzyć w to co pisał Michał, ale faktycznie zrobiłem doświadczenie (w manualu) jadąc 60 na 4 i 5 biegu. Ku mojemu zdziwieniu wyszło faktycznie, że na 4 pali jakieś troszkę mniej. Poza tym jadąc wczoraj do szkoły troszkę musiałem go pogonić i troszkę go wkręcałem na wyższe obroty tak do 5-6 tys. Przyznam, że wcześniej nie jeździłem ostrzej i max to było 5 tys. obr. ale o co chodzi. Chodzi o to, że auto niesamowicie dobrze się prowadziło i przyspieszało przy takim stylu jazdy, a spalanie wcale nie było wyższe (no może troszkę, bo faktycznie poganiałem innych - byłem spóźniony). Każdy z nas może się za głowę chwytać patrząc na ekonomizer, że pokazuje magiczne 20l/100 (30l w przedliftach) i to nas najbardziej hamuje. W sumie ostatnio zobaczyłem i przekonałem się, że to spalanie na oko, a nie dokładnie takie jakie mamy w danym momencie.
Muszę troszkę swojego IS'a odmulić, bo faktycznie jeździłem na troszkę za niskich obrotach ostatnio

Re: katalizatory a styl jazdy
Posted: 24 Nov 2012, o 16:13
by grucha2666
ten ekonomizer pokazuje spalanie wyższe niż jest w rzeczywistości... jak się jeździ i średnio (czyli zazwyczaj) pokazuje około 10l/100 to znaczy że spalanie jest około 9l/100