Lexus - Forum

nie kazdy musi sie znac na autach ale kazdy zna jakiegos mechanika, Serwis w Radomiu nie znam. Ale jak ktos bierze auto w rozliczeniu to chce go wypchac. Serwisy nie naleza do lexusa tylko maja autoryzacje. I jak własciciel robi i pracownicy to juz jego sumieie. Ja tam wole zaufac znanym mechanikom i dac i 200 za wycieczke i wiedziec co kupuje.

A ja jak kupowałem tojkę w ASO to już specjalnie jej nie sprawdzałem czywiście była w programie Pewne Auto. Przepłacałem i wiem za co.

dokładnie, to nie samochód sam w sobie jest porażką tylko ludzie którzy pracują w aso w Radomiu (a dokładniej kier. serwisu)
mówisz: "nigdy więcej lexusa" ... raczej, nigdy więcej ASO w Radomiu
pozostaje Ci doprowadzić furkę do ładu i cieszyć się jazdą no kurcze... przecież IS250 to taka udana konstrukcja

Niestety ale kupujący ma rację ... On się nie zna i widzi jakieś spinki itd ... niedokręcone śruby mocowań ... A po co tam ktoś zaglądał ?? Może samochód był z bagażnika wyciągnięty ...

Na Twoim miejscu kolego, wziąłbym ten samochód i pojechał raz jeszcze do Radomia ... masz do tego prawo, aby przedstawić sprzedającemu to co u niego kupiłeś ... Masz 10 dni rękojmi, możesz jechać oddać w chu...jam ... łaski nie robią ... Prawo w tym momencie jest po Twojej stronie, nie kupiłeś samochodu od Ziutka mechanika tylko wziąłeś go z salonu. A jeśli tego nie zrobisz i nie odbierzesz pieniędzy, to będziesz się bujał samochodem, co był dmuchany w dupsko ... i zawsze będzie Cię to wqurwiało ...
Dlatego zabieraj szrota i jest weekend na wycieczkę do Radomia ... Niech się oni tłumaczą ... bo znając życie nie była to sztuka najtańsza na allegro ...

Wybór jest Twój, ujmiesz się honorem i nie będziesz się upominał o swoje, tylko mówił wszystkim jaki to lexus jest zły ... przecież to bez sensu ... Lexusy to dobre samochody

Pozdrawiam
Link

PS. Gdybyś miał okazję przyciąć z dyszkę PLNów na jednym samochodzie to sprzedałbyś go nawet własnej matce ... I oni dokładnie to zrobili ...

Link ma rację, walcz o swoje, bo masz do tego prawo. Oddaj złoma i zrób im "reklamę".

też uważam że jeśli ten program select okazał się ściemą w tym przypadku to powinieneś pojechać tam i żądać obniżenia ceny a jak ciebie nie zadowoli co zaproponują to oddaj auto . Sam szukam lexusa is250 i te co do tej pory widzialem tez mialy byc idealne a okazały się ..... na szczęście na tego "selecta" się nie skusiłem

Ja również zrobiłbym tak jak radzi kolega LinkPL - z tym, że dla przykładu oraz w razie problemów z reklamacją auta temat bym dodatkowo zgłosił do Turbo Kamera (myślę, że to by serwis w Radomiu mogło choć trochę nauczyć uczciwego podejścia do klienta).
ps. przykład kolegi potwierdza nie cieszące się dobrą sławą zagłębie "uczciwych sprzedawców i samochodów igieł" z Radomia

Odnoszę wrażenie że kolega który kupił IS250 chyba nie dokonał własnych oględzin tylko wszedł do salonu i kupił używkę. Kurna ludziom się nie ufa. Karci markę Lexus niepotrzebnie. Dał się trochę zrobić w ch... na własne życzenie. Tak czy siak ja bym walczył do skutku.

Trzeba też wziąć pod uwagę jedną rzecz, mianowicie:

- brak jakichś tam spinek, pewnie kosztują grosze w serwisie, może ktoś miał typową szkodę parkingową i wymieniał cały zderzak,
- wymieniona przednia szyba, pewnie od kamienia - ale dlaczego nie założony został oryginał ?? musiał to naprawiać jakiś paprok. A właścicielowi zależało na taniej naprawie i szybkiej sprzedaży ...

Można do wszystkiego dorobić sobie teorię i z nią żyć. a jak samochód był typowo uderzony ?? mógł mieć przygodę w rowie z jakimś drzewem ...

Samochód może być dobry i zły jednocześnie, trzeba to sobie sprawdzić dokładnie, gdzie co było robione, w jaki sposób itd... Ale jeśli laik widzi takie braki, no to prawdopodobnie jest słabo ... Jak już pojedziesz, to nie daj się ugłaskać słodkim pierdzeniem, tylko weź sobie kogoś kto maluje samochody, niech się przyjrzy dokładnie, co było malowane, jak to jest zrobione. Żebyś miał jakieś argumenty do poparcia swojej decyzji ... Jeśli przekonasz ich do swoich racji, załatwią sprawę polubownie ... Weź to jeszcze pod uwagę, że jak się tam pojawisz, to prawdopodobnie nikt nie będzie chciał z Tobą gadać na ten temat, zaraz nie będzie osoby z którą mógłbyś porozmawiać, wyjechała jest na urlopie itd ... staniesz się dla nich problematycznym klientem ... Cel uświęca środki

Pozdrawiam
Link

Tylko pewnie Kolega podpisał jakąś umową w której jest napsane iż zapoznał sie ze stanem auto i go akceptuje.
Można walczyć wiadomo ale taka instystucja ma prawników na etacie a Ty musisz sobie wyprówać żyły by coś udowodnić bo zaraz powiedzą, że nie wiedzą co się działo z autem w czasie od zakupu do teraz że sam mogłeś narobić szkód etc.
Ogólnie pomysł z mediami jest dobry - troche im "pałki" zmiekną i może przynajmniej dostaniesz jakąś rekompensatę tyle, że nawet jak dojdzie do programu w TVN Turbo to rzecznik firmy tak pieknie to opisze że będą z Ciebie zrobić wrogiego klienta a z siebie ofiarę transakcji.
Szkoda gadac ogólnie taki powalony świat mamy obecnie.