Jak już pisałem, wybór budy jaką jest IS z 1999 roku był nieprzypadkowy

Jak dla mnie, zachowanie samochodu na drodze, komfort, wygląd, niezawodność, były 10/10. Jedyne co wyraźnie kulało to właśnie moc. Dlatego wybrałem właśnie IS'a a nie np M3 E46... Mam w garażu E92 335i, zrobione na blisko 400Km i... dziś gdy szedłem do IS'a, BMW stało takie smutne, bo już wie jaki jego los

Każdy lubi co innego. Ja wybrałem właśnie IS'a. Małe koszty zakupu, utrzymania. Silnik 3uzfe, też będzie dużo tańszy na co dzień niż ten z E46 M3. A rocznie robię prawie 45 000 km, więc 3uzfe + LPG to dla mnie oczywista oczywistość
Cena IS'a będzie spadać, ale ja go nie chcę sprzedawać!

Marzy mi się kolekcja samochodów. Mój IS ma tam swoje miejsce.
Graty po IS200 mam. Sprzedałem instalację LPG, była coś warta. Za nową 35 000 km temu dałem 5000 zł. Silnik+skrzynia od IS200 powędrują pod budę innego auta. Jakiego, to pytanie na przyszłość. Ten silnik niestety nie jest za mocny. Mam Forda Scorpio MK2 z 1993 roku, w stanie perfekcyjnym. Tam siedzi 2.0 8V 115KM. Czuć, że samochód ma za mało mocy. 150KM zrobiło by robotę, ALE te auto jest w takim stanie, że aż żal coś w nim dłubać. Mam też drugiego Scorpio. Ten z kolei ma 2.9 i obawiam się, że po SWAP'ie nie było by różnicy. No to może Rover 200 BRM, który też stoi w garażu? Tam jest 1.8 145KM, więc znowu odpada. Polonez? Heh, idzie na żyletki. Do BMW go nie wsadzę i zostaje nam... Tico!

Hah, kiedyś przy piwie wpadliśmy na iście szatański pomysł, który kiedyś zrealizuję. Wiem, że to bezsensu i w ogóle PO CO? Ale, jak silnik ma stać i rdzewieć, to dlaczego nie?!
Otóż, do Tico wsadzimy klatkę, oryginalny silnik zostanie, a ten od IS'a będzie z tyłu napędzać tylną oś. Teraz najlepsze. Dwa silniki będą spięte pod jedną skrzynię i będzie to 4x4, hahaha