Page 11 of 15

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 01:00
by Yarecki
forest wrote:
k0zz wrote:widziałem rozkraczoną, policyjną Alfę na poboczach... już myślałem że suszą w niestandardowym miejscu... a to awaria.... :laugh1:
a słyszeliście że w tych alfalfach na początku same się odkręcały koła :laugh1: w TV mówili...
sorry za OFFTOP ale dla mnie temat bez sensu, jak ktoś uważa że alfa lepsza to niech SE kupi i klika na alfa-forum.pl :sarcastic: ...a nie tu truje :piwko: (sorry, nie chce mi się sprawdzać kto zaczął dyskusje)
Forest, Ty to chyba nie skończyłeś 16lat, bo wiesz w TV mówią, że Polsce to jest zielona wyspa i mega dobrobyt - rozumie, że też to łykasz :biggrin2: .
Poza tym is200 to zwykłe auto w dzisiejszych czasach. No wiem, Twój jest wyjątkowy :biggrin2:
Przeleć się taką alfą to Ci rurka zmięknie nieco.
Co do bezawaryjności lexów, i "taniości ich napraw" powiedzcie to Tym co płaczą, że coś tam nie działa i że nikt tego nie ogarnia.
Mimo, że nie znam alfy jestem przekonany, że cokolwiek padnie wiele osób to naprawi i kupi części bez kombinacji etc.
Lexus jest popularny w USA bo jest tani jak woda VS marki europejskie.
Wystarczy wziąć w łapę cennik BMW, Mercedesa i skonfigurować jest tak jak lex jest zrobiony to wyjdzie 30% drożej ot cała filozofia.
Lubię tę markę, ale nie nie jestem ortodoksem, opisałem jedynie wrażenia z jazdy niewiele droższym od is200 autem dużo bezpieczniejszym - więcej poduszek, nowsza konstrukcja etc. Widać ten temat powinien zniknąć z forum bo nikt nie akceptuje tu racjonalności a pochwala ślepotę.
Dziękuję za uwagę :beach:

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 02:42
by luxus
Yarecki wrote:
forest wrote:
k0zz wrote:widziałem rozkraczoną, policyjną Alfę na poboczach... już myślałem że suszą w niestandardowym miejscu... a to awaria.... :laugh1:
a słyszeliście że w tych alfalfach na początku same się odkręcały koła :laugh1: w TV mówili...
sorry za OFFTOP ale dla mnie temat bez sensu, jak ktoś uważa że alfa lepsza to niech SE kupi i klika na alfa-forum.pl :sarcastic: ...a nie tu truje :piwko: (sorry, nie chce mi się sprawdzać kto zaczął dyskusje)
Forest, Ty to chyba nie skończyłeś 16lat, bo wiesz w TV mówią, że Polsce to jest zielona wyspa i mega dobrobyt - rozumie, że też to łykasz :biggrin2: .
Poza tym is200 to zwykłe auto w dzisiejszych czasach. No wiem, Twój jest wyjątkowy :biggrin2:
Przeleć się taką alfą to Ci rurka zmięknie nieco.
Co do bezawaryjności lexów, i "taniości ich napraw" powiedzcie to Tym co płaczą, że coś tam nie działa i że nikt tego nie ogarnia.
Mimo, że nie znam alfy jestem przekonany, że cokolwiek padnie wiele osób to naprawi i kupi części bez kombinacji etc.
Lexus jest popularny w USA bo jest tani jak woda VS marki europejskie.
Wystarczy wziąć w łapę cennik BMW, Mercedesa i skonfigurować jest tak jak lex jest zrobiony to wyjdzie 30% drożej ot cała filozofia.
Lubię tę markę, ale nie nie jestem ortodoksem, opisałem jedynie wrażenia z jazdy niewiele droższym od is200 autem dużo bezpieczniejszym - więcej poduszek, nowsza konstrukcja etc. Widać ten temat powinien zniknąć z forum bo nikt nie akceptuje tu racjonalności a pochwala ślepotę.
Dziękuję za uwagę :beach:
Może jest to i w dzisiejszych czasach "zwykłe auta" ale za ok 20-25 tysi wolę kupic takie zwykłe auto niż pachnącego świeżością paździeża co co chwilę się pierdlloi, zwłaszcza w dieslu i po 3 latach traci 70% swojej ceny, sorry panowie ale era dobrych diesli się skonczyła a wracając do alfy nie jeden kumpel się nią zachwycał ale jakos następnego auta nie wybrał ze stajni AR...
No i sorry ale pod względem awaryjności nie ma sobie równych. Miałem i jezdziłem w swojej kadencji wieloma markami od germanów przez włochy i francje ale is'em zrobiłem po polskich dziurawych drogach na twardym jak skała gwincie 120 tysi i wymieniłem tylko jeden górny sworzeń, podobnie jest z GS'em. Obecnie mam 4 samochody na placu z koncernu toyoty(od yarisa mk1 do gs mk3) i uważam dalej ze pod względem awaryjności są bezkonkurencyjne oczywiście mowa tu tylko i wyłącznie o motorach benzynowych. Następna sprawa wole kupic za 24 koła jak ty to mówisz "zwykły samochód" niż jakiegoś kibla z 1.4 na turbinie w którym trzeba po 40 tysiach wymieniac rozrząd który teoretycznie jest nie wymienialny i stojąc na skrzyżowaniu widzę "100" takich samych samochodów różniących się tylko kolorem...
A co do usa, "tani jak woda" fajne porównanie...Szkoda tylko ze niemieccy konkurenci zostają z tyłu bo to właśnie Lex od kilku lat jest liderem marek premium w stanach więc też to o czymś świadczy. Nikt tutaj nie pochwala ślepoty tylko wyraża swoje zdanie i tak jak może paru innych użytkowników również będę stał murem za Lexem bo jest tego wart...
A dla fanów marki(modelu) mówiąc nowsza konstrukcja i więcej poduszek nic tutaj nie wnosi...

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 11:49
by Yarecki
luxus wrote: Może jest to i w dzisiejszych czasach "zwykłe auta" ale za ok 20-25 tysi wolę kupic takie zwykłe auto niż pachnącego świeżością paździeża co co chwilę się pierdlloi, zwłaszcza w dieslu i po 3 latach traci 70% swojej ceny, sorry panowie ale era dobrych diesli się skonczyła a wracając do alfy nie jeden kumpel się nią zachwycał ale jakos następnego auta nie wybrał ze stajni AR...
No i sorry ale pod względem awaryjności nie ma sobie równych. Miałem i jezdziłem w swojej kadencji wieloma markami od germanów przez włochy i francje ale is'em zrobiłem po polskich dziurawych drogach na twardym jak skała gwincie 120 tysi i wymieniłem tylko jeden górny sworzeń, podobnie jest z GS'em. Obecnie mam 4 samochody na placu z koncernu toyoty(od yarisa mk1 do gs mk3) i uważam dalej ze pod względem awaryjności są bezkonkurencyjne oczywiście mowa tu tylko i wyłącznie o motorach benzynowych. Następna sprawa wole kupic za 24 koła jak ty to mówisz "zwykły samochód" niż jakiegoś kibla z 1.4 na turbinie w którym trzeba po 40 tysiach wymieniac rozrząd który teoretycznie jest nie wymienialny i stojąc na skrzyżowaniu widzę "100" takich samych samochodów różniących się tylko kolorem...
A co do usa, "tani jak woda" fajne porównanie...Szkoda tylko ze niemieccy konkurenci zostają z tyłu bo to właśnie Lex od kilku lat jest liderem marek premium w stanach więc też to o czymś świadczy. Nikt tutaj nie pochwala ślepoty tylko wyraża swoje zdanie i tak jak może paru innych użytkowników również będę stał murem za Lexem bo jest tego wart...
A dla fanów marki(modelu) mówiąc nowsza konstrukcja i więcej poduszek nic tutaj nie wnosi...
To, że w PL panuje nadal zachwyt Ameryką to wiadomo od zawsze - ot taki swojego czasu zakazany owoc.
Co do cen to są na to argumenty, wystarczy wziąć IS,a obecnego za 140-150K i porównać co w tej cenie dostaniemy u konkurencji , no cóż totalnego golasa, dlatego też auta są popularne za Oceanem, i jeszcze z powodu H jak i w niektórych krajach EU gdzie Hybrydy to auta "uprzywilejowane" brak opłat za wjazd do centrum etc.
Znam ludzi co potwierdzą duże przebiegi na zawiasie bez napraw w AR i innych markach więc to żaden wyczyn.
Co do kosztów to porozmawiaj z tymi co mieli problemy z lexami ( tylko nie mów proszę, że nigdy się nie psują :biggrin2: ) a nie jest ich mało uwierz mi, fajnie, że Ty szczęście miałeś ale nie każdy je miał.
To, że LEX w PL to egzotyka jest i zaletą ( lans etc) i wadą serwis. Ale nie porównuję czy tego jest mało czy, dużo, czy sąsiad ma czy nie ma tylko realistycznie podchodzę do tematu. Widać niewiele to wniesie i szkoda pary bo nawet 14letni is200 będzie najlepszym autem na ziemi.
Nie po to chyba powstał ten temat ale cóż...

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 11:52
by Dawid0ss
Yarecki wrote:Ale nie porównuję czy tego jest mało czy, dużo, czy sąsiad ma czy nie ma tylko realistycznie podchodzę do tematu. Widać niewiele to wniesie i szkoda pary bo nawet 14letni is200 będzie najlepszym autem na ziemi.
A moim marzeniem jest nie Lexus LFA, lecz jakiś Aston Martin, ale to jeszcze parę dobrych lat :dance3:

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 12:08
by ledziu
Yarecki wrote:Znam ludzi co potwierdzą duże przebiegi na zawiasie bez napraw w AR i innych markach więc to żaden wyczyn.
A czemu mechanik (kolega) który naprawia baaardzo dużo Alf mówi na nie kaszaloty???
A czemu jego żona i teść używają Lexów??
A czemu można Alfkę kupić za cenę felg do lexa?
A czemu mój kolega z drogówki gdyby nie majsterkował to nie wyjechałby Alfą na patrol???
A czemu ten sam kolega powiedział że nigdy takim gównem nie jechał i woli swoje audi z 90r niż nowa AR159???
A czemu moja koleżanka pracująca w salonie Alfy nazywe te auta "syfem"
A czemu mój kolega robiący audyty w ASO i mający często możliwośc zakupu Alfy po "preferencyjnych" cenach powiedział że nawet kijem by jej nie dotknął...??
A wiesz że w salonie Alfy był pobity pracownik serwisu jak klient piekną Alfka 30raz przyjechał na usunięcie usterki skrzyni biegów???
Yarecki wrote:Mimo, że nie znam alfy jestem przekonany, że cokolwiek padnie wiele osób to naprawi i kupi części bez kombinacji etc.
Dobrze że jesteś tylko przekonany.... :biggrin2:

I żeby nie było nie jestem jakiś specjalnym miłosnikiem lexa tylko realistą który jak widzi spore i nie stare auto za 4k. to może domyślać się że jest śmieciem na kołach.

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 12:27
by Yarecki
ledziu wrote:
Yarecki wrote:Znam ludzi co potwierdzą duże przebiegi na zawiasie bez napraw w AR i innych markach więc to żaden wyczyn.
A czemu mechanik (kolega) który naprawia baaardzo dużo Alf mówi na nie kaszaloty???
A czemu jego żona i teść używają Lexów??
A czemu można Alfkę kupić za cenę felg do lexa?
A czemu mój kolega z drogówki gdyby nie majsterkował to nie wyjechałby Alfą na patrol???
A czemu ten sam kolega powiedział że nigdy takim gównem nie jechał i woli swoje audi z 90r niż nowa AR159???
A czemu moja koleżanka pracująca w salonie Alfy nazywe te auta "syfem"
A czemu mój kolega robiący audyty w ASO i mający często możliwośc zakupu Alfy po "preferencyjnych" cenach powiedział że nawet kijem by jej nie dotknął...??
A wiesz że w salonie Alfy był pobity pracownik serwisu jak klient piekną Alfka 30raz przyjechał na usunięcie usterki skrzyni biegów???
Yarecki wrote:Mimo, że nie znam alfy jestem przekonany, że cokolwiek padnie wiele osób to naprawi i kupi części bez kombinacji etc.
Dobrze że jesteś tylko przekonany.... :biggrin2:

I żeby nie było nie jestem jakiś specjalnym miłosnikiem lexa tylko realistą który jak widzi spore i nie stare auto za 4k. to może domyślać się że jest śmieciem na kołach.
Piszę, że nie znam gdyż nie użytkowałem długo.
Staram wypowiadać się na podstawie swojego a nie czyjegoś doświadczenia.
Jedynie przypominam też, że rozmawiamy o AR159 1,9jtdm, reszta mnie nie interesuje.
Zatem 99% tych argumentów jest z ...y.

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 12:39
by Dawid0ss
ledziu wrote: A wiesz że w salonie Alfy był pobity pracownik serwisu jak klient piekną Alfka 30raz przyjechał na usunięcie usterki skrzyni biegów???
Wiesz różnie bywa hehe Mój Ojczulek 4 letnim Mercem 5 razy śmigał do ASO w celu usunięcia usterki spryskiwacza przedniej szyby :biggrin2:
Pzdr

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 13:03
by KRYSPIN BACK
Dodam, że mój kolega mega nienawidzący toyot i lexusów, pedant czepiający się wszystkiego co tylko możliwe żeby wytknąć wady tej marki nabył sobie AR159 1,9 jtdm.
Jest mega zadowolony.... a w zasadzie był przez pierwszy miesiąc

auto ma ponad 3 miesiące po miesiącu użytkowania nie dało się uruchomić i od tej pory przestało około 2 miechów u rożnych mechaników, 3 razy osobiście zwoziłem go z Polski na lawecie bo... AR-ka nie chciała odpalić. Nikt nie może sobie z tym poradzić począwszy od fanów marki ogarniających tematy po servis kończąc. Auto czasami odpala czasami nie... blokuje się niby immo... ale co jest przyczyną nikt nie wie, na auto wydał już kila tysi i jest w czarnej dupie.
A na wyjazd w góry ruszył pożyczoną toyotą corollą e11 co było dla niego prawdziwym ciosem :mrgreen:

W rezultacie to że auto nie jest autem niszowym i można bez problemu je ogarnąć jest argumentem w nietrafionym.
A czy się psuje, no cóż nie psuje się po prostu nie da się go użytkować. Dodam że auto ma 79 tys przelotu w 100% udokumentowanego, nie było rozbite, utopione. Po prostu przyszedł dzień nastała usterka i... jest zajebiście :blush:

Osobiście dla mnie AR to śmietnik, w DE stoi tego na pęczki i nikt się nie chce o AR potknąć. Jakoś także nie wzbudziła zainteresowania w Afryce gdzie wiadomo jakie są warunki a toyoty sprzedają się jak świeże bułeczki mimo że są kilkukrotnie droższe.

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 13:06
by carinus
Yarecki wrote: Piszę, że nie znam gdyż nie użytkowałem długo.
Staram wypowiadać się na podstawie swojego a nie czyjegoś doświadczenia.
Jedynie przypominam też, że rozmawiamy o AR159 1,9jtdm, reszta mnie nie interesuje.
Zatem 99% tych argumentów jest z ...y.
Nudny się robisz kolego.

Re: Lexus a inne marki ?

Posted: 30 Dec 2013, o 13:09
by ledziu
Dawid0ss wrote:
ledziu wrote: A wiesz że w salonie Alfy był pobity pracownik serwisu jak klient piekną Alfka 30raz przyjechał na usunięcie usterki skrzyni biegów???
Wiesz różnie bywa hehe Mój Ojczulek 4 letnim Mercem 5 razy śmigał do ASO w celu usunięcia usterki spryskiwacza przedniej szyby :biggrin2:
Pzdr
Tu chodziło o Alfkę która średnio na swojej selespeed bez awarii robiła 5tyś.km. Ostatnie jest holowanko kosztowało 3k a sam samochód kupiny był za 160k... :biggrin2:
Yarecki wrote:Staram wypowiadać się na podstawie swojego a nie czyjegoś doświadczenia.
A ja mówie o doświadczeniu ludzi którzy pracują w salonie Alfy, naprawiają te gówna i widzieli więcej Alf niz my mamy włosów na głowie.
Pan od audytów kontroluje serwisy Alfy/Fiata/Lancia a jeździ czym??? Może Alfą a może Fiatem ??? Nie a ni tym ani tym ... A czemu skoro zna te auta, sprawdza jakość usług salonów itp...A zgadnij kto go holował i tracił czas jak np. używał super chwalonego stilo które w/g cennika kosztowało 65k??

To są fakty, te auta są ładne ale technicznie syfiaste i jak słysze że aż wytrzymują 70tyśkm. na jednym zawiasie to smiać mi się chce....
Co ciekawe jak wejdziesz na forum AR to miłośnicy tych aut są bardziej krytyczni niż Ci "co im się zdaje".

Jest to auto specjalnej troski, które musi być ostrożnie jeżdżone, perfekcyjnie serwisowane.

Tak napradę możemy sobie debatować czy coś się psuje ale utraty wartości nie przeskoczymy więc kupowanie auta za 70k którego po 3ech latach nie sprzedamy za 25k jest z deka przegięciem... :doh: