gmiter wrote:To że warto to wiem. Sam pomiar to chyba nie więcej nić 2 godziny ze zrzuceniem pokryw i innych pierdół?
Chyba sobie zrobię weekend w garażu i sam porządnie pomierzę, jak będzie out-of-spec to zamówię dropsy jakie potrzeba.
Cześć,
W 2 godziny na pewno tego porządnie nie ogarniesz.
Ja ostatnio ponad 2 godziny to wymieniałem świeczki i przewody WN - z wyczyszczeniem gniazd i przestrzeni między kapami zaworowymi oraz czyszczenie przepustnicy.
Akurat wymiana świec i przewodów zajęła mi w sumie jakieś 40 minut razem z demontażem przepustnicy Ale faktycznie uzbroję sie wcierpliwośc i na spokojnie to zrobię. Będę miał przynajmniej pewność
Tak gwoli informacji.
Przejechane na LPG 89 700 km. Szklanki szlifowane od dołu o 0,15 i 0,2 mm.
Po zamontowaniu luzy idealnie 0,35.
Wniosek - przynajmniej u mnie co 45 tys. regulacja.
Koszt szlifowania 120 zł w specjalistycznym zakładzie.
Po 30 tys. sprawdzę.
Według mnie szlif od dołu nie powinien spowodować ujemnych skutków, gdyż trzonek zaworu działa z prostopadle przyłożona siłą do dna szklanki.
W ASO Poznań zaproponowano mi szlif górnej części, co uważam za błędne, gdyż jest to utwardzona powierzchnia.
Zwiększone luzy zaworowe powodowały nierówną pracę silnika i dosłownie wręcz trzepało samochodem.
Tak. Oczywiście trafna uwaga. Zmniejszone luzy.
Cała powierzchnia. Dół ma kształt ściętego stożka, toteż szlifujemy środek - powierzchnię o średnicy ok 6-7 mm.
Pozdrawiam.
A jakie luzy miałeś że wziąłeś się za to?takie objawy jak piszesz czyli trzęsienie silnikiem pojawiały się stopniowo czy nagle? Oprócz nich jakieś jeszcze były objawy za małych ludów zawodowych?
Ja mam ssące idealne 0.20mm ale wydechowe też 0.20mm (2 mają 0.18mm) czyli już poniżej normy:/ i zastanawiam się czy już coś z tym robić czy mogę tak jeździć puki nic się nie dzieje? P.S.Przez ok 40kkm luzy zmniejszyły się o ok 0.02-0.03mm.
Czy ktoś z forumowiczów zna warsztat w Szczecinie lub zachodniopomorskim ,który podejmie się regulacji zaworów w is 200.Każdy warsztat który odwiedzam chce ściągać głowicę i zawieźć ją do remontu. A taki warsztat naprawi ją kompleksowa za worek pieniędzy. Dlatego rozważam nawet opcje warsztatu w kraju. Mogę pojechać przespać się w hotelu i wrócić do domu, ale proszę o namiary na warsztat najbliżej Szczecina co to ogarnie.
A byłeś na leszczynowej 15 w zdrojach? Ja co prawda nic tam nie robiłem, ale na necie mają dobre opinie a zajmują się toyotami/lexami.
Ewentualnie auto ars przy Europejskiej.
Mi mechanik za robotę powiedział 400 zł plus około 120 za szlifowanie szklanek wydechowych. Zastanawiam się czy sam bym dał radę to zrobić. Luzy wierzyłem sam i mam pytanie jakbym pasek rozrządu złapał jakimiś ściskami do kół zębatych to czy nic tam się z rozrządem nie poprzestawia bo tego się najbardziej boję.
Ale faktycznie uzbroję sie wcierpliwośc i na spokojnie to zrobię. Będę miał przynajmniej pewność 
