Lexus - Forum

Co nie oznacza, że lada moment nie wymienisz tego wszystkiego w swojej Omedze. To nie są wieczne rzeczy, czasami guma (w zawieszeniu) wygląda dobrze (bo nie jest urwana), ale swoje właściwości traci, odczuje się to przede wszystkim przy dużych prędkościach na autostradzie. Sam to przerabiałem w swoim aucie. Podobnie jest z zimowymi oponami, bieżnik ok ale z wiekiem guma twardnieje i można taką oponę na śmieci wyrzucić.

Co do tego lexa, dziwnie wygląda na podwoziu, nie wiem czy to zabieg dobrego umycia czy może innych "patentów", może ktoś spojrzy w swoim wiekowym ls-ie i powie jak to się ma do jego egzemplarza Swoją drogą widze, że ceny ciągle rosną, a ten handlarz ma już kolejnego wypicowanego lexa.

Kaloteck wrote:"gumowe elementy zawieszenia, inne podzespoły typu przewody hamulcowe".... Panowie, bzdura. Mam 14-letnią Omegę, którą kupiłem w salonie w Polsce i jestem pierwszym i jak do tej pory jedynym właścicielem i nic nie wymieniałem z tych rzeczy, bo nigdy nie było takie potrzeby. Panowie, przypominam, to jest Opel. A co dopiero Lexus...

Bzdury to niestety Ty piszesz. Lexus to fakt dobra jakość ale pewnych rzeczy nie przeskoczy, bo nie ma takiej technologii. W 20 letnim aucie wiele gumowych elementów będzie do wymiany

Gumowe elementy zawieszenia powinno się wymieniać ze względu na wiek auta a nie wygląd zewnętrzny czy inne odczucia, pomiary.
Oczywiście każdy działa wg swojej szkoły, ja tak zostałem nauczony przez kolegów z GT4 gdzie robiłem kompleksowo zawieszenie w Suprze (poli) a teraz chciałbym to samo zrobić w LS-ie tylko raczej na OEM częściach.

Sesil wrote:Konkretnie gumowe elementy zawieszenia, inne podzespoły typu przewody hamulcowe itd
Sam jestem fanem tego typu aut ale śmieszą mnie teksty handlarzy typu "zamiast nowego auta klasy kompakt kup 'fabryczne' W124, LS400 idealne w trasy, nasi diagności po gruntownym przeglądzie nie odnaleźli śladów zużycia".

Kolega wypisuje farmazony to po pierwsze. Po drugie kolega pisze o elementach tanich i łatwo wymienialnych, które w niewielkim stopniu wpływają na cenę przy zdrowej karoserii i mechanice o niewielkim przebiegu.
Wolę LS400 z małym przebiegiem niż nowe auto z klasy średniej.

Też tak patrze na te ceny i nie wiem kto to nakręca, bo tutaj na forum wśród "szukających" ls'a nie widzę sporo osób chcacych za niego zapłacic chocby 30tys, a gdzie tam, 40-60
Zreszta juz kiedys kumpel handlarz, ktory mial LSa na handel mówił, ze po to auto przyjezdzali tak specyficzni klienci, ze myslal ze sie wykonczy, w zadnym innym aucie, nikt nie wymagal stanu nowego auta za 1/20 ceny z salonu i to po 20 latach
Tak czy inaczej, ciesze sie, że jak widac za swojego lsa zapłaciłem ponad rok temu "ułamek" obecnie panujących cen

Kolego klasyk dziękuję za szczerą opinię, to nie były farmazony tylko moje zdanie nt obecnej sytuacji na rynku i nie napisałem tej opinii z punktu widzenia tzw. wiecznego marudera kupowacza.

Zobaczymy czy w dłuższym okresie czasu ceny pozostaną na tym poziomie, moim zdaniem ceny tip-top egzemplarzy pozostaną na pułapie ok 50 tys. pln. Z moich obserwacji wynika że wzrost zainteresowania ze strony pośredników nastąpił po publikacji artykułu nt UCF10 w ClassicAuto 06/2014.
I podsumowując jak to powiedział mój brat detailingowiec nie ma wiele tak wdzięcznych samochodów do pracy jak LS400. Kilkadziesiąt godzin pracy detailingowca daje niesamowity efekt (między innymi dzięii świetnym materiałom Lexusa) co także wykorzystują pośrednicy
Przepraszam za moje farmazony, OT i do zobaczenia na spotach

Sesil wrote:Kolego klasyk dziękuję za szczerą opinię, to nie były farmazony tylko moje zdanie nt obecnej sytuacji na rynku i nie napisałem tej opinii z punktu widzenia tzw. wiecznego marudera kupowacza.

LS z niskim przebiegiem wyceniony na 10 tys EUR to żadna nowość. Takie egzemplarze i w takiej cenie były 2 i 5 lat temu. Tu się nic nie zmienia. Oczywiście problemem może być ich rzeczywisty stan ale można chyba założyć, że jak ktoś chce kupić samochód za 50 tys to poradzi sobie z weryfikacją tego stanu w oparciu o dokumentację i wiarygodną opinie eksperta.
Moje uszczypliwości dotyczą jednak stanu elementów gumowych. Piszę to z pozycji praktyka posiadającego zarówno samochody nowe, jak i 30 letnie. to nie wiek decyduje o ich stanie ale jakość wykonania podzespołów i eksploatacja. No i to co napisałem wyżej. Jaki jest koszt wymiany tych elementów w stosunku do wartości samochodu ?

PS Gdybym kupił LS a za 50 tys to bym go zamurował w domu.

No to pewnie miechy od pneumatyki też do wyrzucenia, przecież sa z gumy. I co wtedy, oryginal za 5000 szt. z ASO chyba tylko.

Gumish wrote:Jak myślicie, ile będzie czekal na klienta? http://www.gieldaklasykow.pl/lexus-ls-4 ... n-wroclaw/

To auto stało w Niemczech w komisie za 9 900 Eur. Fakt ładny, każdy chce zarobić - jeśli ktoś im tyle da spoko, podjęli ryzyko, osobiście sądzę że długo nie będzie czekał na nowego nabywcę. Drugi czyli ten: http://allegro.pl/lexus-ls-400-i5971021267.html - był u właściciela za 5 000 Eur wystawiony, chciałem dla siebie wziąć nawet z nim rozmawiałem z prośbą o rezerwację, ale jak widać są zwinniejsi ode mnie

Gumish wrote:No to pewnie miechy od pneumatyki też do wyrzucenia, przecież sa z gumy.

Jak dobra guma to nie do wyrzucenia. Zresztą, innej Lexus nie stosował w tym modelu, więc bez obaw.