Dziękuję za fajny pomysł. Szczególnie interesuje mnie pomiar spalania. Bo w sumie, to resztę to co ten program ma, to mam w tym "torque", który widzieliście na filmie. Chyba, że coś pominąłem? Nie sądzę... Jeśli nie ma się danego czujnika, to z palca nie wyssie danych, nawet jaki by super program nie był...
Mam pomiary spalania! Wszystko na benzynie 95. LPG pomiary zrobię w poniedziałek.
Autostrada z Wwy do Łodzi. Zalałem do pełna, pod korek, aż się wylewało i ogień. Dojechałem, znowu zalałem aż się wylało i mam wynik.
Jechałem naprawdę spokojnie, ze stałą prędkością około 150 - 160 km/h (licznikowe). Tu nie lada zaskoczenie
Wyszło 13,50 l na 100km. Może się mylę, może tak miało być, ale wydaje mi się, że to dużo! Właściciele LS'ów, co o tym sądzicie? IS200 spalił by w tych warunkach 12,5 PB i 15 LPG. Myślałem, że V8, z racji dużej mocy i względnie niskich obrotów, będzie palić mniej niż 2.0 R6, które przecież znane jest z dużego spalania...
Autostrada z Łodzi do Wwy. Znowu zalane pod korek. Tym razem starałem się trzymać i zazwyczaj mi się udawało, między 220 - 260 km/h. Jeśli trzeba było przyśpieszyć, niemal
zawsze pedał wciśnięty do końca. Tu ponowne zaskoczenie. Nie, nie wyszło 20, hehe
Tym razem miłe zaskoczenie, 15,80 l/100km. Tu akurat wielki szacun! Znajomy ma najnowszego Mustanga 5.0 V8 ~400KM. Przy 200 - 250 km/h pali mu średnio 18 benzyny. Wnioski? Nie opłaca się jeździć wolno? Heh
Prędkości maksymalnej nie osiągnąłem. Na oko było momentami 270, ale nie skupiałem się na tym za bardzo, bo wiało jak cholera i majtało furą po pasie, że hej :/ Co ciekawe, IS jest dużo bardziej podatny na podmuchy boczne jak wieje/czy jak mijasz TIR'a przy ~220, niż przy ~260... Zdumiewające, ale tak właśnie jest. Jutro o ile nie będzie tak wiało podczepię GPS'a i nagram jakiś film

Jestem pewien, że "gpsowe" 260/270 zostanie "złamane"! Co ciekawe silnik przy ~250 km/h nie ma nawet 4750 RPM. Miło

Niestety w samochodzie jest wtedy naprawdę głośno. Za głośno, aby jechać tak cały czas. Mam inne auto, które jest bardzo szybkie i bardzo głośne - Rover 200 BRM. Tam przy 150 trzeba do siebie krzyczeć. Jeździłem nim ostatnio przez kilka miesięcy i to niestety głównie w trasie, także dla mnie to i tak miłe, że jest "tak cicho"

Na przyszłość, jeśli będę jechać sam i postanowię tak pędzić dłużej niż godzinę, przydadzą się słuchawki w uszach, lub nawet zatyczki (praktyka z BRM'a - sprawdzone). Do tego wydech buczy, akurat między 115, a 130 km/h, a więc przy prędkości, która na autostradzie zdarza się bardzo często. Na 6stce oznacza to prędkość obrotową w okololicy 2400 - 2900. Pomaga wtedy zbicie biegu na 5kę, no ale kurcze, nie o to chodzi przecież... Ponoć jak zamontujemy katalizatory, powinien się wyciszyć.
Tempomat działa tylko do licznikowych 190 km/h. U Was jest tak samo?