Page 17 of 46

Posted: 23 Feb 2016, o 18:48
by djslavoll
Faktycznie, kosmetyka ;)

Re:

Posted: 23 Feb 2016, o 19:05
by rey
djslavoll wrote:Faktycznie, kosmetyka ;)
Widzę, że jeszcze nie widziałeś jakie zwłoki po szkodach całkowitych są naprawiane i dalej jeżdżą po drogach :biggrin2:

Posted: 23 Feb 2016, o 19:41
by djslavoll
Jestem lakiernikiem i trochę się naoglądałem jednak. Nie chciałbym wydać swych ciężko zarobionych pieniędzy na taki "lekko" uderzony egzemplarz, bo uszkodzenie nie jest powierzchowne. A jak ktoś pod marketem uderzy w auto koszykiem, to jak taką szkodę nazwiemy, bardzo lekką?
To oczywiście tylko przykład, a najważniejszym problemem jest, że "Kowalski" nabierze się na "rzetelny" opis handlarza i kupi auto.

Re: LS mkII (UCF20) - Pytania o auto z ogloszenia

Posted: 23 Feb 2016, o 20:14
by luxus
Z samochodów stojących obok wnioskuję że naprawa była robiona w aso, jak wszystko było zrobione zgodnie ze sztuką blacharską na nowych oryginalnych częściach to nie wykluczałbym tego egzemplarza, zwłaszcza oglądając zdjęcia wnętrza to samochód wydaje się na zadbany do tego autentyczny przebieg i krajowy także wszystko można zweryfikować, łącznie z listą rzeczy które były wymieniane po tym dzwonie...oczywiście przyjmując, że to było robione w aso

Re: LS mkII (UCF20) - Pytania o auto z ogloszenia

Posted: 23 Feb 2016, o 21:42
by LS*
Gdyby był robiony w aso to gość by nie pisal, że po lekkiej kolizji.
Wtedy dokładnie byś wiedział jak bardzo był uszkodzony.

Re: LS mkII (UCF20) - Pytania o auto z ogloszenia

Posted: 23 Feb 2016, o 23:24
by owczar
Przecież to naprawdę lekki dzwon. Poduszki to potwierdzają. Takie uszkodzenia można zrobić przy 15km/h. Niefortunnie walnął górną częścią. Przedni pas do wyciągnięcia lub wymiany. Podluznice na stowke nie ruszone. Jak ktoś dobrze zrobił pas to reszta jest kosmetyka. Jeśli ktoś dyskwalifikuje kilkunasto letnie auto po czyms takim do gratuluję podejścia i zapraszam do salonu po nowe :)

Posted: 24 Feb 2016, o 12:17
by djslavoll
Wątpię, aby handlarz naprawiał w ASO. Kupił tanio rozbitego, pomalował "na sztukę", teraz szczuje okazją (inny odcień lakieru widać nawet na zdjęciu). To jego kolejny Ls - opis taki jak poprzednio - "auto traktowane jak członek rodziny" . Dobre.

Re: LS mkII (UCF20) - Pytania o auto z ogloszenia

Posted: 24 Feb 2016, o 12:34
by owczar
W przypadku srebrnego pomalować bez różnicy to spore wyzwanie. Sam jestem sceptykiem jeśli chodzi o handlarzy i cena też jest za wysoka. Ale zakładanie z góry czarnych scenariuszy jest trochę na wyrost. Ktoś mógłby w końcu obejrzeć. Mam wrażenie, że więcej jest zwiedzających szukających "okazji" niż naprawdę kupujących.

Re: LS mkII (UCF20) - Pytania o auto z ogloszenia

Posted: 24 Feb 2016, o 14:25
by kliMati
Wygląda to auto jakby coś wielkiego się wydarzyło, a to zwykła stłuczka musiała być, taki wjazd pod naczepę. Nawet chwyt powierza wygląda na nieuszkodzony. Jeśli przebieg jest prawdziwy to w sumie czego oczekiwać w 16 letnim aucie. Nawet w Niemczech auta po stłuczkach są sprzedawane jako bezwypadkowe. Sam kupiłem 2 auta na przestrzeni ostatnich 10 lat, które wg niemieckiego sprzedawcy były bezwypadkowe, a naprawy po szkodach parkingowych miały robione. Zakres napraw wyszedł po badaniu miernikiem lakieru i w jednym przypadku trzeba było poprawiać po niemieckich naprawach, a w drugim przypadku robota była chyba robiona na poziomie ASO, bo wszystko było w najlepszym porządku. Stan auta chyba jest ważniejszy, bo zmieniona maska, reflektor i naprawiony zderzak z atrapą to mały problem. Cena za ten egzemplarz chyba trochę przesadzona, tak jak piszecie, chyba że to margines do targowania się :biggrin2:

LS mkII (UCF20) - Pytania o auto z ogloszenia

Posted: 24 Feb 2016, o 14:44
by djslavoll
owczar wrote:W przypadku srebrnego pomalować bez różnicy to spore wyzwanie. Sam jestem sceptykiem jeśli chodzi o handlarzy i cena też jest za wysoka. Ale zakładanie z góry czarnych scenariuszy jest trochę na wyrost. Ktoś mógłby w końcu obejrzeć. Mam wrażenie, że więcej jest zwiedzających szukających "okazji" niż naprawdę kupujących.
Zgadzam się, ale jest coś takiego "cieniowanie" elementu sąsiedniego, czego w tym przypadku nie zastosowano z oczywistych względów.