A więc dziś udało się... poznałem jego historie którą potwierdziłem ... bo okazało się że świat jest mały.pecet3d wrote:ledziu - oglądałeś auto z bliska? jak wygląda środek? mocno zużyty? Do Warszawy mam 50km, może się wybiorę w tygodniu.

Ogólnie 1 właściciel w PL, auto było sprowadzone w całości bez uszkodzeń ale zapuszczone.
Właściciel dostał je w rozliczeniu ale tak naprawdę nie wykazywał nim zainteresowania więc auto stało.
Po przejechaniu się :
lampka vsc pali się, wywala czeka, kiepsko się prowadzi ale nic nie stuka, nie rozciapciany w środku, skóra jest ok. wygląda na ten przebieg, opony brak ale ma nowe do oddania.
Skrzynka nie szarpie.
Blacharsko malowany był błotnik i drzwi przód kierowcy, jeden sprysk jest ale zaślepka leży na dywaniku - drugiego nie ma, w/g czujnika lakieru praktycznie wszędzie do 180. (bez błotnika i drzwi), pod maską wszystko wygląda na ori, bagażnik też jest ok. chociaż muszę zweryfikować jak wyglądają ori mastyki bo już nie pamiętam.
Ogólnie
Mi auto się spodobało ponieważ można coś urwać z ceny (minimalnie) a wkładając kaskę w detale w stylu sprysków, lampek itp. zyskujemy autko pod siebie.
Prawdę powiedziawszy sam się troszku zastanawiam

Dodam tez że to nie jest propozycja dla moto detalistów chcących wsiadać i jechać ponieważ trzeba trochę serca i czasu żeby było ok.
No i żeby nie było wizja odbyła się w mocnym deszczu i przejechałem się po kałużach więc nie mówię "tak" ani "nie" przedstawiłem suche fakty które trzeba zweryfikować na podnośniku.
p.s.
Bardzo mocnym "minusem" jest to że GSek stał 2lata i nie jeździł był tylko od czasu do czasu uruchamiany.