Lexus - Forum

Jasne

Owszem - sam się nie schłodzi ale chyba teoretycznie może się zdarzyć, że ilość ciepła produkowanego przez silnik jest mniejsza od sumy ciepła przekazywanego odbiornikom (chłodnica, nagrzewnica)? Tak jak pisałem, wydaje mi się że dzieje się tak tylko w sytuacji używania klimatyzacji przy małym obciążeniu. Nie specjalnie chce mi się spuszczać płyn i sprawdzać całkiem nowy termostat...

nie w benzynie. Napisałem Ci co możesz zrobić, ale jak widać posty produkowane są na darmo.

To zeby sie nie produkowac na darmo, kolega mechanik sprawdzil weze i faktycznie to na 90% termostat, jutro sie okaze jak zmienie owy. Brawo wy

blue wrote:Owszem - sam się nie schłodzi ale chyba teoretycznie może się zdarzyć, że ilość ciepła produkowanego przez silnik jest mniejsza od sumy ciepła przekazywanego odbiornikom (chłodnica, nagrzewnica)?

Chłodnica jest odcinana właśnie przez termostat, zaś nagrzewnica ma na tyle niską (w stosunku do mocy cieplnej silnika), że nawet w duży mróz i nawet na biegu jałowym silnik szybciej się nagrzewa niż może go schłodzić nagrzewnica.

Mimo wszystko np w LS430 jest zawór odcinający także nagrzewnicę. Co prawda otwiera się wcześniej niż termostat, ale tak do 1/4 skali nagrzewnica jest odcięta.

Panowie, czy przy wymianie termostatu spuszcza się płyn z chłodnicy?

Nie ma potrzeby spuszczania płynu. Góra termostatu jest chyba na tym samym poziomie co górny stan płynu w zbiorniczku wyrównawczym. Zleci może ze 100ml.
Jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi.

Ja bym spuścił z 10cm z poziomu płynu z chłodnicy na rozgrzanym silniku, póki termostat jest otwarty. Wtedy nic nie zleci przy wymianie. Szkoda zalewać blok silnika.

Zawsze coś płynu poleci, choć by z grzania przepustnicy czy z przewodów.
Dolać zawsze można jak się układ odpowietrzy. Baa, nawet trzeba.