Page 3 of 8
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 22 Apr 2014, o 20:18
by baniaq
Rok temu oddałem auto do poprawienia kilku małych ognisk korozji na rantach tylnych błotników. Niestety robota została zje*ana, teraz muszę oddać auto jeszcze raz, a korozja przeszła na próg i poszła dalej, pod plastikową osłoną. Jedyne rozsądne rozwiązanie - wymiana progu w jego końcowej części...
Pewnie jutro będę walił głową w ścianę, jak się dowiem ile kosztuje próg z ASO.
Pytanie do Was: widzieliście gdzieś reparaturki? Pamiętam, że był na forum ktoś, kto wymieniał próg...
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 22 Apr 2014, o 21:44
by carinus
Dziwnym trafem na moich progach też wyskoczyły już bąbelki.Na samych końcach progów i to równo z obu stron,dziwne.
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 22 Apr 2014, o 21:55
by mlody1985
Niestety i mnie dopadły. Dwa małe pęcherzyki po obu stronach ..
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 22 Apr 2014, o 22:30
by baniaq
Od tego zaczynałem rok temu. Po 2 małe pęcherzyki na stronę.
Oddajcie do profesjonalisty. U mnie miało być profi i nie było. Zaaplikowali tylko szlifowanie, konserwację, baranka, lakier i to nie dało rady. W środku korodowało dalej i teraz okazało się, że pod barankiem jest masakra.
Teraz mam malowanie gratis, ale marne to pocieszenie, bo progi już dostały po dupie i muszę wymieniać.

Re: Podwozie progi korozja
Posted: 22 Apr 2014, o 22:38
by carinus
U mnie będzie wstawianie nowych blach i może odpowiedz na pytanie dlaczego tam zbiera się woda,oraz dlaczego nie odpływa jezeli już się nazbiera.Korozja ewidentnie zżera blachę od środka.
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 22 Apr 2014, o 22:40
by baniaq
Będziesz dorabiał, czy ASO?
Tak, koroduje od wewnątrz. Dzisiaj blacharz wyrwał mi tę plastikową osłonkę ledwo ją dotykając.
Będę chciał zaspawać to w taki sposób, żeby już nie montować tych osłon.
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 23 Apr 2014, o 16:59
by kolunio
No niestety cos w tym jest bo ja rowniez kupujac zauwazylem jeden maly pecherz w tylnej czesci progu wychodzacy spod baranka...
Teraz juz sa trzy :/ Dodatkowo podczas zmiany kol i malowaniu zaciskow odkrecilem te male plastiki w dolnej czesci nadkoli i co tam bylo to szkoda gadac... Syf, bloto i korozja powierzchowna. Pod tymi plastikami znajduja sie korki do progow i po wyciagnieciu ich rowniez stwierdzam ze blacha jest zzerana od srodka.. :/ Szkoda ze ktos wczesniej nie zabezpieczyl tych progow.... Psiknolem wosk do profili zamknietych, ktroy podobno powoduje zastoj korozji ale marne szanse i trza bedzie to jakos ogarnac....

Re: Podwozie progi korozja
Posted: 23 Apr 2014, o 20:11
by baniaq
Pociesza mnie tylko to, że nie jestem sam
Przekopałem cały internet w poszukiwaniu reperaturek, nie ma nic do ISa. Można dopasować coś z innego wozidła, np. jakiegoś rdzewiejącego puga, typu 405.
ASO: dostępne tylko poszycie tylnego błotnika z kawałkiem progu. Cena - ponad 2000, więc pożartowaliśmy sobie z gościem przez telefon i tyla

Re: Podwozie progi korozja
Posted: 23 Apr 2014, o 20:25
by carinus
W moim przypadku wytną skorodowany odcinek progu i wstawiona bedzie nowa blacha dopasowana kształtem do reszty elementu.
Re: Podwozie progi korozja
Posted: 23 Apr 2014, o 21:46
by twiti7
Hej
Miałem to samo jak kupiłem auto w sumie chyba już prawie 2 lata temu no może nie to samo, zajrzałem w koreczki żeby zobaczyć co tam i były osady rdzy właśnie w tylnej części progów od spodu auta są tam jeszcze dwa korki duże. Nie wyglądało to jeszcze źle zalałem to z kompresora Fertanem na jesieni po tygodniu woskami. Fertan powinien sobie popracować w wilgoci jakiś czas. Swoją drogą dziwi mnie że nie ma tam koreczków tylko jeden mały na początku i na końcu w progu. Od spodu w progach znalazłem dwa otwory ale bez korków tylko zatkane fabrycznym barankiem wyciąłem to zalałem tak że ciekło tak że musiałem uważać gdzie łażiłem pod autem

resztę progów też tak pozalewałem (trzeba uważać ha wydech).
Woski i fertan zakupiłem u dystrybutora
http://anglocars.pl/kategoria-produktu/fertan/ wszystkie swiry od renowacji aut i konserwacji terenówek polecają te produkty zamiast tych wosków może też być coś z oferty Valvoline stosowałem w swojej toyocie 13letnia wyglądała jak nowa. Swoją droga moja e11 miała w progach kilka takich koreczków.
Po takim zabiegu porządne wietrzenie auta i ozonowanie bo smród przedostaje się do środka szczególnie przy uchylonych oknach jakiś przeciąg musi się robić w przestrzeniach zamkniętych:) po około 2-3 tygodniach zapach ustępuje i auto nie rdzewieje

.
Wydaje mi się że tak zwani panowie blacharze na 100% nie stosują takich środków po naprawach wszelakich i rzadko kiedy to ktoś robi tak jak należy. Jak wspawają np. reparaturke progu to też zabezpieczą od zewnątrz a co w środku zawsze będzie tam jakaś wilgoć choć by różnica temperatur i się woda skropli.
Ostatnio tam zaglądałem i jest czarno i lepko od wosków więc nie ma rudej. A za plastikami w nadkole jak zwykle tona piachu i trochę powierzchownej korozji już zabezpieczonej przed dalszym utlenianiem się.