Kubuszi, to było naprawdę ciekawe spotkanie. W środku Bieszczad o 2 w nocy, w pubie

Szkoda, że się nie spotkaliśmy później, jak pogoda pozwoliła na więcej. Napisz do mnie proszę na PW swój numer.
Zrobiłem autem wreszcie trasę "na spokojnie". Na pełnej butli 61,5l LPG zrobiłem 550 KM. Więc spalanie wyszło na poziomie 11,5l LPG na 100 km!!! WOW!!! To niesamowite!!! 4.3 V8, 282 KM i 11,5l!!! Serio, nie mogę wyjść z podziwu dla tego silnika... Po wrzuceniu w koszty działalności, wychodzi niecałe 20 zł za 100 km.

Jak za darmo! Za to kocham LPG...
W sobotę byłem na torze Żerań FSO. Dla tych co nie znają tematu. Płacisz 20 zł od osoby i robisz co chcesz. Do dyspozycji jest kawałek toru - prosta jeden zakręt w lewo, później prosta i dziurawy owal w lewo i koniec. Można również palić gumę na małym placu. Nakręciłem dwa filmy z tych przejazdów:
https://youtu.be/AS0dOU3bw7k
https://youtu.be/b3vnZguZwd8
Na filmie widać jak wjeżdżam w opony. Byłem pewny, że gość z prawej zaraz we mnie wjedzie, więc wybrałem mniejsze zło

Zderzak do malowania, ukręcona jedna szpilka w kole (nie zwiazane z poprzednim), więcej strat brak

A teraz wady auta:
- ktoś kiedyś pisał, że ma mały promień skrętu. Potwierdzam, chciało by się jeszcze dokręcić - nie można i obraca auto...
- olej w skrzyni biegów się grzał, przez co na dwójce efekt był jak bym jechał na pół sprzęgle. Naturalnie od razu przestawałem go katować i czekałem aż ostygnie. Po 10 minutach stania i 20s upalania i znowu to samo. Trzeba zrobić chłodnicę oleju...
- chłodnica wody jest za mała, lub wentylator za słaby. Woda się grzała, podchodziła pod czerwoną skale już po jakiś 30s upalania...
- łopatki przy kierownicy, tego trzeba, a nie jakies guziczki, w które trafić podczas driftu trudniej niż w 6 w totka...
Więcej wad brak. Automat dawał radę, mocy nie brakowało, zrywał na dwójce ochoczo, pomimo, że opony były w całkiem niezłym stanie (3 lata, ~6 mm). Także, ponownie potwierdzam - nie żałuję nawet złotówki wsadzonej w ten projekt!
Jak wjeżdżałem na tor, pompa wspomagania wyła niemiłosiernie, mówiąc, że pora ją wymienić. Dostała po dupie i... naprawiła się!

Czary!