W czerwcu minie 6 lat w moich rękach. Prinsa założył dwa lata wcześniej poprzedni właściciel. Auto ma 320 tys. i 2/3 na gazie. Żeby nie wujowe fotele (w porównaniu do Saab-ów, które miałem) to byłbym bardzo zadowolony.
Zwróć uwagę na drugą część ogłoszenia chyba wszystko tłumaczyPospiesz się
Cześć, od dłuższego czasu poszukuję Lexusa GS450h bądź GS350 AWD, problem niestety jest taki, że bardzo często trafiam na kręcone przebiegi, auta ściągnięte jako uszkodzone i beż żadnych zdjęć pokazujących jak poważna była szkoda, lub po prostu ceny oderwane od rzeczywistości. Do tej pory widziałem tylko kilka sztuk godnych uwagi i w normalnych cenach, niestety sprzedały się po 1-2 dniach.
Widzę że na otomoto od dłuższego czasu wisi GS450h za 10k powyżej średniej ceny za zadbany egzemplarz i zastanawia mnie czy ktokolwiek go oglądał:
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/l ... Gv9LS.html
Problem z mojej strony jest taki, że musiałbym jechać na drugi koniec Polski aby w ogóle go obejrzeć, a trochę głupio by było jakby na miejscu okazało się że to przeciętniak za chore pieniądze.
Może ktoś wie co to za auto, zna właściciela, albo je oglądał i jest w stanie dać jakieś info? Z góry dzięki.
Kolego widzę że się nie rozumiemy. Chodziło mi o tą część ogłoszenia która wskazuje na to że sprzedający nic nie robi tylko obsługuje telefonicznie śledczych.Pospiesz się
Widzę, przeczytałem i odniosę się do tego - serwisowanie auta na bieżąco to jest coś całkowicie normalnego, auta które nie są serwisowane odpadają na dzień dobry. Odnośnie baterii - zdecydowana większość tych aut na tym etapie już ma baterie po wymianie bądź regeneracji bo inaczej się po prostu nie da z racji ich wieku i przebiegów. Grzechotanie bębnów to też nie częsta przypadłość bo sporo z tych aut już ma nowe rozrządy.
Co do wartości, szukam takiego auta już od dobrych 6 miesięcy, i tylko jeden powyżej 50k się sprzedał (tak zakładam bo ogłoszenie zniknęło), różnił się tylko brakiem szyberdachu i miał 45k przebiegu mniej (nie pamiętam czy rocznik był ten sam). Wszystkie inne albo stoją do tej pory albo były za cenę poniżej 50k.
Oczywiście - nie jestem żadnym ekspertem od Lexów, piszę tylko to co widzę, jak najbardziej mogę się mylić. Osobiście za ceny powyżej 50k to raczej szukałbym już GS460 a nie GS450h.
Ok, nie zrozumiałem aluzji.Kolego widzę że się nie rozumiemy. Chodziło mi o tą część ogłoszenia która wskazuje na to że sprzedający nic nie robi tylko obsługuje telefonicznie śledczych.
Nie wiem co jest takiego strasznego w tej cenie. Napisane jest że do negocjacji, wyłuszczony serwis który jak jest udokumentowany to kosztował kupę kasy i nie jest oczywisty przy autach które ktoś sprzedaje. Są dwa komplety kół. Teraz wystarczy że będzie stan ok.czyli stałe tematy ok.i jest kupa kasy to przodu.Pospiesz sięOk, nie zrozumiałem aluzji.Kolego widzę że się nie rozumiemy. Chodziło mi o tą część ogłoszenia która wskazuje na to że sprzedający nic nie robi tylko obsługuje telefonicznie śledczych.
Sam nie dzwoniłem w ogóle do sprzedającego właśnie z powodu ceny, może się nie znam, może jest w tym aucie coś specjalnego co sprawia że jest tyle warte. Na pewno nie zamierzam sprzedającemu zawracać głowy ani tym bardziej targować się przez telefon. Skontaktuję się dopiero jak będę faktycznie chciał się wybrać obejrzeć auto. Napisałem tutaj ponieważ wszystkie GSy, które do tej pory rozważałem były za dużo mniej i sprzedały się na pniu - dla tego chciałem uzyskać więcej informacji.
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest
