Page 4 of 6
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 10 Apr 2018, o 19:04
by panPrzemek
endrju1 wrote:Jakoś w okolicach 75-80% czy jakoś tak.
No widzisz czyli amory w porządku. Też mam nadzieję, że to jednak amorki u mnie, muszę sprawdzić w książce czy ktoś wgl wcześniej robił to zawieszenie
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 11 Apr 2018, o 07:50
by rafiq2144
To co wychodzi na stacji diagnostycznej niestety nie zawsze oddaje stan rzeczywisty. Znam przypadki ze amortyzatory po 70-75% juz byly padniete i bujalo autem. Urzadzenie na stacji bada tlumienie calych okolic koła, wiec amortyzatora, tulei w zawiasie i nawet opony.
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 11 Apr 2018, o 09:26
by panPrzemek
rafiq2144 wrote:To co wychodzi na stacji diagnostycznej niestety nie zawsze oddaje stan rzeczywisty. Znam przypadki ze amortyzatory po 70-75% juz byly padniete i bujalo autem. Urzadzenie na stacji bada tlumienie calych okolic koła, wiec amortyzatora, tulei w zawiasie i nawet opony.
Tak samo miał brat w Murano, na stacji amory okej a okazało się, że wylany
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 11 Apr 2018, o 10:33
by endrju1
rafiq2144 wrote:To co wychodzi na stacji diagnostycznej niestety nie zawsze oddaje stan rzeczywisty. Znam przypadki ze amortyzatory po 70-75% juz byly padniete i bujalo autem. Urzadzenie na stacji bada tlumienie calych okolic koła, wiec amortyzatora, tulei w zawiasie i nawet opony.
Potwierdzam, zresztą diagnosta mówił coś podobnego, wystarczy luz na jakimś wahaczu poziomym i będą procenty leciały, ba, wystarczy mieć coś ciężkiego bujającego się w bagażniku i też może cuda wyświetlać.
Tak samo jest z testem na szarpakach i wielowahaczem, na szarpakach może wyjść że jest wszystko w 100% ok, zaś po rozebraniu może być luz na niemal każdym elemencie.
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 11 Apr 2018, o 13:02
by adamsky73
Dlatego doświadczony diagnosta patrzy na przebieg wykresu tłumienia, a nie na te bezsensowne procenciki. W wielowahaczu one się totalnie nie sprawdzają
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 6 Jul 2018, o 19:32
by panPrzemek
Dzisiaj przy okazji wymiany oleju mechanik sprawdził co to u mnie może być, amor lewy wylany ale nie cieknie i niby ma te 60 % sprawności więc stuki nie są spowodowane jego wylaniem, natomiast osłona jest rozwalona i postawił na poduszkę amortyzatora, stwierdził że możemy wymienić tylko jeden amortyzator, bez konieczności kompletu dwóch
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 6 Jul 2018, o 19:33
by piotrek_camry
panPrzemek wrote:Dzisiaj przy okazji wymiany oleju mechanik sprawdził co to u mnie może być, amor lewy wylany ale nie cieknie i niby ma te 60 % sprawności więc stuki nie są spowodowane jego wylaniem, natomiast osłona jest rozwalona i postawił na poduszkę amortyzatora, stwierdził że możemy wymienić tylko jeden amortyzator, bez konieczności kompletu dwóch
Amory wymienia się parami.
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 6 Jul 2018, o 19:43
by panPrzemek
Niekoniecznie
Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 4 Mar 2019, o 10:27
by kanu
Pukanie dopadło i mnie.
Dochodzi z okolic prawego przodu, jest to dziwny dźwięk bardziej głuchy (coś al'a plastikowe stukanie) niż metaliczny. Natomiast objawia się przy nierównościach szczegółnie poprzecznych ale tylko w czasie jazdy. Na postoju nie ma opcji tak rozbujać autem by coś stuknęło.
Nie są to hamulce, bo naciskając hamulec dźwięk nie znika, ani nie staje się mniejszy.
Na bafaniu amorków i trzepakach na stacji diagnostycznej byłem i niby luzów nigdzie nie ma.
Czytając watki na forum, mówiliście że to widać dopiero po rozpięciu zawiechy. W planie mam odwiedzenie mechanika, który posprawdza mi wszystko, ale macie może jakiś pomysł gdzie najpierw celować w problem? Sworznie? gumy wahaczy? amorek?
Auto jedzie prosto nie myszkuje po drodze, dziury wybiera wg mnie ok. Natomiast im więcej nierówności drogi tym to klepanie bardziej uciążliwe. Na totalnie gładkiej drodze nie słychać nic.
Jakieś pomysły?

Re: Stuki w przednim zawieszeniu
Posted: 4 Mar 2019, o 11:40
by lukas78
kanu wrote:Pukanie dopadło i mnie.
Dochodzi z okolic prawego przodu, jest to dziwny dźwięk bardziej głuchy (coś al'a plastikowe stukanie) niż metaliczny. Natomiast objawia się przy nierównościach szczegółnie poprzecznych ale tylko w czasie jazdy. Na postoju nie ma opcji tak rozbujać autem by coś stuknęło.
Nie są to hamulce, bo naciskając hamulec dźwięk nie znika, ani nie staje się mniejszy.
Na bafaniu amorków i trzepakach na stacji diagnostycznej byłem i niby luzów nigdzie nie ma.
Czytając watki na forum, mówiliście że to widać dopiero po rozpięciu zawiechy. W planie mam odwiedzenie mechanika, który posprawdza mi wszystko, ale macie może jakiś pomysł gdzie najpierw celować w problem? Sworznie? gumy wahaczy? amorek?
Auto jedzie prosto nie myszkuje po drodze, dziury wybiera wg mnie ok. Natomiast im więcej nierówności drogi tym to klepanie bardziej uciążliwe. Na totalnie gładkiej drodze nie słychać nic.
Jakieś pomysły?

W tym konkretnym przypadku proponuję sprawdzić łącznik stabilizatora.