ale tylko przy jeździe na niskich obrotach np. przy delikatnym cofaniu lub ruszaniu
po chwilowym przewietrzeniu przepustnicy problem znikał
oczywiście do momentu aż nie zniknął

wtedy wymieniłem cewkę i wszystko już było ok
W swoim poprzednim D4-D trzy razy wymieniałem koło dwumasowe (w tym raz otarłem się o "regenerowanie", ale o tym za chwile). Faktycznie, wystarcza na ok. 100 ~ 120 tys.km (Avensis) i podejrzewam że porównywalnie (z racji momentu obr.) wytrzyma przy sportowym traktowaniu w IS 200. Zdecydowanie odradzam jazdy na wywalonym kole dwumasowym (sam widziałem korpus skrzyni przez który dwumasa, na szczęście w kawałkach - "wyszła" na zewnątrz) oraz... zakupu "regenerowanych". Nie wiem jak sobie radzą z tym tematem w Poznaniu, ale warsztat w Kożuchowie robił to tak: koło jest zaspawane na sztywno, później podlega wyważaniu tzn. zakładane jest do wyważarki znanej z zakładów wulkanizacji po czym w oznaczonych miejscach promieniowo wiercone są otwory (wyważanie przez ubytek masy). Dalej jest już prosto, czyli montaż w odwrotnej kolejności. Wszytko było by fajnie gdyby nie fakt, iż montowana jest dotychczasowa tarcza sprzęgła (nie posiadająca sprężyn tłumiących drgania skrętne, od tego jest właśnie koło dwumasowe). Cały ten układ trzyma się sztywno na nitach okładzin. Pojeździłem dwa dni i z ciężkim sercem wyłożyłem kasę na to co pod maską być powinno.michalm320 wrote:...Trochę mi się nie chce wierzyć że dwu-mas w benzynie wytrzymuje trochę ponad 100tyś. To w sumie nie wiele więcej jeśli nie mniej niż w obecnych dieslach. No chyba że się auto upala kręcąc bączki itd.
Users browsing this forum: No registered users and 7 guests