Lexus - Forum

dS się przejechał (za co mu dziękuję) i prowadzi się podobnie jak jego, więc tema "wężykowania" na jakiś czas odpuszczam . Dziękuję wszystkim za rady, namiary na geometrie oraz sugestie.
Ale żeby nie było za kolorowo, to on ma lepsze hamulce, tzn. wcześniej biorą i lżej trzeba naciskać.

Mam tarcze brembo (standard) i klocki EBC (czarne), wszystko co trzeba nasmarowane, lekko tłoczki pracują, pedał nie rośnie, płyn nowy, odpowietrzone ... jak się przyhamuje tak ze 140km/h to hamulce się robią "żyleta", jak się rozgrzeją bardzo dobrze hamują. Juz wcześniej coś mi nie pasowało, nawet kupiłem klocki ferrodo, pojedzilem z 1,5tys. km i wymieniłem na te co były (EBC), ponieważ było gorzej. Pytałem kilku mechaników i nie wiedzą o co chodzi, ze jest dużo lepiej jak są rozgrzane.

Może to kwestia samej tarczy. Brembo nie cieszy się dobrą opinią odkąd zaczęli je produkować w Polsce. Z Brembo to można zakupić modele MAX i ORO. Co do klocków... Nie miałem do czynienia z klockami EBC natomiast tarcze uważam za gorsze od Brembo. Klocki Ferodo jak dla mnie pierwsza liga. Nie spotkałem się z lepszymi klockami w tym przedziale cenowym. U mnie te klocki współpracują z bardzo zjechanymi tarczami (oryginalnymi) i hebel jest kosa.

możne przeniosę do nowego wątku ... co czynię:)

michalm320 jak możesz to wklej swoje sugestie do nowego wątku, będzie ciągłość. dzięki

Nadal zbieżność nie daje mi spać i dopiero teraz zauważyłem, ze Hunter ma inne dane niż są w bahamutcars. Hunter zbieżność -0.03-0.09, bahamutcars 0.06 +/-12.
Ma ktoś może dane i innego źródła? Może ktoś ustawiał zbieznośc w serwisie i ma wydruk?

jak już został poruszony temat prowadzenia , mój tez jakby myszkował po drodze , jest to słabo odczuwalne ale jednak cos jest nie tak , dodatkowo mam problem którego nie potrafią rozwiązać mechanicy , stukanie z przodu , niedawno zostały wymienione sworznie wahaczy przód , zawieszenie jest cale sprawdzone , geometria bez zarzutu , żadnych luzów i tym podobnych , nasuwa mi się jedna myśl , czy mogą to być amortyzatory , bądź ich poduszki ? czy mogą stukać takim pustym dźwiękiem ? i czy maja wpływ na prowadzenie , na szarpakach wykazało ze nie sa zużyte jednak auto ma ponad 200 tys a to na pewno nie bylo robione , i nie jest tez powiedziane ze amorki moga trzymac cisnienie , ale zarazem i stukać , proszę o pomoc , pozdrawiam

salomon211 wrote:jak już został poruszony temat prowadzenia , mój tez jakby myszkował po drodze , jest to słabo odczuwalne ale jednak cos jest nie tak , dodatkowo mam problem którego nie potrafią rozwiązać mechanicy , stukanie z przodu , niedawno zostały wymienione sworznie wahaczy przód , zawieszenie jest cale sprawdzone , geometria bez zarzutu , żadnych luzów i tym podobnych , nasuwa mi się jedna myśl , czy mogą to być amortyzatory , bądź ich poduszki ? czy mogą stukać takim pustym dźwiękiem ? i czy maja wpływ na prowadzenie , na szarpakach wykazało ze nie sa zużyte jednak auto ma ponad 200 tys a to na pewno nie bylo robione , i nie jest tez powiedziane ze amorki moga trzymac cisnienie , ale zarazem i stukać , proszę o pomoc , pozdrawiam

Jakies stukanie jest i u mnie, nie pochodzi od zawieszenia, ale jest z nim zwiazane. Na poczatku było gluche ale staje coraz bardzie metaliczne. Szczegolnie słuszalne na delikatnych nierównościach i czesniej na odbiciu. Gośc od zawieszeń jeździl i stwierdzil, że to jakies napreżenia na budzie, chociaz mi sie wydaje, ze to może miec związek z amorkiem, ale u mnie sa nowe. Jest duże prawdopodobienstwo, ze jutro wyciagne amorek i sprawdzę, tylko zeby go wyjac trzeba rozpiac wahacz, a co za tym idzie, bede musiał sprawdzic geometrie, bo nie bede mogl spać. Wk... mnie takie dźwieki w Lexusie:)

w lexusie nie ma czegos takiego jak naprężenia na budzie , mogą to być amorki , łożyska amorków , bądź też może poduszki silnika , ja dam znac co zdiagnozuje sie u mnie , jutro bede kazał im rozkręcać wszystko po kolei i co bedzie budziło wątpliwości to do wymiany

Dlaczego nie może byc naprężeń na budzie?
Łożyska odpadaja, bo ich tam nie ma:) ... kazdy sprawdzi po swojemu i moze przyczyna sie znajdzie

Chłopaki kończące się amorki w prosty sposób diagnozuję się na szarpakach - sprawdza się jaki procent jest ich skuteczność (odczyt jest na monitorze w stacji diagnostycznej) - zacznijcie od tego, bo to prosty i tani zabieg bez rozbierania czegokolwiek. Jeśli ich skuteczność jest poniżej 45% to przód może myszkować.

lukas78 wrote:Chłopaki kończące się amorki w prosty sposób diagnozuję się na szarpakach - sprawdza się jaki procent jest ich skuteczność (odczyt jest na monitorze w stacji diagnostycznej) - zacznijcie od tego, bo to prosty i tani zabieg bez rozbierania czegokolwiek. Jeśli ich skuteczność jest poniżej 45% to przód może myszkować.

W lipcu 2011 mialy 72-76% i juz wtedy stukało, ale na badaniu amorkow tego stukania nie bylo (siedziałem w srodku i cisza)... moje maja przejechane jakies 35tys. km.