Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
Posted: 8 Jan 2016, o 20:31
Hej wszystkim, jakby ktoś chciał po niego jechać to nie polecam, byłem obejżałem pojeździłem, silnik i skrzynia chodzi ok.
http://allegro.pl/lexsus-gs-300-3-0b-22 ... 15603.html
maska klapa błotniki malowane, 4szt drzwi w oryginalnym lakierze ok 110mikrometrów na reszcie elementów 200-300, dach chyba też w oryginale, błotniki tylne na rantach szpachlowane przednie jak dobrze pamiętam też, klapa bagażnika koroduje a przy prawym halogenie cytryna na lakierze, ogólnie trzeba kilka zaprawek na nim robić, wnęki za nadkolami w bagażniku nie skorodowane
wnętrze: ok, el położenie koła nie działa (ponoć bezpiecznik), coś jest z centralnym zamkiem bo tylne drzwi pasażera nie reagują, tempomat działa, jest bicie na kierownicy tarcze do przetoczenia, ogólnie wszystko działa poza ABS kontrolą trakcji i czymś tam jeszcze (podobno czujnik abs w tylnym lewym kole), antena od radia wysówa się i chowa fotel kierowcy działa pasażera nie sprawdzałem (wnętrze całe do czyszczenia - tak jak został ściągnięty tak stoi, nie picowany).
na prawym tłumiku końcówka wydechu nie wiem z czego, spód auta w korozji zabitexowany, tył dla mnie wyglądał słabo od spodu, z przodu nie lepiej, sanki czy tam ława czy co idzie pod silnikiem całe w korozji, od podłużnic w dół całe auto skorodowane a pod maską od podłużnic upierdzielone w oleju albo cholera wie czym(tak jakby ktoś wziął puszkę przepalonego oleju w spreju i spryskał tym komorę) tragicznie to wygląda sporo śrubek skorodowanych, klaksony tak samo, siłowniki maski nie trzymają, felgi z oponami 245/45 michelin ale raczej letnie bo zarzucało nim na boki jak ta lala, próg od strony kierowcy w połowie na łączeniu odstaje na ok 1cm, a pomiędzy drzwiami przód tył szczelina na ok 1cm tak jakby się opuściły drzwi kierowcy albo jakby ktoś złamał auto w pół. Ogólnie wrażenie takie że auto albo wpadło gdzieś do wody albo po prostu w niej stało jakiś czas, bo nie wydaje mi się że lexus od spodu tak może wyglądać, już mój avalon z 95r wyglądał 10x lepiej od spodu jak ten lex.
Sorry za chaotyczność wypowiedzi ale sporo do opowiadania, ogólnie nie polecam, typ stoi nad tobą i pilnuje co i jak oglądasz, a sam samochód stoi na placu na którym jest z 40 samochodów należących do kilku gości, dzwonisz i odpowiedni typ przyjeżdża i pokazuje Ci auto, Samochód oczywiście do opłat, nic tam nie ma zarejestrowanego w pl, tablice chyba papierowe na wszystkich autach
http://allegro.pl/lexsus-gs-300-3-0b-22 ... 15603.html
maska klapa błotniki malowane, 4szt drzwi w oryginalnym lakierze ok 110mikrometrów na reszcie elementów 200-300, dach chyba też w oryginale, błotniki tylne na rantach szpachlowane przednie jak dobrze pamiętam też, klapa bagażnika koroduje a przy prawym halogenie cytryna na lakierze, ogólnie trzeba kilka zaprawek na nim robić, wnęki za nadkolami w bagażniku nie skorodowane
wnętrze: ok, el położenie koła nie działa (ponoć bezpiecznik), coś jest z centralnym zamkiem bo tylne drzwi pasażera nie reagują, tempomat działa, jest bicie na kierownicy tarcze do przetoczenia, ogólnie wszystko działa poza ABS kontrolą trakcji i czymś tam jeszcze (podobno czujnik abs w tylnym lewym kole), antena od radia wysówa się i chowa fotel kierowcy działa pasażera nie sprawdzałem (wnętrze całe do czyszczenia - tak jak został ściągnięty tak stoi, nie picowany).
na prawym tłumiku końcówka wydechu nie wiem z czego, spód auta w korozji zabitexowany, tył dla mnie wyglądał słabo od spodu, z przodu nie lepiej, sanki czy tam ława czy co idzie pod silnikiem całe w korozji, od podłużnic w dół całe auto skorodowane a pod maską od podłużnic upierdzielone w oleju albo cholera wie czym(tak jakby ktoś wziął puszkę przepalonego oleju w spreju i spryskał tym komorę) tragicznie to wygląda sporo śrubek skorodowanych, klaksony tak samo, siłowniki maski nie trzymają, felgi z oponami 245/45 michelin ale raczej letnie bo zarzucało nim na boki jak ta lala, próg od strony kierowcy w połowie na łączeniu odstaje na ok 1cm, a pomiędzy drzwiami przód tył szczelina na ok 1cm tak jakby się opuściły drzwi kierowcy albo jakby ktoś złamał auto w pół. Ogólnie wrażenie takie że auto albo wpadło gdzieś do wody albo po prostu w niej stało jakiś czas, bo nie wydaje mi się że lexus od spodu tak może wyglądać, już mój avalon z 95r wyglądał 10x lepiej od spodu jak ten lex.
Sorry za chaotyczność wypowiedzi ale sporo do opowiadania, ogólnie nie polecam, typ stoi nad tobą i pilnuje co i jak oglądasz, a sam samochód stoi na placu na którym jest z 40 samochodów należących do kilku gości, dzwonisz i odpowiedni typ przyjeżdża i pokazuje Ci auto, Samochód oczywiście do opłat, nic tam nie ma zarejestrowanego w pl, tablice chyba papierowe na wszystkich autach