Lexus - Forum

No to u mnie było już:
- mamy moto zawody daleko w terenie
- święta i przygotowywanie się do nich przed a po odpoczywanie i relax


plus "gość trzymał komputer przez 3 tyg, po czym okazało się, że w nim nie zrobił, a następny, który może się tym zająć będzie dostępny dopiero za 2 tyg..." Cieszy mnie natomiast to, że chłopaki robią naprawdę skomplikowane projekty, a takich jak mój na samym ich podwórku stało kilka - Polonez z silnikiem od Hondy S2000 https://onedrive.live.com/redir?resid=E ... hoto%2cjpg, SX200 z silnikem 3UZ+kompresor itp. Swego czasu stał tam prototyp najnowszej Syreny. SSGarage było odpowiedzialne za stworzenie od podstaw zawieszenia. Wiec chłopaki mają potencjał, ale z łapaniem poślizgu mają dużego minusa.

ledziu wrote:

Ronald wrote:Minęło kolejne 16 dni, a samochód nawet nie odpalił. Przyznam, że coraz mniej zaczyna mi się to podobać. Ma być gotowy na koniec czerwca...

Nie martw się jest to tuningowa proza życia która rzadko wypływa na światło dzienne

Pamiętaj o zestawie tłumaczeń:

- mamy moto zawody daleko w terenie
- mamy wymagającego klienta który czeka dłużej
- panewki były podrabiane i akurat u Ciebie
- powstał problem jedyny w swoim rodzaju
- święta i przygotowywanie się do nich przed a po odpoczywanie i relax
- zabrakło jednej cząstki na którą trzeba czekać 2miesiące
- strojeniowiec to nie mechanik
- itd....

zaraz, chwila, co Oni w tym ECU maja niby robić i po co?

Jak tam sprawa stoi ze swapem? dalej mają inne rzeczy na głowie czy już coś ruszyło do przodu?

Ps. Zaglądasz czasami w Bieszczady, konkretnie do Ustrzyk?

Kubuszi? To ciekawe. Właśnie w tym momencie jestem w Ustrzykach.

Wielu z Was ciekawi co dzieje się z samochodem. Otóż Panów z warsztatu projekt chyba przerósł. Auto stoi od 7 miesięcy i powoli zaczynamy wchodzić na ścieżkę prowadzącą tylko w jednym bardzo niemiłym kierunku. Problem polega na spięciu elektroniki skrzyni biegów z kompem z IS200.

Obecnie planują zostawić kompa z IS200, a następnie połączyć go z kompem od LS430. Mówiąc w prost (choć tego sami nie powiedzą), nie wiedzą jak to zrobić. Dziwne, bo na placu stoi kilka samochodów po swapie na 3UZ. Być może tamte projekty są skończone, gdyż mają manuala, a tu ma być automat. Tak czy inaczej, projektu nie odpuszczam i cisnę chłopaków, gdyż samochód ma być skończony i taki właśnie będzie! Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo, strzelam (pesymistycznie) jeszcze 2 miesiące.

Lista rzeczy (z warsztatu) do zrobienia:
- przewody chłodnicy skrzyni
- przepustnica lift
- sondy lambda + gniazda
- immo w ECU
- pedał gazu + elektronika + wiązka
- płyny
- olej do skrzyni + ceramizer
- klima
- przewód wody do nagrzewnicy
- przewód wody do chłodnicy
- lewarek zmiany biegów z LS430 wpasować go do kokpitu IS200 - niestety
- skrócić kominek olejowy
- osłony silnika i podwozia
- zabezpieczenie podwozia przed korozią
- przywrócenie nadwozia do stanu fabrycznego (ma wyglądać jak z salonu)

Jak widać, lista jest i krótka i długa, w zależności jak na to spojrzeć.

Z innych ciekawostek jakie wyszły przy okazji:
- skrzynia biegów obsługuje sekwencyjne zmiany biegów. Innymi słowy można podłączyć łopatki do kierownicy. Teoretycznie ponieważ jest to elektronika można ustawić zmianę biegów na dokupione łopatki, lub mówiąc dosadnie na dowolny przycisk w kabinie. Praktycznie - nikt tego nie zrobił, przynajmniej nie słyszałem. Wszystko kwestią ceny i umiejętności (przede wszystkim) magika od elektroniki.
- IS430 będzie miał grubszą niż zakładaliśmy chłodnicę wody. Nie chodzi o upalanie na placu (choć też ), a o ciągnięcie 2 tonowych przyczep w pełnym słońcu 2500 metrów nad poziomem morza w pełnym słońcu


A teraz koszty, koszty, koszty!
Dostaję pytania na priv, chcecie wiedzieć ile to wszystko będzie kosztować. Zatem lecimy:
- zakup samochodu Lexus IS200, z przebiegiem 54 000 Km. 25 000 zł
- zakup silnika na kompletnego SWAP'a ~15 000 zł
- robocizna ~15 000 zł
- odnowienie lakieru ~1500 zł
- zawieszenie z 3 trybami jazdy na przycisk sport, normal, comfort ~13 000 zł
- założenie instalacji LPG ~5000 zł
- inne (jeszcze nie wiem co to, ale pewnie będzie) ~2000 zł
- opon nie liczę, bo jak do mojej 335i będe kupować najtańsze ścierwo z allegro za ~30 zł sztuka
- doliczyć trzeba koszty jeżdżenia innym autem niż Lexem, bo czymś jeździć trzeba. Jeżdżę zamiast mega tanim w eksploatacji Lexusem IS200 - BMW E92 335i, które pali 18-22l na 100km 98, a do tego psuje się tak, że z garażu szkoda wyjeżdżać.
7 miesięcy * 2000 km miesięcznie * spalanie 19l * cena benzyny 5,60 - ten sam dystans przejechany lexusem IS200 jeśli bym go miał = ~12 000 zł.

Gdy mamy już Lexusa i interesuje nas sam SWAP + LPG to koszt oscyluje w okolicach 35 000 zł brutto.

Natomiast sumując powyższe koszty łączne wychodzi ~88 000 zł. Wiele z tych kosztów można wrzucić w koszty działalności, więc realnie wychodzi to około 50-60 tyś zł. Dużo/mało, to już pojęcie względne. Będę miał samochód osiągami na równi z 335i, który przejedzie 100 km za mniej niż 30 zł (BMW ~110 zł), do tego niezawodny i idealny na co dzień. Jak dla mnie - WARTO!

Słuchajcie, jeśli macie pytania - piszcie SMS na mój nr prywatny 512 424 819. Nie dzwońcie, bo nie odbiorę od nieznajomego, ale na smsa odpiszę Na forum wchodze bardzo rzadko...

Czytałem cały temat, włączam ostatnią stronę i myślę: kurde, nie no na 5 stronie już pewnie jakiś filmik z jazdy będzie, a tu :O Jeszcze 2 miechy.
Widać skomplikowana sprawa. Ale trzymam kciuki

Ronald nie obraz sie, ale moim skromnym zdaniem, gdzie prawie dekadę bawię sie w tuning i troche przepracowałem w branży, nie nadajesz sie do tego ale masz pieniądze i fantazje

Nie jednemu psu Burek... Ja pracuje u Buły w salonie widziałem Twojego lexa kilka razy w Ustrzykach i zastanawiałem się kto to, teraz już wiem. Jak przeczytałem, że jesteś w Ustrzykach od razu pomyślałem, że w końcu muszę obczaić ten projekt. Widzę jednak, że jeszcze trochę wody w rzece upłynie zanim wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik.

Dużo jest cięcia i przerabiania podpór, poduszek itp przy SWAPie? Chyba spore wzmoncnienia szły w karoserie?

BeeMiX wrote:Ronald nie obraz sie, ale moim skromnym zdaniem, gdzie prawie dekadę bawię sie w tuning i troche przepracowałem w branży, nie nadajesz sie do tego ale masz pieniądze i fantazje

Dziękuję BeeMiX - jeszcze bardziej mnie zmotywowałeś aby to właśnie robić Ogólnie w tym roku planuję zacząć ściągać samochody z USA po lekkiej stłuczce, naprawiać, jeździć pół roku i sprzedawać z zyskiem. Naturalną ewolucją jest otworzenie warsztatu. Efektem ubocznym będzie spełnienie moich motoryzacyjnych fantazji - także będę tuningować samochody zawodowo. Oczywiście nie ja - a moi ludzie, ale jednak

Gmiter - trzeba było stworzyć na nowo specjalnie do tego silnika łapy. Co do karoserii - rozpórka z przodu. Póki co auto nie jeździ - więc nie potrzeba usztywniać. A tak na poważnie, to pojeżdżę i wtedy zobaczymy co dalej

Kubuszi - szkoda, że wcześniej nie napisałeś - właśnie wyjeżdżam z UD. To nic, wracam z początkiem września. Jeśli pracujesz u Buły - to na pewno będziesz i się spotkamy

Ronald wrote: także będę tuningować samochody zawodowo. Oczywiście nie ja - a moi ludzie, ale jednak

A co będziesz dokładniej robić ?? W tym tuningu...