owczar wrote:Nie wiem czy zwrociles uwagę, że to cena netto.
Wiem, to dla mnie duży plus bo potrzebuję samochodu z fakturą. 38k brutto za takiego GSa to by jednak chyba było za mało, chyba że bez połowy przodu
owczar wrote:
Jeśli przebieg jest prawdziwy to fajnie, że sprzedawca go nie skręcił. Ale nie bądź takim optymistą jeśli chodzi o fakt, że taki przebieg to nic dla auta. Pytanie jak było zadbane i ile zostało juz zrobione. Może się okazać to ci napisałeś, że za chwilę sporo dołożysz do niego m.in. w zawieszenie.
I tak liczę że dołożę do niego kilka tysięcy na początek tylko nie wiem na jakie koszty się nastawiać. Dużo zależy też od tego jak był eksploatowany, czy to autostrady czy lokalne dziurawe dróżki - mam w rodzinie typowego populusa (i do tego francuz) który ma już sporo ponad 300kkm nalatane i trzyma się nieźle, z typowego wyeksploatowania w nim to trzeszcząca od jakiegoś czasu deska na dziurach, ciężko chodzące drzwi i zmęczone lampy (jeszcze oryginały) - gdyby podobnie było w Lexusie to mi to absolutnie nie przeszkadza. Z drugiej strony nawet i Lexus to przecież tylko samochód i nie jest nieśmiertelny.
owczar wrote:
Zwróć szczególną uwagę na lpg - źle wystrojone mogło ubić głowicę, więc to dość ważna sprawa. Rozsądne byłoby sprawdzenie kompresji z próbą olejowa aby wykluczyć drastyczne skutki lpg.
Dobrze że o tym przypomniałeś, to własnie jedna z rzeczy których się obawiam bo to ciężko naprawić - może nawet nie tyle ciężko co kosztownie.
owczar wrote:
Czasem może i lepiej kupić pewny przebieg ale duży niż niższy, ale mimo wszystko lepiej kupić auto z niższym pewnym przebiegiem. W tym wypadku aut z pewną historią jest dużo ale kosztują więcej.
To prawda tylko w przypadku tych GSów to taki trochę biały kruk - ich jest ogólnie mało, a do tego takich czarnych z jasnym wnętrzem i fakturą w ogóle nie ma, tego widzę pierwszego w tym roku. GS300 jeszcze da się znaleźć, ale 430 jest jak na lekarstwo.
Szkoda że mam do niego tak daleko, gdyby nie to to bym chętnie się wybrał po pracy z nim na diagnostykę. Nie napalam się na niego jakoś mocno, ale chętnie bym takim pojeździł i mam świadomość że będzie mnie on kosztować więcej niż np. kupno za te 50k jakieś młodsze mondeo czy innego avensisa - tyle że to trochę inne samochody, no i to V8...
Na razie czytam forum i szukam typowych 'słabych punktów' w tym modelu żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę i tego jak się to serwisuje bo tu gdzie mieszkam nie ma nawet aso lexusa, obeznanych ludzi od nich też nie kojarzę i żebym potem nie został z czymś przed czym tutejsi mechanicy tylko rozłożą ręce bo o ile się taki Lexus nie okaże kompletnym trupem to pewnie będzie miał u mnie dożywocie.
LinkPL wrote:
Ogólnie napotkane problemy to głównie (zrobione 90k km w 2 lata):
LinkPL dzięki wielkie za tę listę! Gdyby spotkały mnie takie rzeczy to nie miałbym nic przeciwko, nie oczekuję tego że będę tylko tankował i jeździł, to w końcu już dość wiekowe samochody, czytam teraz czy nie ma w nich wielu pułapek typu jakaś pierdółka dostępna tylko w ASO za kosmiczne pieniądze.