Lexus - Forum

Też używa takich modułów. Inaczej wiązka byłaby grubości uda zdrowej kobiety do 2003 roku używano modułów połączonych przez coś w stylu serialowego sygnału. Dość prosty i nawet możliwy do odczytania. W LS430 w pełnej wersji wyposażenia było 25 takich modułów. Od 2003 zaczęto stosować moduły połączone can. Nie wiem czy lex poszedł w światłowody, ale niemieccy producenci od dawna je stosują. Nie wiem jak w nowszych lexach, ale w ls430 awarie takich modułów to rzadkość. Jeśli się zdarza to przeważnie w wyniku zalania lub czyjejś ingerencji. Stara dobra elektronika, szczelnie obudowana, na dobrych podzespołach.

Dokładnie, po prostu dobrze zrobiona elektronika. Taki moduł od sterowania szyba w W221 miał chyba 9 rewizji, facet który naprawia moje auto powiedział że wcześniejsze za mało się psuły dlatego zrobili poprawione, bardziej awaryjne

Sorry, ale temat jest o LS460/LS600h, a nie o S-klasie...
Trzymajcie się wątku, bo zrobił się tu burdel na 6 stron

barteg10gg wrote:Jesli niepewna i niekompletna historia to lepiej odpusc bo zaniedbany LS to prawdziwa skarbonka bez dna.

Mam już historię, a raczej nie już tylko dopiero. Była z tym masa kłopotu, bo ASO nie ma możliwości zgrania tego do pliku i wysłania mailem. Szok, w dzisiejszych czasach...
W każdym razie siadł serwisant przy kompie i ręcznie robił fotki. Nic szczególnego tam nie ma jak na moje oko, ale może mam kiepskie oko Aha, książki serwisowej nie ma. Też szok, w dzisiejszych czasach
Jakby ktoś chciał się zapoznać, podaję link do paczki z fotkami - https://www.sendspace.com/file/wtwugd
Natomiast link do ogłoszenia - http://www.uzywane.lexus-polska.pl/poka ... /051155731

Dwie małe naprawy blacharsko-lakiernicze opłacone przez TU-nic strasznego.
Przebieg masz w pewien sposób udokumentowany-dziwi mnie tylko, jak często były wymieniane klocki hamulcowe i to, że przy 80tkm były już amortyzatory do wymiany-ktoś autem jeździł intensywnie
U mnie amorki tylne wytrzymały 130tkm, przód mam jeszcze oryginalny... Klocki też u mnie rzadziej wymieniane-ale to kwestia eksploatacyjna.
Usterek poważnych nie było w aucie z ogłoszenia.

maniek_ls400 wrote:Pneumatyka jest trwała (amory lexa wytrzymują nawet po 300tys).

Ale to tylko mk I i II , te nowe to takie samo dziadostwo jak kazde inne.

Krawcol82 wrote:Przebieg masz w pewien sposób udokumentowany

No właśnie, w pewien sposób hehe
Muszę jeszcze pogadać z nimi i dowiedzieć się gdzie jest książka serwisowa i dlaczego jej nie ma, bo coś czuję, że coś tu nie gra.
To niby jest oficjalny program używek Lexa, ale już im zapowiedziałem, że będę chciał sprawdzić go we wskazanym przeze mnie warsztacie. Niby nie mają nic przeciwko, ale mocno się zdziwili.

Zawsze możesz poczekać rok i sprzedam Tobie swojego LS460 Mój ma książkę serwisową... Ba!!! Nawet wszystkie faktury posiadam z każdej wizyty w ASO To się nazywa udokumentowany przebieg

Dzięki za propozycję, ale nie skorzystam. Odpuszczam temat 460 i szukam końcówki 430. Poczytałem trochę zagraniczne fora i widać wyraźnie, że 460 z rocznika 2007 jest najgorszym LS-em w całej historii Lexa. Dopiero od 2011 nastąpił powrót do legendarnej niezawodności. No ale na takiego trzeba mieć dobrze ponad 100 000 zł, a tyle nic chcę wydawać na samochód. Kłopot polega na tym, że na oficjalnej stronie polskiego programu Lexa "używane-z-salonu" nie ma aktualnie żadnego 430. Poczekam jeszcze trochę, bo chciałbym żeby to był egzemplarz z Polski z pełną historią, ale coś czuję, że był to u nas bardzo rzadko spotykany model i że dobrego egzemplarza będzie trzeba szukać za granicą.

maniek_ls400 wrote:Jeszcze rok się muszę przemęczyć (firma, podatki, amortyzacja), ale jeśli nic się nie zmieni w moich doświadczeniach to wsiadam spowrotem do LSa.

Byle nie do roczników 2007-2011.