Paul wrote:Proponuję wysyłać do gościa wiadomości i uświadamiać go, jakim jest oszustem. Ja już mu "nawtykałem".
Cześć Panowie!
To ja sprzedaję to auto.
http://otomoto.pl/lexus-gs300-dofinanso ... 17190.html
Jeśli pomyliłem rocznik, to nie specjalnie - nie interesowało mnie to w ogóle przy zakupie. Dokumenty leżą w aucie, więc teraz nie sprawdzę.
Przebieg auta to 123tys mil, więc na oko wyszło mi 190tys km, a według kalkulatora to rzeczywiście blisko 200tys km. Moje niedbalstwo, przyznaję.
Historia auta jest prawdziwa i potwierdzona sporą ilością dokumentów. Przwinął się tu link do poprzedniego ogłoszenia, więc dzwońcie śmiało i sprawdzajcie.
Po sprawdzeniu carfaxu auto kupiłem w ciemno korzystając z uprzejmości kolegi z Łodzi. Po kilku dniach odebrałem Lexa spod jego domu. Od razu po przyjeździe auto trafiło do Bosch service w Białym Dunajcu, gdzie na pewno potwierdzą telefonicznie co było robione.
Auto wygląda i jeździ idealnie. Póki co żona używa go nadal, bo jeszcze nie odebraliśmy jej RAV4 z salonu. To też możecie sprawdzić, bo stoi już w u Romanowskiego w Radomiu - czarna w wersji prestige. Dwa lata temu, w ramach handlu autami, kupiłem u nich nowego Landcruisera, którym jeżdżę do dziś. Bo nie mogę sprzedać, oczywiście..
Auto jest BEZWYPADKOWE. Wszystkie elementy nadwozia mają naklejki z vinem. Uszkodzeń doznał jedynie przedni zderzak, który został sklejony przed malowaniem.
Lakier rzeczywiście był słaby, dlatego oprócz prawych drzwi całe auto zostało pomalowane. W komorze, a nie w stodole i robotę oceniam na perfekcyjną.
Dwa lata temu sprzedaliśmy srebrnego IS'a Sportcross 03r mojej żony. Jeździ teraz po Krakowie. Sportcrossów jest mało, więc może znacie właściciela? Jeśli tak, to spytajcie go jaki ze mnie oszust i handlarz i oszust, ok? Kupił go nie widząc nigdy na oczy mnie ani mojego dowodu osobistego. Po oględzinach odjechał bez dowodu rejestracyjnego, bo w dniu transakcji zabrałem go ze sobą w portfelu i wyjechałem do Warszawy innym autem.
Gdybym miał ciśnienie na sprzedaż, to wystawiłbym go za 20tys bo przy takiej kwocie wyszedłbym na zero. Pewnie kiedyś zmięknę

Nawet jeśli ktoś go kupi powyżej tej kwoty to co w tym złego? Czy zarobić na aucie może tylko handlarz? Często kupuję i sprzedaję auta klasyczne/zabytkowe ale tylko po to żeby kupić coś innego.
Lexusa sprzedam na umowę k/s, więc ryzykuję oddaniem 19% ceny do US. Niewykluczone, że Lex zostanie u mnie w garażu dłużej, więc założyłem konto na tym forum.
Na koniec serdecznie pozdrawiam bajkopisarza(paul), który zachęca do uświadamiania mi jakim jestem oszustem i twierdzi, że sam mi już, jak to nazywa, nawtykał.
Z ogłoszenia zadzwonił tylko jeden wystraszony młody gość, który zaproponował 25tys. Zgodziełem się, jakby co

Jedyny @ jakiego dostałem w sprawie Lexa zawierał pytanie o zamianę, o której wspomniałem w ogłoszeniu.
A gdybśy koleszko paul nadal chciał jeszcze coś dodać, to, skoro jesteś z Radomia, zapraszam na Plac Piłsudskiego. Oprócz aparthotelu w Zakopanem, prowadzę tam inną działalność i bywam tam kilka razy w tygodniu. Zmartwię Cię - to też nie jest handel samochodami
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na oględziny o każdej porze. Jeśli cokolwiek okaże się ściemą, to zrewanżuję się darmowym pobytem w komfortowym apartamencie w centrum Zakopanego.
P.S. Historia z ostatnią właścicielką i USA też jest prawdziwa!
