Lexus - Forum

Szwedy są spoko. Nie wiem jak tam C30 ale ceny ma przyzwoite. Niestety nie znam na tyle tych aut żeby sie wypowiadać w kwestii ropniakow. Benzyna zapewne spoko ale duzo pali

Nowsze (2009 rok bodajże) s40 kombi 2.0d 136 koni bodajże, po Gdańsku 7 litrów trasa 5 i tylko tyle wiem

Miłosz wrote:. 535 czy 335 na biturbo bardzo fajnie się trzymają(o rozwoju tych motorach nie piszę bo parę zł się wrzuci i jezdzi jak m3 dkg jak nie lepiej) , koszta wiadomo nie są jak w maluchu , ale coś za coś. Ciężko jeszcze o jakieś opinie na polskich forach nt triturbo , no ale co tam może paść , 3 mała turbinka ? Wiadomo więcej elektroniki i też pewnie będą jakieś cyrki , ale.... tego nie kupuje zwykły kowalski..

Widzę że lajtowo podchodzisz do tri turbo a prawda jest taka że już teraz BMW nie panuje nad swoją technologią gdzie dwie turbinki były montowane od kilku ładnych lat...
Nie będę po raz kolejny wspominał mojego kolegi od diesla bit w BMW bo dzięki niemu kupił Lexa a teraz nowego LC 120 V6 (nigdy już nie wróci do diesla) ale podam Ci dwa następne przykłady jak mój inny kolega ma m6 V10 i zawziął się naprawić to auto w 100% i co??? I lipa... panewki już opanował to teraz skrzynia biegów której nikt nie może zdiagnozować o co jej chodzi... a koszty masakra... natomiast następny funfel mega mocno ogarnięty w elktromechanice kupił e60 z niby uszkodzonym silnikiem co się później okazało w ASO zwalili naprawę dieselka i nie potrafili dojść co się dzieje mając komputery i mega specy... na szczęście okazało się że słupek jest ok. tylko z resztą panowie w ASO poszaleli... notabene ten kolega twierdzi że nowe auta osiągnęły już taak zaawansowany poziom wstawiania gówna pod maskę że będą masowe protesty kierowców

w ASO pracują wymieniacze nie specjaliści i to w każdym... sam się spierałem w pewnej kwestii i nie szło im wytłumaczyć zabiegu wykodowania maty zajętości fotela. Kupując biturbo raczej nie myślisz nad oszczędnym dieslem do trzepania kilometrów tylko chcesz coś więcej od auta. Decydując się na triturbo tak samo. O e60 nie ma co wspominać , puścili niedokończone auto do sprzedaży. Ostatnio miałem przypadek , przyjechał kolega nowo zakupioną e60 , podpiąłem pod ista+ i na dzień dobry 25 błędów , mało tego ma coś tak nawalone w elektronice że prawie wszystkie żarówki będę musiał mu wykodować... Co do M5 e60 czy M6 żadna nowość że dali doopy i nie spieram się z tym, ale cofnijmy się troszkę E39 M5 , najszybszy w swoich latach sedan świata, ludzie bardzo go sobie chwalą i w sumie się nie dziwę, nawet Madonnie się spodobał
A co do masakry to pewien biznesmen przed, jak dobrze pamiętam, salonem bmw wysiadł i zaczął tłuc młotem swojego Mpowera bo co chwile się sypał a bmw olało sprawę. Również jestem zdania że starsze auta przejezdzą te nowsze, a jeśli miałbym kupić następne auto to chyba wrócę do śmigła i do aut z epoki e46 , e39, e38 , chociaż najbardziej to bym chciał Mpowera jakiegoś może e39 ale to zobaczymy jakie życie scenariusze napisze.

Nie dziwie się, że chcesz wrócić do BMW jak w tym momencie masz Lexa z najgorszym silnikiem ever

220D? Tak to może byc powrót do innego auta
Zgadzam sie z opinia ze stare auta przejeżdża nowe plus to jest juz oczywiste ze motoryzacja idzie w dziwnym kierunku...bardzo dziwny. Tri-turbo w małych silnikach, zasapane jednostki na dopingu nie są w stanie stawać w szranki z wolnossacym V6 czy V8. Ktoś może powiedzieć ze zmiany...ze nowe technologie. Tylko po licho komu sezonowa technologia ktora na starcie gowniana - ustąpi poprawionej - równie "sprawnej" ....
Patrząc na opinie, na auta i wyrabiając sobie własne zdanie zaczynam uważać ze IS250 mk2 to auto które po prostu bedzie ze mną przez długie lata i jedynym jego mankamentem (jeśli można to tak nazwać) bedzie wyższe spalanie.

ArtIS wrote:220D? Tak to może byc powrót do innego auta .

Racja, jak IS mk2, to tylko NoPb, AUT i telewizorek z ML, a wtedy już nawet 250 wystarczy

ArtIS wrote:zaczynam uważać ze IS250 mk2 to auto które po prostu bedzie ze mną przez długie lata i jedynym jego mankamentem (jeśli można to tak nazwać) bedzie wyższe spalanie.

Też mam takie wrażenie

Nie spojrzałbym na tego lexa jakby nie był po zmianie silnika , a że równolegle szukałem początkowo e60 , a4 , a6 , ale głównie e90/1 to pod uwagę jako substytut bmw wziąłem lexusa. O głupich pomysłach typu cytryna c5 nie wspominam Chciałem na obecnym etapie życia mieć diesla oraz rwd (ewentualnie quattro). Szczerze i bez bicia przyznam że bardzo brakuje mi dźwięku benzynowego R6 oraz tego jak się prowadziło bmw, nie wiem jak inne modele ale mój 220d to tapczan okrutny, chociaż może mam trochę wypaczone doświadczenia po betonowym weitecu na 18 calach w poprzedniku

C5 II generacji nie jest głupi i w wersji z hydropneumatyką jest to bardzo komfortowe i dobrze zrobione auto. No i diesle solidne (no może poza średnim 2,7HDi). Ale celuje w całkiem inną grupę w stosunku do Lexusa czy BMW. Wg mnie to lepsza opcja od takiego SuperB'a II, którego jest naturalnym konkurentem.

Być może i jest to tak jak piszesz , ale ogromny spadek wartości auta jak dla mnie skreśla je na przedbiegach. Za ciężko pracuję w tym chorym kraju żeby "wywalać" kasę w błoto. Może to źle brzmi , ale mam nadzieję że wiadomo o co chodzi Dla mnie auto to jest coś więcej niż zwykły dupowóz który wiezie mnie z pkt a do pkt b, musi mieć to coś w sobie Może kiedyś z tego wyrosnę , ale póki co szukam tego czegoś w lexusie