chciałbym się dowiedzieć jak u Was wygląda z chłodzeniem silnika po jeździe? W ten weekend pojechałem na spacer około 1-1,5h, zaparkowałem auto na dworze i po powrocie temperatura wciąż wskazywała około 1/4 skali. Zdziwiłem się ,że przy około 8 stopi na zewnątrz silnik nie zdążył całkowicie ostygnąć. Dodam ,że podczas jazdy poziom temperatury rośnie i zatrzymuje się w połowie skali (co jest poprawnym zachowaniem), nic nie wskazuje na to aby się przegrzewał.
Dodatkowo dzisiaj po jeździe około 20 minut po zatrzymaniu i wyłączeniu silnika nie słychać było aby włączyły się jakieś wentylatory, nic.
Jak to wygląda u Was?
Pozdrawiam,
Ł.
