[RX300] Wymiana oleju + płukanka + opis SLUDGE problem
Posted: 21 Aug 2017, o 15:23
Cześć,
Jak wiadomo (chyba, że komuś nie wiadomo:)) w silnikach 1MZ-FE mogą wystąpić problemy z tzw. "sludge", czyli osadami powstającymi w układzie smarowania silnika, mogącymi doprowadzić do zatarcia jednostki (więcej: https://www.clublexus.com/forums/es-1st ... oblem.html).
Toyota oficjalnie przyznała się do błędu konstrukcyjnego: https://www.consumeraffairs.com/news04/ ... ement.html.
Opisany problem może wystąpić w sytuacji stosowania nieodpowiedniego oleju + krótkie dystanse + zbyt rzadkie wymiany.
Bardzo ważne jest aby stosować olej tzw. lekkobieżny o normie GF-5 (oczywiście syntetyczny) a wymian dokonywać co maksymalnie 10 000 km lub pół roku, przy każdej wymianie zaleca się również stosować płukanie silnika.
O tym że warto poniżej.
Bohaterowie dzisiejszego odcinka.

Na poniższym zdjęciu widać kolor oleju jaki znajduję się w silniku.

Jeszcze całkiem "zdrowy".
Teraz, odkręcamy korek wlewu oleju i wlewamy do silnika płukankę, zakręcamy, odpalamy silnik i pozwalamy mu pracować 15 minut (w przypadku płukanki STP). Uwaga, nie zwiększamy obrotów ani tym bardziej nie jeździmy samochodem.
Przez te 15 minut płukanka, jak sama nazwa wskazuje wypłukuję z układu smarowania różniaste olejowe "gluty".
Po upłynięciu wskazanego czasu, gasimy silnik i możemy spuszczać olej.
Nie radzę jednak od razu (olej jest bardzo gorący), odczekajmy chwilę i po sprawdzeniu temperatury miski (ma być ciepła ale nie parzyć) spuszczamy olej wraz z płukanką.
Stojąc od przodu samochodu, miska olejowa znajduję się po prawej stronie, a jej korek spustowy w jej tylniej części. Odkręca się go zwykłym kluczem 14mm.
Spuszczamy olej i po zmianie podkładki zakręcamy.
Teraz możemy sprawdzić, co płukanka wypłukała z silnika.

Po prawej stronie olej spuszczony po płukaniu układu, po lewej, ten z bagnetu. Widać wyraźnie jak dużo zanieczyszczeń usunęliśmy za pomocą płukania.
Teraz filtr:(
W RXie pierwszej generacji prosta wymiana oleju urasta do dosyć skomplikowanego zadania ze względu na umiejscowienie filtra oleju, znajduję się on pod kolektorem wydechowym. Z tego powodu musicie poczekać aż silnik całkowicie wystygnie.

(widać kawałek białego filtra)
Na forach radzą zdjąć dolną osłonę i próbować się do niego dostać od spodu, mi to nie pomogło i po 30 minutach wróciłem na górę, po odkręceniu małej skrzynki z przekaźnikami udało mi się wygospodarować trochę miejsca na rękę.
Po czym... zerwały się dwa narzędzia do odkręcania filtrów jakimi dysponowałem.

Szybka wycieczka do sklepu i kupiłem trzecie, filtr odkręciłem, ale klucz pękł.

Dobrze że ja po prostu lubię grzebać przy samochodzie, bo inaczej bym wyszedł z siebie.
Przy przykręcaniu filtra posmarujcie uszczelkę olejem i dokręcajcie tylko ręką (jeżeli musicie użyć narzędzia, bo dostęp jest fatalny i boicie się że za słabo to od ręcznego dokręcenia zróbcie maks ćwierć obrotu).
Mój poprzednik, który wymieniał filtr chyba tego nie wiedział...
No ale luz, nowy filtr przykręcony, ręka jest cała (tylko posiniaczona i podrapana, ale działa), więc sukces.
Teraz to już tylko zostało zalać nowy olej (wg instrukcji 4,7l), wlewamy mniej, odpalamy, pozwalamy pochodzić chwilkę silnikowi na wolnych obrotach, gasimy, czekamy aż olej spłynie do miski, sprawdzamy poziom i ewentualnie dopełniamy.
Jak wiadomo (chyba, że komuś nie wiadomo:)) w silnikach 1MZ-FE mogą wystąpić problemy z tzw. "sludge", czyli osadami powstającymi w układzie smarowania silnika, mogącymi doprowadzić do zatarcia jednostki (więcej: https://www.clublexus.com/forums/es-1st ... oblem.html).
Toyota oficjalnie przyznała się do błędu konstrukcyjnego: https://www.consumeraffairs.com/news04/ ... ement.html.
Opisany problem może wystąpić w sytuacji stosowania nieodpowiedniego oleju + krótkie dystanse + zbyt rzadkie wymiany.
Bardzo ważne jest aby stosować olej tzw. lekkobieżny o normie GF-5 (oczywiście syntetyczny) a wymian dokonywać co maksymalnie 10 000 km lub pół roku, przy każdej wymianie zaleca się również stosować płukanie silnika.
O tym że warto poniżej.
Bohaterowie dzisiejszego odcinka.

Na poniższym zdjęciu widać kolor oleju jaki znajduję się w silniku.

Jeszcze całkiem "zdrowy".
Teraz, odkręcamy korek wlewu oleju i wlewamy do silnika płukankę, zakręcamy, odpalamy silnik i pozwalamy mu pracować 15 minut (w przypadku płukanki STP). Uwaga, nie zwiększamy obrotów ani tym bardziej nie jeździmy samochodem.
Przez te 15 minut płukanka, jak sama nazwa wskazuje wypłukuję z układu smarowania różniaste olejowe "gluty".
Po upłynięciu wskazanego czasu, gasimy silnik i możemy spuszczać olej.
Nie radzę jednak od razu (olej jest bardzo gorący), odczekajmy chwilę i po sprawdzeniu temperatury miski (ma być ciepła ale nie parzyć) spuszczamy olej wraz z płukanką.
Stojąc od przodu samochodu, miska olejowa znajduję się po prawej stronie, a jej korek spustowy w jej tylniej części. Odkręca się go zwykłym kluczem 14mm.
Spuszczamy olej i po zmianie podkładki zakręcamy.
Teraz możemy sprawdzić, co płukanka wypłukała z silnika.

Po prawej stronie olej spuszczony po płukaniu układu, po lewej, ten z bagnetu. Widać wyraźnie jak dużo zanieczyszczeń usunęliśmy za pomocą płukania.
Teraz filtr:(
W RXie pierwszej generacji prosta wymiana oleju urasta do dosyć skomplikowanego zadania ze względu na umiejscowienie filtra oleju, znajduję się on pod kolektorem wydechowym. Z tego powodu musicie poczekać aż silnik całkowicie wystygnie.

(widać kawałek białego filtra)
Na forach radzą zdjąć dolną osłonę i próbować się do niego dostać od spodu, mi to nie pomogło i po 30 minutach wróciłem na górę, po odkręceniu małej skrzynki z przekaźnikami udało mi się wygospodarować trochę miejsca na rękę.
Po czym... zerwały się dwa narzędzia do odkręcania filtrów jakimi dysponowałem.

Szybka wycieczka do sklepu i kupiłem trzecie, filtr odkręciłem, ale klucz pękł.

Dobrze że ja po prostu lubię grzebać przy samochodzie, bo inaczej bym wyszedł z siebie.
Przy przykręcaniu filtra posmarujcie uszczelkę olejem i dokręcajcie tylko ręką (jeżeli musicie użyć narzędzia, bo dostęp jest fatalny i boicie się że za słabo to od ręcznego dokręcenia zróbcie maks ćwierć obrotu).
Mój poprzednik, który wymieniał filtr chyba tego nie wiedział...
No ale luz, nowy filtr przykręcony, ręka jest cała (tylko posiniaczona i podrapana, ale działa), więc sukces.
Teraz to już tylko zostało zalać nowy olej (wg instrukcji 4,7l), wlewamy mniej, odpalamy, pozwalamy pochodzić chwilkę silnikowi na wolnych obrotach, gasimy, czekamy aż olej spłynie do miski, sprawdzamy poziom i ewentualnie dopełniamy.