Uszkodzony reduktor po rutynowej naprawie u gazownika
Posted: 27 Mar 2019, o 18:07
Witajcie!
Potrzebuję pomocy, rady, oceny sytuacji. Z trójnika prowadzącego płyn chłodniczy do reduktora, jakiś czas temu zaczęło mi kapać. O z tego:

Tak sobie kapało aż postanowiłem naprawić usterkę. Żeby nie przedobrzyć, nie pęknąć trójnika itp. oddałem dziś rano auto do znanego wrocławskiego serwisu zajmującego się instalacjami LPG, pokazałem paluchem co jest do roboty i poszedłem.
Przed chwilą odbieram auto i po przejechaniu 1-2km zaczęło śmierdzieć palonymi kablami (oblali pół chłodnicy płynem uzupełniając stan , więc się przesadnie nie przejąłem). Kilometr dalej zaczęły wydobywać się spod maski kłęby siwego dymu. Zjechałem w pierwszą uliczkę, otwieram maskę a tam reduktor aż skwierczy.
Na wideo nie wiele widać ale może da jakiś pogląd:
https://drive.google.com/open?id=1jpAAa ... rI4tF0uFjA
Wrzucam zdjęcia reduktora. Może dla osoby obeznanej w temacie rzuci się w oczy coś co od razu sugeruje błąd montażu? Co mogło pójść nie tak?




Proszę o wskazówki.
Potrzebuję pomocy, rady, oceny sytuacji. Z trójnika prowadzącego płyn chłodniczy do reduktora, jakiś czas temu zaczęło mi kapać. O z tego:

Tak sobie kapało aż postanowiłem naprawić usterkę. Żeby nie przedobrzyć, nie pęknąć trójnika itp. oddałem dziś rano auto do znanego wrocławskiego serwisu zajmującego się instalacjami LPG, pokazałem paluchem co jest do roboty i poszedłem.
Przed chwilą odbieram auto i po przejechaniu 1-2km zaczęło śmierdzieć palonymi kablami (oblali pół chłodnicy płynem uzupełniając stan , więc się przesadnie nie przejąłem). Kilometr dalej zaczęły wydobywać się spod maski kłęby siwego dymu. Zjechałem w pierwszą uliczkę, otwieram maskę a tam reduktor aż skwierczy.
Na wideo nie wiele widać ale może da jakiś pogląd:
https://drive.google.com/open?id=1jpAAa ... rI4tF0uFjA
Wrzucam zdjęcia reduktora. Może dla osoby obeznanej w temacie rzuci się w oczy coś co od razu sugeruje błąd montażu? Co mogło pójść nie tak?




Proszę o wskazówki.