posiadam GS300 MKII z 2002, kupiony od michallw w 2016, przebieg na tą chwilę coś koło 130 tys. patrząc po stanie raczej prawdziwy. Po zakupie do wymiany był tylko kompresor od klimy, no i oczywiście wiadomo rozrząd i parę pierdół w zawieszeniu. Od tamtej pory, tylko jeden elektrozawór w skrzyni, no i ostatnio padły dwie sondy, poza tym jeżdzi się nie psuje

Użytkowany 5 dni w tygodniu na dojazdy do pracy. Tyle słowem wstępu.
I teraz, sprzadać czy trzymać? Ile to jest warte na tą chwilę? Będzie raczej spadać, czy powinno się utrzymać przez jakiś czas jeszcze? Nic mnie nie ciśnie na sprzedaż, ale z drugiej strony jest to coraz starszy samochód i jeszcze jakieś tam pieniądze chciałbym odzyskać z niego. Jak wy byście postąpili?