PoproszeBebe pisze:Ode mnie też wołali Mogę się podzielić zdjęciami, jeśli jeszcze nie masz (mam Prestige + design + tazuna)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
PoproszeBebe pisze:Ode mnie też wołali Mogę się podzielić zdjęciami, jeśli jeszcze nie masz (mam Prestige + design + tazuna)
No i u mnie już też nie. Nie wiem, czy ładowarka się akurat wtedy "zepsuła" i ładowała (krótka ok. 7 km trasa),Łączkowski pisze: ↑8 mar 2023, o 15:44No u mnie dalej nie ładuje. Jak kładę tel to na chwilę jest info o ładowaniu i zaraz po tym znika i nic nie ładuje później bez względu na położenie tel
Aktualizacje wszystkie sprawdzilem
Hmmm, to może to było to.Łączkowski pisze: ↑10 mar 2023, o 10:38A u mnie juz laduje bez problemów. To co musiałem zrobić to odwrotnie położyć telefon, bo w w drugą stronę nie chce. Odwrotnie ale ekranem do góry oczywiście
Niby tak, ale z drugiej strony są firmy, które potrafią uniknąć tych choinek na desce i awarii w stylu Volkswagena. Nie narzekałbym na Toyotę, gdyby nie to, że jedna awaria była czystą wadą kontroli jakości (krzywy odlew zacisku hamulcowego), no a w D4D to chyba każdy wie -- wadliwa konstrukcja silnika powodująca osiadanie tulei cylindra, wypalanie uszczelki, a następnie erozję bloku. Szeroko opisywane problemy z korozją w najnowszych modelach Toyoty i Leksusa to jednakże kwestia świadomego wyboru producenta -- nie zależy mu na tych kilku rynkach, na których soli się zimą drogi. A tam, gdzie sprzedaje najwięcej sztuk, czyli Bliski Wschód, samochody nie rdzewieją. Co do problemów z komputerami i elektryką, to jeżdżąc kilkoma samochodami na raz -- Hyundai Kona electric, Kia Soul, Kia Venga, Opel Astra, do niedawna jeszcze Fiat 500, a wcześniej Toyota Avensis Verso, Avensis i Kia Carens, mogę stwierdzić, że tylko w jednym z nich występuje systematycznie jeden niejasny błąd katalizatora, który nie powoduje żadnych problemów poza kontrolką na desce. No, w Vendze po 10 latach sfajczył się ostatnio opornik dmuchawy. A kiedy słyszę od znajomych, co się wyprawia z ich Skodami, VW, Peugeotami, Range Roverami czy Renówkami, o Fordach nie wspominając, to się dziwię, jak można z tym wytrzymać. Sam hulałem dawno temu Meganką czy Fiestą, ale to było dawno i na pewno nie bezawaryjnie.Mammut pisze: ↑9 mar 2023, o 11:56Nie oczekuje od aut, że nic się nie będzie z nimi działo, to już nie te czasy, nie ten poziom złożoności tych maszyn, nie te cele ekonomiczne koncernów. Przede wszystkim za dużo w tym skomplikowanej elektroniki i systemów, są to komputery na kołach. W każdym coś może się popsuć, ale najgorsze co może być to masz konkretny dzień, swoje sprawy, tematy, a auto nie odpala, świeci kontrolkami i jedyne co możesz zrobić to telefon po lawetę. Podstawa dla mnie to sprawne silniki, zawieszenie, a to czy mi ładowarka indukcyjna nie zadział to lipa, ale nie jest to dla mnie kryterium w doborze auta. Z ładowarkami indykcyjnymi na ogół jest problem, mogę nawet jej nie mieć.
Przykładowo ostatnio modna usterka u moich znajomych "awaria systemu AdBlue". Po gwarancji tanio nie jest, a na gwarancji w jednym przypadku to było u Merca nawet ponad miesiąc czasu na serwisie.
A to wielka tayemnica Toyotenhamona. Trzeba by pewnie księgowych pytać. A marketing odpowie, że nie ta grupa docelowa. Pytanie, czy to się w ogóle tak naprawdę przydaje?
Oglądałem jeden test gdzie było powiedziane że można podłączyć laptopa lub wysuszyć włosy:):):)
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 7 gości