Jeżeli są po opłatach i nie są po dużych dzwonach to są w bardzo dobrych cenach, polecam pojechać na oględziny z kimś kto zna ten model albo sprawdzić je w ASO bo w tym aucie jest bardzo dużo kosztownych pierdół które mogą być popsute więc 500 zeta za oględziny warto wydać
Widział ktoś to auto , czy mi się wydaje czy ma podarty fotel kierowcy ( przy takim przebiegu to dość dziwne a niby auto krajowe) i jeszcze jedna sprawa wcześniej szukałem lsa ale to dość trudne wyzwanie... Czy siedzenia w gsie III faktycznie są tak niewygodne dodam , że mam 195 cm wzrostu ( jeszcze nie miałem okazji usiąść za kierownicą)
Witam, od jakiegoś czasu choruje na lexusa ls430, powoli dojrzewam do zakupu. Budżet to max 30tys.zł. Ponieważ nie mam drukarni pieniędzy a samochód ma być autem na codzień to niestety musi być gaz i raczej bez wielkiego wkładu na początek. Zainteresowała mnie ta oferta https://www.otomoto.pl/oferta/lexus-ls- ... c81a8499d0
Właściciel twierdzi ze auto jest ok, wady to niedziałający centralny zamek w obu tylnych drzwiach, uszkodzone dwa głośniki.
Zna może ktoś ten egzemplarz lub może rzucić okiem na to ogłoszenie i wyrazić swoją opinię.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Tak patrząc na narrację niczym przyszłego wł.bmw er7 związaną z kosztami serwisu kup sobie gs mk2 v8 który jest finansowo o wiele bezpieczniejszy. Wtedy zjesz ciastko v8 i będziesz miał ciastko czyli możliwość dozbierania kasy na ls tak żeby mieć luz $$$ w podejściu do niego.
Choć LS430 to naprawdę wdzięczne i bezawaryjne auto, to przez swoją egzotykę nie zawsze jest tanie w utrzymaniu.
Robiąc samemy te koszty minimalizuję, ale generalnie niech nikt nie liczy, że kupi 17 letnie auto, które przeszło przez niejednego właściciela, zrobiło nie wiadomo ile km, było naprawiane zapewne różnie, będzie jeździł kosztowo jak golfem 1.6.
Na start przeczytaj FAQ LS430.
Będziesz miał na początek rozrząd plus sprawdzenie luzów zaworowych. Do tego pewnie eksploatacyjne tematy jak tuleje przedniego zawieszenia jeśli jeszcze nie robione. Póki nie obejrzysz to o pakiecie startowym można wróżyć. Ale jak dojdą opony, hamulce a nie robisz tego sam, to rachunek z warsztatu może opiewać na 5k - filtry, oleje, rozrząd, regulacja luzów zaworowych, hamulce, coś w zawieszeniu.
Oczywiście to najczarniejszy scenariusz, ale wszystko zależy od tego jak auto było utrzymane do tej pory.