Czy warto stosować lepsze benzyny ?

Post by **Miłosz** » 16 Jun 2016, o 08:05

Ja cały czas tankuje na Gdańskim leclercu , ale mam pewność że paliwo tam jest prosto z lotosu. Pewność 100%

Z leclerkami był taki problem że przyoszczędzali na filtrach i wkładali takie same do benzyny i do diesla. Co prawda nie słyszałem żeby były jaja z benzyną , ale z dieslem tak. Filtry się zapychały i tankując zamiast wlać 60 litrów ropy ludzie mieli w baku 50 litrów.
Druga sprawa to paliwo premium , to jest tylko ich chory wytwór żeby nabijać kasę a tak na prawdę leją dodatki takie jak np ten

I sprzedają jako diesel energy. Także na stacji jezdzi tylko jeden rodzaj ropy który przy zalewaniu zbiorników jest wzbogacany dodatkiem.
Co do benzyny to wiem że są oddzielne linie do 95 jak i 98 , natomiast te vevy jakies to są na takich samych dodatkach.
Litr tego do diesla kosztuje 25 zł. Dodaje się go 1l na 1000l paliwa.

Post by **ArtIS** » 16 Jun 2016, o 08:58

Ja tam szybko nie wrócę bo nie chce zeby auto mi wywalało błędy...
Swoja droga bardzo wrażliwy ten samochód jest.

Post by **gmiter** » 16 Jun 2016, o 09:04

carinus wrote:Te artykuły może ostatecznie rozwieją mity o paliwach.Jeżeli kogoś stać to powinien lać jak najlepsze paliwo,lub preparaty do czyszczenia układu paliwowego i komory spalania.Sam leję do zbiornika poczciwy olej do dwusuwa,który naprawdę czyni cuda w brudnym siniku.

Jak to kufa olej do dwusuwa:O

Post by **adamsky73** » 16 Jun 2016, o 13:41

ArtIS wrote:Ja tam szybko nie wrócę bo nie chce zeby auto mi wywalało błędy...
Swoja droga bardzo wrażliwy ten samochód jest.

Mój szef jak kiedyś kupił jeden z pierwszych egzemplarzy Avensis drugiej generacji z benzynowym 2.0 to każde zatankowanie paliwa innego niż Shell V-power (czy jak tam się to nazywało wtedy) skutkowało jazdą do serwisu na wykasowanie błędów, więc nie narzekaj

Mamy silniki skalibrowane do amerykańskiego wyrobu paliwopodobnego więc lanie szlachetniejszych paliw musi się skończyć zdziwieniem ECU. To tak jak byś dał menelowi ze śmietnika 50-letnią whiskey do wypicia. Ani to sensowne ekonomicznie ani przyjemne dla niego

Post by **ArtIS** » 16 Jun 2016, o 14:09

płacze ze śmiechu

A moze to wlasnie dlatego ze paliwo za dobre? Czy to ECU można jakos nauczyć lepszego paliwa?

Post by **gmiter** » 16 Jun 2016, o 14:38

W wolnossących różnica nie będzie zauważalna przy 95 czy 98 a nawet 92 oktan jednak w doładowanych sprawa ma się zupełnie inaczej. W V40 T4 kąt wyprzedzenia zapłonu zmieniał sie na gorszym paliwie wskutek wykrywania spalania sutkowego, PB98 jest mniej podatna na spalanie stukowe od 95 czy 92 dlatego w niektórych - bardzo czułych na to silnikach czuć ubytek mocy na gorszym paliwie. W swoim miałem zalecenie do stosowania PB98, na V-power nitro itp nie czułem różnicy jakiejkolwiek, ale kiedy zalałem zbiornik PB95 na jakiejś stacji to płakałem jak jeździłe, było szarpanie, spadki doładowania itp.. Wyjeździłem dosyc wolno zbiornik i zalanie 98 ożywiło auto.

Post by **ArtIS** » 16 Jun 2016, o 14:59

Sama różnica w mocy mnie nie interesuje. Bardziej zależy mi na "przeplukaniu" silnika lepszym paliwem. Pytanie czy takie zabiegi w ogóle maja sens i czy nie lepiej wrzucić jakiś dodatek. Zwyczajnie raz na jakiś czas chce wlać lepsze paliwo by silnik utrzymać w dobrej kondycji.

Post by **gmiter** » 16 Jun 2016, o 15:13

Nie ma to sensu w przypakdu benzyny, w przypadku diesla owszem -dodatki czyszczące wtryski sporo dają. Lałem to do kilku aut i była różnica - najlepsza była w scanii 420 mojego teścia gdzie wlał chyba 10 pojemników środka do czyszczenia wtrysków, cholera przestała dymić i spalanie mu na stałej trasie poleciało w dół o 3 litry - prawdopodobnie coś było zaklejone na wtrysku.

Post by **ArtIS** » 16 Jun 2016, o 15:15

I benzyna nie lubi byc czasem zasilona czymś lepszym? Hmm dziwi mnie to tak samo jak to ze auto tak brutalnie zareagowało na inne paliwo - błąd od razu.

Post by **endrju1** » 16 Jun 2016, o 15:19

Wg mnie w benzynie też czasem opłaca się wlać jakiś dodatek (aby przepłukać wtryski itp), ale wolę samemu kupić sobie owy dodatek niż płacić wielokrotność jego ceny w "lepszym" paliwie.
Kiedyś testowałem (jeszcze w hondzie) jaka jest różnica w spalaniu i po kilku miesiącach wyszło mi że 98 pali mniej, ale o tak niewielką ilość, że aby opłacało się zalewać 98 musiało by być ono maksymalnie 2-4gr droższe.

Co do błędów na innym paliwie, stare auta były na to bardzo odporne, głównie przez osprzęt (wtryski z o wiele większymi dyszami, pompy starego typu itp.) nowe mają już tak wyśrubowane parametry, stąd elektronika głupieje.