Wiem, że nie pójdzie w tym kierunku, bo wtedy można by było kupić od razu merca. Lexusa się bierze nie ze względu na osiągi, a ze względu na niezawodność.Dawid0ss wrote:Ej no 7s do setki to przecież już nie tak źle. Elastyczność na innych biegach to auto też ma całkiem niezłe. Wiadomo, że mocy nigdy za wiele, ale w kierunku 380KM z motora 2.0 Lexus nigdy nie pójdzie. Ta marka za bardzo ceni sobie niezawodność, dzięki której tyle zyskała.Wiener wrote:Z nowości to mogliby pójść z tą modą w ślady CLA45 i wypuścić IS200F AWD z 2.0 380KM. Jak już musi być ta turbina, to niech przynajmniej wgniata w fotel. Tylko niech zostawią klasyczny automat, a nie DSG, które potrafi się rozsypać po 10 000km. Swoją drogą lektura amerykańskich forów o XXA45 szybko wybija z głowy niemieckie samochody. Same problemy techniczne. A to silnik cieknie, a to jakieś mocowanie pękło...
Albo chociaż zacząć sprzedawać IS350AWD w UE...
Natomiast IS350 na Europę to świetny pomysł. Niestety to nadal tylko marzenie.
Pzdr
Co do osiągów w is200t to nie piszę, że jest źle - wręcz przeciwnie, jest całkiem dobrze, choć chętnie bym w przyszłości przytulił jakiegoś szybszego Lexa.
Nie Europa, a kilku Niemców, którzy jak to Niemcy wiedzą lepiej, co lepsze dla Europy. Swoją drogą to kto VAG/MB/BMW coś zrobi, jak sfałszują pomiary w UE? Toyota ich pozwie do niemieckiego sądu? Trochę głupio, że 3.5 można dostać dopiero w GSie i to w hybrydzie, który jest prawie 2 razy droższy. Swoją drogą to jak się poszuka na rynku - można kupić nawet takie potworki jak LX570 czy Cadillac Escalade. Nie jest to tak, że niby samochód tej euronormy nie spełnia, ale przy imporcie prywatnym stacja diagnostyczna jednak stwierdzi, że jest w normie i wbije stempel?Europa sama zadbala o to, zeby IS350 do niej nie trafil wprowadzajac debilne normy ekologiczne. Teoretycznie mozliwe jest wprowadzenie IS300 w specyfikacji LOW Emision dostepnej chyba w dwoch czy trzech stanach USA..