Mam taki problem, GS kupiony przeze mnie pochodzi z Włoch, miał stuknięty zderzak z przodu, widać że był malowany bez zdejmowania. Niby wszystko całe, ale jakoś tak dziwnie odstaje pod światłami z dwóch stron.
Gadałem przy okazji z jednym lakiernikiem, fakt że nie blacharz, ale trochę tego w życiu widział i mówił że nic z tym nie da rady zrobić. Chociaż pewnie nie chciało mu się rozbierać. Pytanie do was, może ktoś miał podobny problem, rozbierać próbować to jakoś spasować, czy od razu kupić inny i podmienić. Jak to widzicie ? Może to niewielkie, ale działa mi na nerwy



