Popieram ten pomysł. Hasło stuk może mieć wiele znaczeń - dla każdego coś innego... Nagraj z wnętrza, spod maski i wrzuć na YT.michalm320 wrote:A jest jakaś możliwość żebyś nagrał ten dźwięk? Może się komuś nasunie jakiś pomysł
Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
- maniek_ls400
- Lex Master
- Posts: 1476
- Joined: 7 Jun 2011, o 23:19
- Model Lexusa: W221 S500
- Skąd:: Piaseczno
- Location: Piaseczno
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
Mariusz M.
Sprzedam części do LS430 2001 President Tel. 606-103-211
Sprzedam części do LS430 2001 President Tel. 606-103-211
- micrus
- Lex user
- Posts: 168
- Joined: 1 Oct 2013, o 09:17
- Model Lexusa: GS 300 III gen.
- Skąd:: Warszawa
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
Odpalam dzisiaj rano i na zimnym silniku pojawił się ten chrobot. Zgasiłem i przy kolejnym odpaleniu już cisza. Dzwoniłem do ASO na puławskiej i po objawach obstawiają bębny VVTI. Wstawiam go w poniedziałek na sprawdzenie. Ciekawe ile mnie to szarpnie po kieszeni?
GS 300, 2009 r. 143 000 km przelotu.
GS 300, 2009 r. 143 000 km przelotu.
- zender
- Lex user
- Posts: 180
- Joined: 6 Jan 2014, o 23:35
- Model Lexusa: RC300h
- Skąd:: Sosnowiec
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
micrus wrote:Odpalam dzisiaj rano i na zimnym silniku pojawił się ten chrobot. Zgasiłem i przy kolejnym odpaleniu już cisza. Dzwoniłem do ASO na puławskiej i po objawach obstawiają bębny VVTI. Wstawiam go w poniedziałek na sprawdzenie. Ciekawe ile mnie to szarpnie po kieszeni?
GS 300, 2009 r. 143 000 km przelotu.
I co wyszlo ? mam nadzieje ze nic powaznego .
pozdrawiam zender
- micrus
- Lex user
- Posts: 168
- Joined: 1 Oct 2013, o 09:17
- Model Lexusa: GS 300 III gen.
- Skąd:: Warszawa
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
Na szczęście nic poważnego. Okazało się, że ubyło trochę oleju przez co spadło ciśnienie w koszykach VVTI i stąd te dźwięki. Wystarczyło uzupełnić i problem zniknął. Podobno silnik pracuje bardzo przyzwoicie więc pewnie przez najbliższe kilkadziesiąt tysięcy km nie ma się czym martwić. Muszę za to bardziej pilnować oleju.
Ale dowiedziałem się, że w gs 300 III gen potrafią paść już po 150 000 km. Naprawa w ASO w granicach 6000-7000 zł. W ASO powiedzieli, że to nawet nie awaria tylko naturalne zużycie przy tym przebiegu. Nie skomentowałem
Ale dowiedziałem się, że w gs 300 III gen potrafią paść już po 150 000 km. Naprawa w ASO w granicach 6000-7000 zł. W ASO powiedzieli, że to nawet nie awaria tylko naturalne zużycie przy tym przebiegu. Nie skomentowałem

- zender
- Lex user
- Posts: 180
- Joined: 6 Jan 2014, o 23:35
- Model Lexusa: RC300h
- Skąd:: Sosnowiec
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
micrus wrote:Na szczęście nic poważnego. Okazało się, że ubyło trochę oleju przez co spadło ciśnienie w koszykach VVTI i stąd te dźwięki. Wystarczyło uzupełnić i problem zniknął. Podobno silnik pracuje bardzo przyzwoicie więc pewnie przez najbliższe kilkadziesiąt tysięcy km nie ma się czym martwić. Muszę za to bardziej pilnować oleju.
Ale dowiedziałem się, że w gs 300 III gen potrafią paść już po 150 000 km. Naprawa w ASO w granicach 6000-7000 zł. W ASO powiedzieli, że to nawet nie awaria tylko naturalne zużycie przy tym przebiegu. Nie skomentowałem
No czytalem co nieco na US forum i faktycznie sa sytuacje ze auta bioral olej... wiecej lub mniej po przebiegu 150k km . Jedyne co wiem to fakt ze ludzie zmieniana olej lub tez pozbywaja sie auta w strachu przed awarja motoru. Ciezko wytlumaczyc dlaczego ma to miejsce ale faktem jest ze nie wszystkich to dotyka. Mi podjezdza wada fabryczna. Pozostaje liczyc ze nasz nie maja wady.
Zanaczyc mozna rowniez ze koledzy z US podjemowali temat jakosc olej- castrol kotry byl przez nich przewaznie uzywany zreszta podobnie jak w EU.
Reasumuja ,kupujac uzywanego GS300 upewni sie ze przebieg jest orginalny a silniki niebierze oleju.
- turkus
- Lex Driver
- Posts: 463
- Joined: 11 Jun 2013, o 21:25
- Model Lexusa: is 300 SC
- Skąd:: Warszawa
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
Nie chcę być malkontentką, ale może być ciężkozender wrote: Reasumuja ,kupujac uzywanego GS300 upewni sie ze przebieg jest orginalny a silniki niebierze oleju.

- micrus
- Lex user
- Posts: 168
- Joined: 1 Oct 2013, o 09:17
- Model Lexusa: GS 300 III gen.
- Skąd:: Warszawa
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
Mój jest krajowy pełny serwis ASO i od pierwszego właściciela więc problem raczej nie leży w złym oleju czy nadmiernym przebiegu. Olej od czasu dolewki na stałym poziomie więc chyba jednak ASO zalało za mało przy przeglądzie (nie sprawdzałem). Trochę go pewnie ucieka ale raczej nie więcej niż 150g/1000 km.
Za to w sobotę po kilku tygodniach spokoju bębny odezwały się ponownie. W międzyczasie kilkadziesiąt startów motoru bezproblemowe. Wychodzi na to, że trzeba to będzie robić ale niekoniecznie natychmiast.
Zobaczymy jak ASO na puławskiej podejdzie do tematu partycypowania w kosztach naprawy. Jak mnie oleją mimo, że auto było u nich kupione i serwisowane (łącznie ze zmianą opon) a awaria pojawia się już przy 145 000 przelotu to poszukam sobie innego serwisu.
edit:
Policzyłem olej i wyszło mi 166g/1000 km. Podobno w normie.
Pogadałem też (po raz kolejny) z Panem Adamem Furmańskim z ASO Puławska i muszę powiedzieć, że to najlepszy doradca serwisowy z jakim miałem okazję się spotkać (a rozmawiałem z dziesiątkami różnych osób w różnych ASO różnych marek). Profesjonalizm 10/10.
nie piszemy postów jeden pod drugim tylko edytujemy
forest
Aktualizacja: 2014-04-22
Pisałem jeden po drugim żeby osobom, które przeczytały post wcześniej kolejne wpisy wyświetliły się jako nieprzeczytane. Bez tego pisanie nowego posta z nowymi informacjami to sztuka dla sztuki.
Problem ten prędzej czy później dotknie każdego posiadacza GS 300 albo 350 więc chyba lepiej żeby przeczytało to więcej osób niż mniej. Ale jak tam sobie chcecie.
Jako receptę zalałem olej 10W-30 wg specyfikacji producenta określonej w książce serwisowej. Przejechałem tak już kilka tysięcy km i objawy nie wróciły. Kiedyś będzie to trzeba zrobić ale może jeszcze z rok pojeździ.
Co do samej usterki to zużywają się bębny na zaworach ssących i wydechowych. W większości wypadków są to bębny na zaworach ssących. Teoretycznie można wymienić tylko jedne (koszt bębnów 3000 + robocizna: ASO jakieś 3000, poza ASO 1500-2000). Zdania są podzielone: jedni mówią, że można wymienić same bębny, inni że rozrząd powinno się robić w całości. Nawet jeżeli wymienimy zużyte bębny i nic się potem nie zerwie to z dużym prawdopodobieństwem niedługo odezwą się te drugie bębny (na zaworach wydechowych). I znowu trzeba będzie wyłożyć kasę za robociznę.
Zła wiadomość jest taka, że problem jest dość powszechny. W samochodach, które jeżdżą więcej po mieście (częste starty i gaszenia silnika) i na autostradach (wysokie obroty) uwidacznia się już przy 150 000 km (jak u mnie). Może wytrzymać mniej, może więcej. W USA problem dość popularny, tyle że w autach serwisowanych w ASO po gwarancji producent często pokrywał koszty naprawy. U nas chyba nie ma na co liczyć.
Reasumując najlepiej zrobić od razu całość rozrządu (ja tak planuję). Koszt wyniesie prawdopodobnie lekko ponad 10 000 zł jeżeli robimy poza ASO. Na tyle dużo, że można rozważyć swap całego silnika. Z drugiej strony po wymianie rozrządu nie bardzo będzie miało się już co psuć.
Za to w sobotę po kilku tygodniach spokoju bębny odezwały się ponownie. W międzyczasie kilkadziesiąt startów motoru bezproblemowe. Wychodzi na to, że trzeba to będzie robić ale niekoniecznie natychmiast.
Zobaczymy jak ASO na puławskiej podejdzie do tematu partycypowania w kosztach naprawy. Jak mnie oleją mimo, że auto było u nich kupione i serwisowane (łącznie ze zmianą opon) a awaria pojawia się już przy 145 000 przelotu to poszukam sobie innego serwisu.
edit:
Policzyłem olej i wyszło mi 166g/1000 km. Podobno w normie.
Pogadałem też (po raz kolejny) z Panem Adamem Furmańskim z ASO Puławska i muszę powiedzieć, że to najlepszy doradca serwisowy z jakim miałem okazję się spotkać (a rozmawiałem z dziesiątkami różnych osób w różnych ASO różnych marek). Profesjonalizm 10/10.
nie piszemy postów jeden pod drugim tylko edytujemy
forest
Aktualizacja: 2014-04-22
Pisałem jeden po drugim żeby osobom, które przeczytały post wcześniej kolejne wpisy wyświetliły się jako nieprzeczytane. Bez tego pisanie nowego posta z nowymi informacjami to sztuka dla sztuki.
Problem ten prędzej czy później dotknie każdego posiadacza GS 300 albo 350 więc chyba lepiej żeby przeczytało to więcej osób niż mniej. Ale jak tam sobie chcecie.
Jako receptę zalałem olej 10W-30 wg specyfikacji producenta określonej w książce serwisowej. Przejechałem tak już kilka tysięcy km i objawy nie wróciły. Kiedyś będzie to trzeba zrobić ale może jeszcze z rok pojeździ.
Co do samej usterki to zużywają się bębny na zaworach ssących i wydechowych. W większości wypadków są to bębny na zaworach ssących. Teoretycznie można wymienić tylko jedne (koszt bębnów 3000 + robocizna: ASO jakieś 3000, poza ASO 1500-2000). Zdania są podzielone: jedni mówią, że można wymienić same bębny, inni że rozrząd powinno się robić w całości. Nawet jeżeli wymienimy zużyte bębny i nic się potem nie zerwie to z dużym prawdopodobieństwem niedługo odezwą się te drugie bębny (na zaworach wydechowych). I znowu trzeba będzie wyłożyć kasę za robociznę.
Zła wiadomość jest taka, że problem jest dość powszechny. W samochodach, które jeżdżą więcej po mieście (częste starty i gaszenia silnika) i na autostradach (wysokie obroty) uwidacznia się już przy 150 000 km (jak u mnie). Może wytrzymać mniej, może więcej. W USA problem dość popularny, tyle że w autach serwisowanych w ASO po gwarancji producent często pokrywał koszty naprawy. U nas chyba nie ma na co liczyć.
Reasumując najlepiej zrobić od razu całość rozrządu (ja tak planuję). Koszt wyniesie prawdopodobnie lekko ponad 10 000 zł jeżeli robimy poza ASO. Na tyle dużo, że można rozważyć swap całego silnika. Z drugiej strony po wymianie rozrządu nie bardzo będzie miało się już co psuć.
-
- Nowy lex user
- Posts: 6
- Joined: 23 Aug 2015, o 20:59
- Model Lexusa: RX 350
- Skąd:: Staszów
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
mam podobny objaw w RX3500 2006 rok
musze jechać do aso niech sproawdzą i zaleją nowym olejem..., ale jak dalej będzie lipa to trza wymienić pewnie te jeb...bębenki
a jak się ich nie wymieni i dalej będzie warczało to co sie stanie ? 



-
- Nowy lex user
- Posts: 6
- Joined: 17 Dec 2015, o 13:33
- Model Lexusa: GS300 mkIII
- Skąd:: gdynia
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
czesc, myszle, ze cos podobnego dzieje sie w moim lexie....zalaczam nagrane wideo....naraze pojawia sie to po 1szym odpaleniu, po tym jezeli dluzej nie jezdzylem...czyli naprz., przez noc auto stoji, rano pojawia sie ten dzwienk...
sorry po polsku tego nie napisze...ale tutaj nagralem wideo...
i rowniez zalaczam link do fora, z opisem podobnego prob...
https://www.youtube.com/watch?v=g8n72OaxITQ
http://www.clublexus.com/forums/is-2nd- ... tle-2.html
pozdro
Ladislav
sorry po polsku tego nie napisze...ale tutaj nagralem wideo...
i rowniez zalaczam link do fora, z opisem podobnego prob...
https://www.youtube.com/watch?v=g8n72OaxITQ
http://www.clublexus.com/forums/is-2nd- ... tle-2.html
pozdro
Ladislav
-
- Nowy lex user
- Posts: 2
- Joined: 27 Jan 2017, o 12:50
- Model Lexusa: GS 300
- Skąd:: Remscheid
- Contact:
Re: Lexus gs 300 2005' - Stuk przy uruchomieniu silnika.
Od 5 miesięcy mam GS z oryginalnym przebiegiem 120 tys. i dzisiaj pojawił się stukot.
Auto kupione od dilera Toyoty (w Niemczech) z roczną gwarancją i tam używane.
Może ktoś naprawiał tą usterkę w ramach gwarancji?
Auto kupione od dilera Toyoty (w Niemczech) z roczną gwarancją i tam używane.
Może ktoś naprawiał tą usterkę w ramach gwarancji?
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests