Ceny Lexusa.

[LinkPL]

Ostatnio dyskutowałem na ten temat ze znajomymi i jeden z nich podrzucił taką ciekawostkę.

Dlaczego oceniana wartość dzieła sztuki - jakiegoś tam bohomazu jest taka a nie inna ?? ponieważ na ostatniej licytacji tego obrazu ktoś był w stanie tyle za niego zapłacić ... Dokładnie tak samo jest z samochodami i wszystkim innym. To że ktoś woła to nie znaczy też że tyle dostanie. Zawsze można liczyć na to, że przyjedzie ktoś i w napadzie szaleństwa zapłaci żądaną cenę i tyle. Ponieważ żyjemy obecnie w głębokiej komunie, więc towarzyszu Geniusz, jeśli masz pretensje do kogoś, że ktoś woła więcej niż Ty chciałbyś zapłacić szukaj innej oferty.
Jeśli chodzi o ceny GSIII od bardzo dawna te samochody były znacznie przecenione w porównaniu do np. BMW serii 5 czy Audi A6. Więc nadszedł obecnie czas korekty i ceny musiały spaść, ponieważ te samochody wystawiane były w cenach zupełnie nie adekwatnych, przez co zalegały na alledrogo po rok dwa ...

Dokładnie tak samo wygląda sprawa z IS200 ... gdzie ktoś wystawia samochód pełnoletni z 1999 roku za 13-16k pln ... nie no szanujmy się, ale ten samochód nie jest tyle warty, ale jeśli ceny nie są niższe, to znaczy że te samochody jeszcze po tyle się sprzedają, ale nie minie rok, jak ceny będą znacznie poniżej 10k pln ...

Było kiedyś takie powiedzonko w gaziecie Anonse ... problem ze sprzedażą - zmniejsz cenę ... zawsze prawdziwe ...

Pozdrawiam
LinkPL

[ledziu]

Trochę się interesuję tym tematem ponieważ zdarzyło mi się korzystać z wyjątkowych aut i myślę że na tą chwilę zawyżone ceny ls ucf10/20 są krótko mówiąc waleniem w ch...ia. Co ciekawe prym wiodą stronki do których kupujący powinien mieć zufanie a jak jest ? Pierdoling, story i cena x2. Pocieszające jest to że rynek reguluje ceny takich perełek. A ta regulacja składa się z wielu czynników a nie tylko miłości fana do marki.

[addzik]

Patrząc na ceny Lexusów można zauważyć, że dobrze trzymają cenę i mają adekwatną cenę do wykonania i solidności modele RX. Sam jako użytkownik RXa z 98', którego kupiłem za jakies 15 tysięcy prawie dwa lata temu, śmiało powiem, że to był genialny zakup. Awaryjność praktycznie żadna. Kilka drobnych tematów do ogarnięcia, ale jako osoba, która nie jest wykwalifikowanym mechanikiem, lecz zwykłym człowiekiem, który potrafi się odnaleźć na forach polskich i zagranicznych oraz nie boi się wziąć narzędzi w ręce, dałem sobie ze wszystkim radę.
Swojego LSa kupiłem kilka lat temu chwilę przed bumem cenowym. Miał kilka rzeczy do ogarnięcia, ale wolałem włożyć w niego pewna sumę i mam samochód, który będzie cieszył wiele lat, niż kupować coś nowszego co wcale nie da takiej wygody i przyjemności z jazdy.
Dziwią mnie natomiast wysokie ceny GS mk1. Tutaj zachodzi swego rodzaju patologia. Niestety, ale wystawione samochody są nierzadko w kiepskiej kondycji, a wołanie za niego po 15-20 tysięcy jest absurdem. Również zaskakują ceny is200, które oscylują w cenach GS300 mk2.
I dlaczego is300 kosztuje tyle co GS430?

Rozumiem ceny GS 430. Samochód z dajmy na to 2002 z tym silnikiem i w dobrym stanie jest warty tych 25-30 tysięcy.

Niestety problemem jest swego rodzaju wiara, że samochód, który mimo iż ma mały przebieg, lecz swoje 25 lat na karku, nie będzie wymagało wkładu własnego. Owszem, warto zapłacić za zdrowa budę, bo tu koszty porządnie zrobionej blacharki I dobrze polakierowanego auta są wysokiego.
Nie mam jednak złudzeń co do tego, że zawieszenie z elementami gumowymi po 25 latach nie będzie wymagało wymian. Będzie i tyle. A niestety ceny tulei do LSow w Polsce nie są najniższe, a ogólna dostępność produktów pokroju febest wróży tylko ponowną wymianę na następny sezon. Chcą ludzie wydać 30-40 tysięcy na samochody, który faktycznie ma pancerny silnik i skrzynie oraz jest odporny na na korozję przy dbaniu o auto i bezwypadkowej historie. Jednak nawet przebieg 100k km nie gwarantuje, że nie będziemy grzebali za chwilę w zawieszeniu, zaciskach i zapewne drobnej elektroniczne.
P. S. Rozumiem ludzi, którzy kochają Ls400, gdyż sam będąc użytkownikiem i mając porównanie do wielu nowszych konstrukcji, uważam, że ten samochód jest lepiej dopracowany, lepszej jakości i trwałości. Na przykład w porównaniu do szybko tracącego na wartości modelu GS300 mk3.

[zender]

........................... Na przykład w porównaniu do szybko tracącego na wartości modelu GS300 mk3.

Witam

Przestańcie tworzyć mity. 8.5 letniego GS300 w wersji prestiże sprzedałem za 60 tys zl Dodajmy fakt ze LPG do tych auta nie są super tanie tak ze cena jest adekwatna do stanu/pochodzenia auta jak i zapotrzebowania na rynku.
Ponoć w tym segmencie w Europie to auto znajduje się jako najbardziej pożądane.

zender

[adeq4]

8.5 letni to już po lifcie zapewne, a one są w cenie. Prawda jest taka, że ceny się nieco 'rozkalibrowały'. Ceny is250 mk2 przez 3 lata się praktycznie nie zmieniły i mógłbym go sprzedać w podobnej cenie jak go kupiłem właśnie 3 lata temu. A co najlepsze to dokładając kilka tysięcy można kupić zadbany gs mk3.

[adrian_o]

Ponoć w tym segmencie w Europie to auto znajduje się jako najbardziej pożądane.

Przez ostatnie pięć lat tylko raz w życiu widziałem GS3 za zachodnią miedzą. Od Polski na wschód może i tak, ale nie w drugą stronę.

[Przem86]

........................... Na przykład w porównaniu do szybko tracącego na wartości modelu GS300 mk3.

Witam

Przestańcie tworzyć mity. 8.5 letniego GS300 w wersji prestiże sprzedałem za 60 tys zl Dodajmy fakt ze LPG do tych auta nie są super tanie tak ze cena jest adekwatna do stanu/pochodzenia auta jak i zapotrzebowania na rynku.
Ponoć w tym segmencie w Europie to auto znajduje się jako najbardziej pożądane.

zender

To chyba tylko w europie wschodniej

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[dzida]

Dyskusja na ten temat jest tak ciężka, że można stwierdzić ile osób tyle opinii. Każdy ma inne podejście do wyceny samochodu, bo każdy ma inne wymagania. Jak ogólną cenę może definiować spalanie, osiągi, komfort, prowadzenie, wykończenie, wyposażenie (bajery) skoro każdy lubi co innego? Cenę definiuje z 1000 zmiennych i to kupujący oceni, czy warto.

Na innym forum mam kilka osób napalonych na nie, bo jest utrzymane w bardzo dobrym stanie, nie upalałem go, a ludzie znają moje podejście do napraw i serwisu, które skrzętnie udokumentowałem. Mam swoje auto w serii. Wolę wsadzić kasę w "detajling", zatankować czystą benzyną do pełna, a nie za 50zł (nie mam nic do LPG ale nie chcę go w moim aucie), niż ładować rynnę zamiast tłumika. I mam je puścić za 13k jak wiele gruzów po modach? Sory ale nie tym bardziej, że nie którzy określają coś jako dobry stan gdzie ja twierdzę, że jest złomem.

[robst]

Na pewno natomiast trzeba uwaząć na zbyt niskie ceny. Nie raz zdarza sie sytuacja kiedy widzimy auto w bardzo korzystnej cenie i napalamy sie na to,że od razu je kupimy. Jednak potem może się okazać,że :
przebieg jest inny
auto było powypadkowe o czym oczywiście nam tutaj nie wspomnieli

[gmiter]

I dlaczego is300 kosztuje tyle co GS430?

Chyba dlatego, że jest ich mało, w sedanie prawie wcale no i prowadzi się najciekawiej z Lexusów tamtych lat (niie mam na myśli wygody chociaż nie jest źle) - no może do porównania jest SC ale nie jeździłem akurat tym modelem.
IS300 będzie pewnie trzymał cenę i średnia raczej już poniżej 20k nie spadnie a 200 poleci za rok za dwa. Już teraz IS220d można kupić w cenie IS300.