Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Swoje autko sprowadziłem na kołach ponad 2 lata temu z Belgii. Bardzo pokochałem to auto od pierwszego spojrzenia, zalet lexusa gs 300 chyba nie muszę wymieniać.. Jednakże od tamtego czasu włożyłem całkiem sporą sumę pieniędzy, w zagazowanie oraz normalne naprawy eksploatacyjne. Jednak wiadomo, ta sama część do Lexusa a jakiegoś Passata kosztuje dużo drożej.. No i dochodzą poważniejsze naprawy niż wymiana klocków, tarczy czy łożysk, co jest normalne u 23 letniego auta..
Cały czas się pocieszałem tym, że zrobiłem naprawę danego elementu, co oznacza, że te 15-20 tyś km. mam spokój czy 70-100 tyś, jednak dochodzą nowe usterki. Chciałbym poznać dziennik kosztów posiadacza kilkuletniego posiadacza GS 300 93-97, żeby wiedzieć co jeszcze jak często się psuję.
Oryginalność auta i wyróżnianie się się na tle innych, nie rekompensuje mi wydawania połowy pensji biednego studenta na mechanika
