Długo nic nie pisałem, ale praca i życie nie pozwalało mi za dużo działać przy Swoim aucie i poza jakimiś tam standardowymi lub pechowymi (kamień w chłodnica -- dziura) wymianami nic wielkiego się nie działo.
Aż do niedawna.
Zaczęło się od tego, że silnik na LPG zaczął mi drżeć i nierówno chodzić. Pojechałem do gazownika i mi tam coś poregulował plus podpowiedział, że świece i połowa cewek do wymiany + luzy zaworowe do sprawdzenia. Pojechałem do warsztatu, jako że i na benzynie zaczął coraz gorzej chodzić trzeba było zacząć działać. Pojechałem, wymieniłem u mechanika świece plus 3 cewki, do tego olej i jakies ram filtry. Niestety tam nie wiedzieli jak wyregulować szklanki więc znalazłem warsztat który tym się zajmuje. Zmierzyli luzy, diagnoza nie najlepsza bo do wymiany 12 szklanek, nawet ciężko było coś szlifować. Przy okazji wrzuciłem na ruszt nowy kompletny rozrząd.
No i odebrałem auto, ale niestety dostałem informacje, że jeszcze coś jest nadal nie tak.
Panowie z warsztatu podczas testów auta po regulacjach i naprawie stwierdzili znów błąd cewek( ponieważ akurat Pan mechanik ma w pełni sprawnego ISa

Miał ktoś z was może podobne przygody???