Widzisz...nie wiem czy mówisz o tym samym aucie ale... to powiem Ci jak to wygląda w ch. Stan kiery nie ma żadnego znaczenia bo nikt nad tam nią nie będzie filozofował, cena auta nic Ci nie zapewnia szczególnie przy chrupersach mających po 15lat. Do tego na porządku dziennym jest malowanie każdej rysy w jakości ślepego lakiernika. Masz jeszcze kwestie prawne czyli rękojmie i... pomyśl jeżeli gs430 mk2 potrzebuje zmiany rozrządu, filtrów itp + np.opony a całość to około 10k.pln w ch gdzie więcej niż 30k.pln nie weżmiesz to co zrobisz... na miejscu Szwajcaradadan wrote:Może cenę w Polsce pomyliłem, ale nie cene w CH. Był chyba to wtedy najtańszy Gs z V8 w Europie i kierownicę miał wyrypaną z jednej strony, no ale może kowal nim jeździł. Tak czy inaczej wiesz jak działa rynek, kupiłeś okazyjnie to wystaw okazyjnie albo zrób na perełkę dołoż story i wystaw 30% drożej.

Mówisz o dokładaniu i zrobieniu perełki tylko nie uważasz że jest to robienie ludzi w ch..ja ... czyli usługa "pod miernik", wymiana wszystkiego co się świeci i układanie drętwego story o wyselekcjonowaniu auta...???
I tylko Ci jeszcze jedno nadmienię że takiego samego chrupka kupisz w ładnym auto hałsie jak w krzakach u Turasa za połowę ceny. Pewnie powiesz o aso ale z tam też kupowałem więc różowo nie jest bo auto jest posprzątane ale technika masakra.
Piki poka taki był żartmichalllw wrote:Poka, poka

Kilka dni temu weszło potwierdzenie cariny E gti 120k.km. Zdjęć Ci na forum nie pokaże bo przecież nasi śledczy wywalili by ten samochód na śmietnik a w na stronie od klasyków kosztowałby z 50k.
Wiem że to nie "plastikowa zabawka" ale rodzyn konkretny.
Zresztą w przyszłym tyg.dostaniesz zdjęcia o których rozmawialiśmy to luknij ile na "klasycznych gatunkach"


Chłopie ale dobrneliśmy do takiego momentu że mój brat jak słysz lexus to ma dreszcze, mój kolega któremu zlecamy pomoc przy sprzedaży nie chce już żadnego lexa a ja mając zajawkę chociażby na ls600h boje się nie serwisowania tylko tego co będzie dalej przy odsprzedaży auta. Nie utrzymuje się z tego więc po co denerwować się???michalllw wrote:Dziś Cię obgadywałem z klientem że za bardzo się przejmujesz detektywami, szukaczami i fanami historyjek
Uważaj na to bo są tacy co robią z tego użytek. Zaznacz że vin do przekazania osobie zainteresowanej i nie po 30tym smsie.michalllw wrote:dziś np przeczytałem gdzieś na necie w poradikach dla kupujących że jeśli ktoś nie podaje nr vin to na 100% samochód jest po mega dzwonie albo ma przekręcony licznik więc powpisywałem kilka nr vin, jutro następne ale są też normalni klienci którzy są zdecydowani że chcą dany model, sprawdzą samochód że jest ok i prostu kupują, nie zajmuje to kilkanaście dni tylko kilkanaście minut
No mam ale chłopak mocno protestuje przymichalllw wrote:Musisz Panie mieć idiotoodpornego wspólnika tak jak ja albo zatrudnić kogoś kto ma totalnie wyje..ne

