Lexus RX450h mk4 zakup auta z 160000 km

Post by **stecko** » 18 Jun 2022, o 23:15

Hej

Mam pytanko. Czy Rx450h 4 generacji z przebiegiem ok 160 000km to proszenie sie o klopoty? Auto serwisowane w lexusie. Pytanie czy przy takim przebiegu mozna spodziewac sie problemów? Jak z wykonaniem wnętrza? Czy przy takim przebiegu czuć że auto będzie wytluczone?

Mam na oku gs450h z 45tys km ale rx450h tez bardzo mi sie podoba, z tym że w budżecie jaki mam moge sobie pozwolić na rx z 160tys km lub gs z 50tys km...

Dzięki

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

Post by **stecko** » 23 Jun 2022, o 14:13

Nikt, nic?

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

Post by **machony79** » 23 Jun 2022, o 15:27

Skoro nikt nie odpisuje to znaczy,że auto się nie psuje i właściciel nie zagląda na forum

Post by **stecko** » 23 Jun 2022, o 21:32

Chcialbym w to uwierzyć. Kazde auto sie psuje niestety, nawet lex. Ale chyba problem sie powoli rozwiazuje jako że gs450h mimo iz ma ponizej 50tys km , srodek bajka to zewnetrznie jest praktycznie cały porysowany, wlacznie z dachem (starszy gentleman uzytkowal to auto) i czujniki parkowania niewiele pomogly

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

Post by **cooper69** » 24 Jun 2022, o 10:09

Z mojego punktu widzenia i doświadczenia to masz obawy na temat obaw

Dlaczego…
Zanim kupiłem 4 lata temu GS 300 mk.3 byłem zdecydowany na Merca C lub E z benzyną min. V6 i pneumatycznym zawieszeniem.
Czar prysł jak zacząłem przeglądać fora i grupy. Przeszło mi bo wyszło na to, że podobno „delikatny” Saab (jeździłem nimi przez 16-naście lat) jest przynajmniej tak samo wymagający troski

Znalazłem klexa i jak zacząłem czytać to forum, amerykańskie i inne dostępne źródła to kuźwa nuuuda. Pierdoły (porównując do np. Saaba) urastające do rangi „usterek” głównych i prawdziwych w postaci zatarcia silnika w przypadku konkurencyjnych marek itp.
Pierw miał być GS 430 ale dobry egzemplarz w 2018 roku był kilkanaście tysięcy poza moim budżetem.
GS 450h odpadł przez bagażnik mniejszy niż w Fabii. Tak wiem, że są tacy co w imię osiągów są w stanie wiele poświęcić i wozić nawet „trumnę” na dachu ale to nie ja.
Kupiłem w końcu (podchodząc ironicznie do Twojego problemu z przebiegiem) auto z przebiegiem na złom

czyli poliftowy GS 300 z przebiegiem 276 tys. Bonusem była (dla mnie na pewno) dedykowana instalacja LPG Prins (poprzedni właściciel zrobił z nią przez 2.5 roku 160 tys. km) i skrzynia po remoncie (okazało się że całkowicie niepotrzebnym bo problem był w tzw. zimnych lutach w ECU).
Z perspektywy 4 lat jestem zadowolony (następny też będzie klex) i właściwie jedyną poważną dla nas (ja z żoną) wadą są wujowe fotele, które pod względem komfortu dla 4 liter i kręgosłupa w porównaniu do Saab. Oczywiście denerwujące (szczególnie przy rewelacyjnym audio Mark Levinson) mogą być skrzypy w kabinie ale to problem z cyklu irytujących.

PS. Żeby jeździć autem dla seniorów (sam ostatnio się dowiedziałem, że nim zostałem - przekroczyłem 50) lub posiadaczy domu, daczy w „dupowie dolnym” gdzie dojazd sedanem może być przynajmniej kłopotliwy czyli SUV jeszcze nie zostałem zmuszony.

Post by **Andek** » 9 Jul 2022, o 12:17

Nie wiem czy to pomoże w decyzji, ale jeżdżę RX400h z 2005, kupiłem niecałe 2 lata temu z 278.000 km, teraz ma 328.000km przebiegu i 17 lat na oryginalnej baterii trakcyjnej, ostatnio wymieniłem pasek rozrządu (druga wymiana w tym aucie) i olej w skrzyni (poprzedni właściciel też wymieniał, były papiery). Od kupna miałem tylko jeden mały problem z zaciskiem lewego tylnego hamulca, musiałem wymienić, poza tym nie dzieje się absolutnie nic.