Importer raczej rozlicza się w Euro, a kurs euro tak drastycznie się nie zmienił, wystarczy zobaczyć wykres z ostatnich 5 lat
aktualnie Euro jest na wsparciu tego długoterminowego wzrostu, ale wykluczając ten pik z 07-11.2022 to oscyluje na te 4.40-4.70 od startu pandemii w Europie, także nie brałbym tego tak pod uwagę, że jest drastycznie drogo.
jak wspomniał Macgregor to jest wiele instrumentów finansowych po drodze i to wszystko też nie wygląda tak jak dla normalnego Kowalskiego.
Owszem ten rajd na 5zł wystraszył w zeszłym roku wielu ludzi, dlatego też w umowach były zapisy, że cena może wzrosnąć jeżeli Euro będzie droższe niż 5zł w jakimś dłuższym terminie przed dostawą.
Problem jest raczej taki, że jak jest inflacja to nawet jak jakaś firma nie musi podnosić znacząco cen to to robi - a co tam. Motoryzacja, a w zasadzie same koncerny zwietrzyły zarobek i podnoszą ceny zmniejszając sprzedaż. Tak jak Toyota ma problemy z półprzewodnikami bo jest produkują masę aut na cały świat, tak jakoś Stellantis, który też nie jest mały jakoś zmniejszył bardzo wolumeny produkcyjne, a zyski wzrosły dwukrotnie, magia?
Btw. ja będę odbierał Prestige + Design + Tazuna + Premium za 277800zł więc porównując do cen jakie większość tu wynegocjowała w 2021/początku 22 to bardzo drogo.
Ale wystarczy spojrzeć na konkurencję, po co Lexus ma obniżać ceny skoro ledwo wyposażony GLC startuje od ok 300k i tam nie ma zbytnio rabatów.
PS Warto jeszcze zwrócić uwagę na kurs EURJPY gdzie niestety w ostatnich latach Euro się bardzo umocniło względem Jena co tez wpływa na ceny.