Stacyjka się nie grzeje raczej, kluczyk jest zimny, bo dzisiaj sprawdzałem... No a co z pozostałymi rzeczami które są podpięte pod stacyjkę - radio, nawiew i wycieraczki działają. W liczniku zapala się tylko kontrolka od otwartych drzwi i po przekręceniu kluczyka od poduszki, ale zaraz znika... Byłem dzisiaj u mechanika, gdy powróciły objawy i sprawdzał masę silnika - jest, ale ładowania brak. On twierdzi, że to na pewno alternator - tylko czy miałbym takiego pecha, że kupiłbym używany zepsuty alternator i miał takie same objawy??? Szczerze to trochę wątpię w to. Podłączyłem kompa swoim kablem ELM 327 i poza błędem P0174(zbyt uboga wartość korekcji dawki paliwa - blok cyl.2) co u mnie było standardem, że zapalał się check co jakiś czas, wykrył błąd P0301(Cylinder nr 1 - wykryte wypadanie zapłonów) - nie wiem czy ten błąd ma coś wspolnego ze zbyt ubogą mieszanką, bo dopiero od wczoraj posiadam ten kabel diagnostyczny. Ale po usunięciu błędów brak jakiejkolwiek poprawy :/ Chcę jechać do ASO, ale jak pojadę do nich, a w tym momencie wszystko będzie działało to znowu wyrzucę kasę(i to pewnie nie małą) w błoto... Pomóżcie coś
Dzisiaj "w trakcie", gdy przestawało to wszystko działać usłyszałem takie charakterystyczne "kliknięcie" z okolic radia/nawiewu na podobę takiego co słychać, gdy włącza się ogrzewanie tylnej szyby... i zostałem z uchylonym oknem

Już jest to tak bardzo wkur***

Ja stawiałbym na padający któryś moduł, pewnie dostał wilgoci i podmarzł przy pierwszych przymrozkach i tak mam od tamtej pory. Co może się w tamtych okolicach za moduł znajdować? Jakies pomysły?