IS 250 zakup

[wOOx]

Bzdura to co piszesz kolego Znam to od drugiej strony takie programy. Wszystko zależy od firmy. W tych które znam samochody są dokładnie sprawdzane przez mechaników i usprawniane. Niektóre rzeczy są nie do wychwycenia bo wyjdą dopiero w trakcie użytkowania. Natomiast na samochody kupione w ten sposób przysługuje roczna rękojmia chyba że auto było kupione na działalność. Poza tym brak klipsów nie jest podstawą do zwrotu samochodu... To jest samochód używany. Co do szyby jeśli byłą zrobiona z AC SZYBY to zgodnie z regulaminem tego właśnie ubezpieczenia, wymiana następuje w warsztacie wyznaczonym przez ubezpieczyciela na zamiennik typu : PILIKNGTON NORDGLASS czy właśnei SAINT GOBAIN.

[Miki1974]

Kolega bzdur nie pisze. Sam pracuje w branży motoryzacyjnej i wiem jakie pojazdy czasami są sprzedawane jako pojazdy w "idealnym" stanie, a nie pracuje w komisie ani nawet u dealera tylko u producenta danej marki.
Mam nadzieję, że za jakies 2-3 miesiace ktoś z klubowiczów będzie takie auto sprzedawał i trafi mi się przyzwoity egzemplarz

[Yarecki]

Bzdura to co piszesz kolego Znam to od drugiej strony takie programy. Wszystko zależy od firmy. W tych które znam samochody są dokładnie sprawdzane przez mechaników i usprawniane. Niektóre rzeczy są nie do wychwycenia bo wyjdą dopiero w trakcie użytkowania. Natomiast na samochody kupione w ten sposób przysługuje roczna rękojmia chyba że auto było kupione na działalność. Poza tym brak klipsów nie jest podstawą do zwrotu samochodu... To jest samochód używany. Co do szyby jeśli byłą zrobiona z AC SZYBY to zgodnie z regulaminem tego właśnie ubezpieczenia, wymiana następuje w warsztacie wyznaczonym przez ubezpieczyciela na zamiennik typu : PILIKNGTON NORDGLASS czy właśnei SAINT GOBAIN.

Takie bzdury mnie zawsze rozwalają i są wszem i wobec głoszone " ma pan gwarancje wszystko jest super auto sprawdzone, serwisowane" ale spinki nie są podstawą do zwrotu - to chyba było widoczne i można było uzupełnić - na tym te śmieszne programy bazują.
Szyba też nie jest ori i nie ma problemu - owszem nie ma pod warunkiem że klient o tym wiedział przed zakupem bo w takim wypadku auto na rynku wtórnym ma nieststsy niższą cenę bo każdy kupujący nie tanie auto będzie mlaskał i się obawiał.
Zakleją oczy papką reklamową a dopiero jak zaczyna się coś dziać to znaczenia nabiera tekst pisany niewidoczną czcionką, zatem proszę Ci nie powielaj tych zachowań bo to są dopiero bzdury.

[wOOx]

Jak wszyscy Polacy Mądry po szkodzie Samochód używany to samochód używany. Zawsze ma jakieś mankamenty. Nikt Ci nie będzie spinek uzupełniał bo nie jest to usterka któa dyskwalifikuje auto do jazdy a ni nie powoduje zagrożenia w ruchu. Kwestia tego jak przedstawiła to osoba sprzedająca. Kwestia procedur. Jeśli jest nakazane aby informować np. o lakierowanych elementach i zapisuje się je na dokumencie zamówienia to nie ma problemów na przyszłość. Dalej nie dopatruje się tu podstaw do zwrotu samochodu ze względu na rzeczy które wyszły. Każdy prawnik salonu też się nie dopatrzy. Chyba, że kupujący udowodni że samochód miał wady ukryte, o których nie został poinformowany. Małe druczki ? nasłuchaliście się reklam w TV Proponuje poprosić w salonach o umowy przedwstępne i je poczytać. Teorię i historie zasłyszane zna każdy. Praktykę ? Niewielu. Prawo chroni kupujących i sprzedających tak,aby geniusz jeden z drugim nie zrobili sobie z komisów wypożyczalni samochodowych

Koledze który auto kupił proponuję sprawdzenie auta przez niezależnego rzeczoznawcę sprawdzenie bezwypadkowości samochodu i jego tylnej części. Jeśli w ogłoszeniu było napisane że bezwypadkowy i takie zapewnienia powstały to można się ubiegać o zwrot samochotu na drodze sądowej.
PS. Otomoto udostępnia tylko archiwum ogłoszeń na prośbę policji lub sądu.