janasek wrote:Przychylam sie do wypowiedzi carinusa'a. Ja tez uważam że nie trzeba robić od razu 300-400 KM. Jak ktoś che uturbić IS-a na poziomie 200-220 KM też to jest sens, a nawet większy niż 400 KM na naszych polskich drogach.
Pozdro
W tym przedziale mocy 200-220KM to powinien seryjnie silnik wytrzymac , tylko pytanie ile to ma kosztowac.?? Bo gdyby to mialo kosztowac ok 5 tys zl to warto ale gdyby koszta byly powyzej 10tys a mysle ze takie beda , to chyba mija sie to z celem , lepiej swapowac lub poprostu sprzedac IS200 i dolozyc te 10tys i kupic Is300 .
To już ostatnie chwile na wzięcie udziału w zlocie 2012 klik -->ZLOT Lexus-Forum 2012<-- klik
To już ostatnie chwile na wzięcie udziału w zlocie klik --> ZLOT Lexus-Forum 2012 <-- klik
A podejdzie do IS'a 1UZ-FE ? to byłoby najtańsze rozwiązanie i sporo mocy swapy UZ chodza chyba najtaniej sposród silników do Lexusa z powodu swojej niezawodności.
Panowie ,nie dajmy się ponosic za bardzo emocjom związanym z uturbianiem silnika.Do tej pory obrabiałem silniki 4-cylindrowe i nie mam za bardzo rozeznania w mozliwościach silników Lexusa.Wiem tylko jedno-zakładając turbine nawet z drewna,która dmuchnie 0,01 bara to i tak będzie lepiej niż podciśnienie panujące do tej pory.Scieżki są już przetarte,trzeba je tylko odnaleść i pójść nimi.Należę do ludzi których cieszy coś zrobione własnoręcznie,niekoniecznie musi to być mistrzostwo świata ale musi miec ręce i nogi.
Dobrze wiecie że nasi fachowcy wołaja za kazda pierdołę która sami robią.Można to przeciesz zrobić u kogoś innego.Nie mówię o profi przeróbkach bo to przerasta kazdego z nas z racji braku sprzętu i wiedzy do pracy na tym sprzęcie.Na straconej pozycji pozostają osoby nie mające własnego zaplecza technicznego lub znajomych mechaników.W granicach ciśnień przy którym MAPsensor daje napiecie nie ma problemu z pracą ECU,wtryski też mają nieco zapasu wydajnosci.
Pozdrawiam TEMAT NADAL OTWARTY , ALE PROSZE ZEBY DYSKUSJA DOTYCZYŁA KOMPRESORA , ROZDZIELENIE TEMATU POZWOLI NAM ŁATWIEJ PORUSZAC SIE NA FORUM
To już ostatnie chwile na wzięcie udziału w zlocie 2012 klik -->ZLOT Lexus-Forum 2012<-- klik
To już ostatnie chwile na wzięcie udziału w zlocie klik --> ZLOT Lexus-Forum 2012 <-- klik
Jako ze ciężko dostać oryginalny kompresor to trzeba będzie poszukac czegoś w zastępstwie.Turbo muszę odłożyć na dalszy plan z powodu braku czasu,ale kompresor nie wymaga aż tylu czasochłonnych przeróbek.Dodatkowo jest mozliwość załączania dmuchawki sprzęgłem tylko wtedy kiedy jest nam potrzebna.Jak będę w domu to postaram sie rozpracować instalacje w mercu kolegi.Pogadam tez z kolegą z dawnego klubu celiki,który to kolega założył kompresor do emeryckiego silnika 1.8 i nieźle na tym jeździł.http://www.celica-club.org.pl/viewtopic ... 08#260008
Czy przerzucenie kompresora z IS w którym był fabrycznie do takiego w którym go nie ma to , to przekładka typu Plug and Play. Czy może w IS z kompresorem siedzi w ogóle ten sam silnik czy może siedzi tam 4-cylindrowe 3S-GE i trzeba porzeźbić?
Ja tez uważam że nie trzeba robić od razu 300-400 KM. Jak ktoś che uturbić IS-a na poziomie 200-220 KM też to jest sens, a nawet większy niż 400 KM na naszych polskich drogach.
swapy UZ chodza chyba najtaniej sposród silników do Lexusa z powodu swojej niezawodności.
