Witam, posiada ktoś informacje odnośnie tego Lexusa GS 430 z Krakowa?
http://otomoto.pl/lexus-gs430-C33067350.html
Czego mogę się spodziewać po tym egzemplarzu?
GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
-
- Nowy lex user
- Posts: 10
- Joined: 21 Jun 2014, o 19:46
- Model Lexusa: gs 430
- Skąd:: Puławy
- Contact:
-
- Nowy lex user
- Posts: 2
- Joined: 23 Jun 2014, o 09:23
- Model Lexusa: gs
- Skąd:: rzeszów
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
na wstepie witam serdecznie.
raczej nie bede sie tu niestety udzielal ale napisze pare slow ku przestrodze.
na wstepie powiem ze na codzien ostatnie 6 lat jezdzilem tylko toyotami do tej porami trzema scionami tc 2005 2006 2008 i niedawno corolla. wiec jakies tam pojecie mam o toyotkach.
do rzeczy wczoraj zrobilem sobie wycieczke krajoznawcza 600km pod nazwa lexus gs300
http://otomoto.pl/lexus-gs300-zamiana-C33502406.html
cena atrakcyjna, autko na zdjeciach ok jak na cene, lpg sekwencja , w jednych rekach od 2009 no coz jedziemy ! rzeszow -wawa
na miejscu wstepnie :
auto porosniete mchem , ( zmarl wlasciciel ) ale zona zapewniala dwa razy NIC NIE TRZEBA ROBIC AUTO SERWISOWANE MALO UZYWANE , NIC NIC NIC.
rozerwane nadkole przod lewe
z tylu korozja na nadkolach,
w bagwazniku korozja
brak uszczelki pdo tylnymi rpawymi drzwiami
wgniecione lekko tylne prawe drzwi
lampy przod przykrecone na uchwytach budowlanych
zderzak nie oryginalny
blotniki przod nie oryginalne
podluznice ok ale wzmocnienei rpzod , reinforcement czy jak to sie nazywa rowniez, chlodnice nie oryginalne widac tez jakies chinskie
gdzie mozliwe wkrety i srubki 10tki
zamiast klapki wlewu plynu do spryskiwaczy - wcisnieta nakretka po bance 5litrowego plynu
wszedzie mech, przy suzczelkach w zakamarkach itd itd.
pod spodem : uwaga...
oba tlumiki z racji ze dziurawe, po co spawac - owiniete jakas mata aluminiowo bitumiczna , prawdopodobnei rowniez jakas budowlana do izolacji kominow czy rur... aha wsyztsko zwieńczone drutem owineitym wokol, kolega stwierdzil ze to rozen od grilla..
opony : zimowe noo stan dobry nie ma co narzekac.
otwieramy drzwi.. juz wiem na co zmarl wlasciciel. musial to byc rak pluc,
co wiecej, WSTYD BY MI TAKIE AUTO BYLO POKAZYWAC. W SIEDZENIA WCISNIETE MALBORO, wszechobecny smrod i brud.
uwaga odpalamy !. odpalil normalnie, minelo 10 sekund zapalila sie na desce choinka swiateczna, nie bylo takiej kontrolki ktora mogla by sie nie zapalic, no nic jedziemy na stacje po paliwo i lpg, bo ejdnego brak a drugiego rezerwa... juz jestem lekko wkurviony ale lets show begin.. tylko kilometorw zrobilem to poogladam to przedstawienie szkoda ze jako jeden z glownych odtworcow.
auto ujechalo 500m normalnie , zawieszenie ok. ALE :
KLOCKI Z PRZODU GOLE BLACHY
po 500metrach wlasciciel pokatnie cos gmyra w kontrolce a to gaz a to benzyna, auto wyraznie sie dusi i zaczyna pracować na 5 cylindrach no nic milcze jak grob, jestem wkoncu w leksusie, cmokam i wzdycham nad tym cudem a w kieszeni otwiera sie maczeta...
lexus zobowiazuje wiec zalano lpg za 30zl . a benzyny ? panie to je lexus tu sie rzuca nasaczona szmatke na gaznik i on tylko wącha benzynke.. cudo. cymesik, majstersztyk, real deal !
wracamy i zaczyna sie final : auto zaczyna cholernie stukac, ledwo utrzymuje obroty, silnik chce wyskoczyc. Boze niech to sie skonczy trzeba go szybko zgasic, serce sie ( mi bo wlasciciel twierdzi ze to tlumiki sei tluka ) pomijajac ze auto glosne jak zetor orąjacy pole, c330 to przy lexusie pszczoleczka smyrajaca kwiatoszka w lecie...
ajj tam 600km no coz chociaz zaspokoje swoja ciekawosc nim wroce do domu, bagnecik w reke, PROSZE PANA GDZIE JEST OLEJ ? yyyy no byl serwisowany swiezy olej byl zalewany 2 lata temu, prosze pana ale tu oleju nie ma. niemozliwe wczoraj niormalnie jezdzil . czy wie pan ze olej zmienia sie co roku nie zaleznie od przebiegu ? ale po co skoro nie jezdzony.
i tu nastepuje przelom - wlascicielka lexusa w luksusowym stylu szarpnela sie na litre oleju orlen !!! i litre borygo.
na tym skonczyla sie moja przygoda, gdyby nie moj szacunek do kobiet to mozliwe ze bylby kolejny denat obok sw.p. zmarlego wlasciciela.
na koniec dostaje oferte : a moze go Pan wezmie tak jak jest popsutego ? oczywiscie bede mial niedosc ze wycieczke krajoznawcza to beda takze atrakcje widokowe z wnetrza lawety.
wstepnie ocenilismy ze albo obrocily sie panewki, albo pekl wal. auto kompletnie nie warte nawet pol ceny, odradzam tych ludzi sa kompletnie nie powazni, nie maja pojecia co sprzedaja, co keidy bylo robione, bo tam wogole nigdy nic nie bylo robione, AHA DODAM ZE FILTR WYGLADA MI NA AMERYKANSKI, domniewam ze tam olej nie byl zmieniany od 2001roku, kiedy auto przyplynelo.
jesli ktos ma jeszcze jakeis pytania chetnie odpowiem.
raczej nie bede sie tu niestety udzielal ale napisze pare slow ku przestrodze.
na wstepie powiem ze na codzien ostatnie 6 lat jezdzilem tylko toyotami do tej porami trzema scionami tc 2005 2006 2008 i niedawno corolla. wiec jakies tam pojecie mam o toyotkach.
do rzeczy wczoraj zrobilem sobie wycieczke krajoznawcza 600km pod nazwa lexus gs300
http://otomoto.pl/lexus-gs300-zamiana-C33502406.html
cena atrakcyjna, autko na zdjeciach ok jak na cene, lpg sekwencja , w jednych rekach od 2009 no coz jedziemy ! rzeszow -wawa
na miejscu wstepnie :
auto porosniete mchem , ( zmarl wlasciciel ) ale zona zapewniala dwa razy NIC NIE TRZEBA ROBIC AUTO SERWISOWANE MALO UZYWANE , NIC NIC NIC.
rozerwane nadkole przod lewe
z tylu korozja na nadkolach,
w bagwazniku korozja
brak uszczelki pdo tylnymi rpawymi drzwiami
wgniecione lekko tylne prawe drzwi
lampy przod przykrecone na uchwytach budowlanych
zderzak nie oryginalny
blotniki przod nie oryginalne
podluznice ok ale wzmocnienei rpzod , reinforcement czy jak to sie nazywa rowniez, chlodnice nie oryginalne widac tez jakies chinskie
gdzie mozliwe wkrety i srubki 10tki
zamiast klapki wlewu plynu do spryskiwaczy - wcisnieta nakretka po bance 5litrowego plynu
wszedzie mech, przy suzczelkach w zakamarkach itd itd.
pod spodem : uwaga...
oba tlumiki z racji ze dziurawe, po co spawac - owiniete jakas mata aluminiowo bitumiczna , prawdopodobnei rowniez jakas budowlana do izolacji kominow czy rur... aha wsyztsko zwieńczone drutem owineitym wokol, kolega stwierdzil ze to rozen od grilla..
opony : zimowe noo stan dobry nie ma co narzekac.
otwieramy drzwi.. juz wiem na co zmarl wlasciciel. musial to byc rak pluc,
co wiecej, WSTYD BY MI TAKIE AUTO BYLO POKAZYWAC. W SIEDZENIA WCISNIETE MALBORO, wszechobecny smrod i brud.
uwaga odpalamy !. odpalil normalnie, minelo 10 sekund zapalila sie na desce choinka swiateczna, nie bylo takiej kontrolki ktora mogla by sie nie zapalic, no nic jedziemy na stacje po paliwo i lpg, bo ejdnego brak a drugiego rezerwa... juz jestem lekko wkurviony ale lets show begin.. tylko kilometorw zrobilem to poogladam to przedstawienie szkoda ze jako jeden z glownych odtworcow.
auto ujechalo 500m normalnie , zawieszenie ok. ALE :
KLOCKI Z PRZODU GOLE BLACHY
po 500metrach wlasciciel pokatnie cos gmyra w kontrolce a to gaz a to benzyna, auto wyraznie sie dusi i zaczyna pracować na 5 cylindrach no nic milcze jak grob, jestem wkoncu w leksusie, cmokam i wzdycham nad tym cudem a w kieszeni otwiera sie maczeta...
lexus zobowiazuje wiec zalano lpg za 30zl . a benzyny ? panie to je lexus tu sie rzuca nasaczona szmatke na gaznik i on tylko wącha benzynke.. cudo. cymesik, majstersztyk, real deal !
wracamy i zaczyna sie final : auto zaczyna cholernie stukac, ledwo utrzymuje obroty, silnik chce wyskoczyc. Boze niech to sie skonczy trzeba go szybko zgasic, serce sie ( mi bo wlasciciel twierdzi ze to tlumiki sei tluka ) pomijajac ze auto glosne jak zetor orąjacy pole, c330 to przy lexusie pszczoleczka smyrajaca kwiatoszka w lecie...
ajj tam 600km no coz chociaz zaspokoje swoja ciekawosc nim wroce do domu, bagnecik w reke, PROSZE PANA GDZIE JEST OLEJ ? yyyy no byl serwisowany swiezy olej byl zalewany 2 lata temu, prosze pana ale tu oleju nie ma. niemozliwe wczoraj niormalnie jezdzil . czy wie pan ze olej zmienia sie co roku nie zaleznie od przebiegu ? ale po co skoro nie jezdzony.
i tu nastepuje przelom - wlascicielka lexusa w luksusowym stylu szarpnela sie na litre oleju orlen !!! i litre borygo.
na tym skonczyla sie moja przygoda, gdyby nie moj szacunek do kobiet to mozliwe ze bylby kolejny denat obok sw.p. zmarlego wlasciciela.
na koniec dostaje oferte : a moze go Pan wezmie tak jak jest popsutego ? oczywiscie bede mial niedosc ze wycieczke krajoznawcza to beda takze atrakcje widokowe z wnetrza lawety.
wstepnie ocenilismy ze albo obrocily sie panewki, albo pekl wal. auto kompletnie nie warte nawet pol ceny, odradzam tych ludzi sa kompletnie nie powazni, nie maja pojecia co sprzedaja, co keidy bylo robione, bo tam wogole nigdy nic nie bylo robione, AHA DODAM ZE FILTR WYGLADA MI NA AMERYKANSKI, domniewam ze tam olej nie byl zmieniany od 2001roku, kiedy auto przyplynelo.
jesli ktos ma jeszcze jakeis pytania chetnie odpowiem.
- Travis
- Lex Master
- Posts: 1441
- Joined: 8 Dec 2010, o 14:33
- Model Lexusa: GS430 MK3
- Skąd:: Nowy Targ
- Location: Nowy Targ
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
szalik wrote:na wstepie witam serdecznie.
raczej nie bede sie tu niestety udzielal ale napisze pare slow ku przestrodze.
na wstepie powiem ze na codzien ostatnie 6 lat jezdzilem tylko toyotami do tej porami trzema scionami tc 2005 2006 2008 i niedawno corolla. wiec jakies tam pojecie mam o toyotkach.
do rzeczy wczoraj zrobilem sobie wycieczke krajoznawcza 600km pod nazwa lexus gs300
http://otomoto.pl/lexus-gs300-zamiana-C33502406.html
cena atrakcyjna, autko na zdjeciach ok jak na cene, lpg sekwencja , w jednych rekach od 2009 no coz jedziemy ! rzeszow -wawa
na miejscu wstepnie :
auto porosniete mchem , ( zmarl wlasciciel ) ale zona zapewniala dwa razy NIC NIE TRZEBA ROBIC AUTO SERWISOWANE MALO UZYWANE , NIC NIC NIC.
rozerwane nadkole przod lewe
z tylu korozja na nadkolach,
w bagwazniku korozja
brak uszczelki pdo tylnymi rpawymi drzwiami
wgniecione lekko tylne prawe drzwi
lampy przod przykrecone na uchwytach budowlanych
zderzak nie oryginalny
blotniki przod nie oryginalne
podluznice ok ale wzmocnienei rpzod , reinforcement czy jak to sie nazywa rowniez, chlodnice nie oryginalne widac tez jakies chinskie
gdzie mozliwe wkrety i srubki 10tki
zamiast klapki wlewu plynu do spryskiwaczy - wcisnieta nakretka po bance 5litrowego plynu
wszedzie mech, przy suzczelkach w zakamarkach itd itd.
pod spodem : uwaga...
oba tlumiki z racji ze dziurawe, po co spawac - owiniete jakas mata aluminiowo bitumiczna , prawdopodobnei rowniez jakas budowlana do izolacji kominow czy rur... aha wsyztsko zwieńczone drutem owineitym wokol, kolega stwierdzil ze to rozen od grilla..
opony : zimowe noo stan dobry nie ma co narzekac.
otwieramy drzwi.. juz wiem na co zmarl wlasciciel. musial to byc rak pluc,
co wiecej, WSTYD BY MI TAKIE AUTO BYLO POKAZYWAC. W SIEDZENIA WCISNIETE MALBORO, wszechobecny smrod i brud.
uwaga odpalamy !. odpalil normalnie, minelo 10 sekund zapalila sie na desce choinka swiateczna, nie bylo takiej kontrolki ktora mogla by sie nie zapalic, no nic jedziemy na stacje po paliwo i lpg, bo ejdnego brak a drugiego rezerwa... juz jestem lekko wkurviony ale lets show begin.. tylko kilometorw zrobilem to poogladam to przedstawienie szkoda ze jako jeden z glownych odtworcow.
auto ujechalo 500m normalnie , zawieszenie ok. ALE :
KLOCKI Z PRZODU GOLE BLACHY
po 500metrach wlasciciel pokatnie cos gmyra w kontrolce a to gaz a to benzyna, auto wyraznie sie dusi i zaczyna pracować na 5 cylindrach no nic milcze jak grob, jestem wkoncu w leksusie, cmokam i wzdycham nad tym cudem a w kieszeni otwiera sie maczeta...
lexus zobowiazuje wiec zalano lpg za 30zl . a benzyny ? panie to je lexus tu sie rzuca nasaczona szmatke na gaznik i on tylko wącha benzynke.. cudo. cymesik, majstersztyk, real deal !
wracamy i zaczyna sie final : auto zaczyna cholernie stukac, ledwo utrzymuje obroty, silnik chce wyskoczyc. Boze niech to sie skonczy trzeba go szybko zgasic, serce sie ( mi bo wlasciciel twierdzi ze to tlumiki sei tluka ) pomijajac ze auto glosne jak zetor orąjacy pole, c330 to przy lexusie pszczoleczka smyrajaca kwiatoszka w lecie...
ajj tam 600km no coz chociaz zaspokoje swoja ciekawosc nim wroce do domu, bagnecik w reke, PROSZE PANA GDZIE JEST OLEJ ? yyyy no byl serwisowany swiezy olej byl zalewany 2 lata temu, prosze pana ale tu oleju nie ma. niemozliwe wczoraj niormalnie jezdzil . czy wie pan ze olej zmienia sie co roku nie zaleznie od przebiegu ? ale po co skoro nie jezdzony.
i tu nastepuje przelom - wlascicielka lexusa w luksusowym stylu szarpnela sie na litre oleju orlen !!! i litre borygo.
na tym skonczyla sie moja przygoda, gdyby nie moj szacunek do kobiet to mozliwe ze bylby kolejny denat obok sw.p. zmarlego wlasciciela.
na koniec dostaje oferte : a moze go Pan wezmie tak jak jest popsutego ? oczywiscie bede mial niedosc ze wycieczke krajoznawcza to beda takze atrakcje widokowe z wnetrza lawety.
wstepnie ocenilismy ze albo obrocily sie panewki, albo pekl wal. auto kompletnie nie warte nawet pol ceny, odradzam tych ludzi sa kompletnie nie powazni, nie maja pojecia co sprzedaja, co keidy bylo robione, bo tam wogole nigdy nic nie bylo robione, AHA DODAM ZE FILTR WYGLADA MI NA AMERYKANSKI, domniewam ze tam olej nie byl zmieniany od 2001roku, kiedy auto przyplynelo.
jesli ktos ma jeszcze jakeis pytania chetnie odpowiem.
Kolego ale czego Ty się spodziewałeś za takie pieniądze? Chcesz GS300 w dobrym stanie szykujesz ponad 25k zł chcesz szrota na części dajesz 13k lub mniej za ulepa. GS300 mkI w dobrym stanie jest droższy jak to coś z tego ogłoszenia.
-
- Nowy lex user
- Posts: 2
- Joined: 23 Jun 2014, o 09:23
- Model Lexusa: gs
- Skąd:: rzeszów
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
Travis "kolego" nie oceniaj mnie z gory. nie spodziewalem sie cudow i zaakceptowalbym te wszystkie wizualne minusy bo znalem cene. i klcoki hamulcowe i te tlumiki itd. ogarnalbym to sobie na spokojnie
nie rozumiesz jednego faktu :
DO KOBIETY DZWONILEM 3 RAZY PROSZAC O GORZKA PRAWDE NIZ O SLODKIE KLAMSTWA ZEBYM NA DARMO NIE JECHAL. ten fakt sie liczy auto mialo "chociaz " jezdzic bezpiecznie, i takie byly zapewnienia a bylo dokladnie odwrotnie. cena nie ma tu nic do rzeczy,
nie rozumiesz jednego faktu :
DO KOBIETY DZWONILEM 3 RAZY PROSZAC O GORZKA PRAWDE NIZ O SLODKIE KLAMSTWA ZEBYM NA DARMO NIE JECHAL. ten fakt sie liczy auto mialo "chociaz " jezdzic bezpiecznie, i takie byly zapewnienia a bylo dokladnie odwrotnie. cena nie ma tu nic do rzeczy,
- forest
- Lex Master
- Posts: 3692
- Joined: 21 Sep 2010, o 17:09
- Model Lexusa: stanced VIP
- Skąd:: WeST
- Contact:
-
- Nowy lex user
- Posts: 13
- Joined: 6 Aug 2013, o 14:34
- Model Lexusa: szukam GS
- Skąd:: Radom
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
Wielkie dzięki kolego szalik. Przyglądałem się temu autu na odległość. Zbyt niska cena w ogłoszeniu jednak mnie zastanawiała.
Choć mam tylko 100 km to dzięki, że nie muszę tracić czasu na taki wyjazd.
Choć mam tylko 100 km to dzięki, że nie muszę tracić czasu na taki wyjazd.
- crony
- Nowy lex user
- Posts: 2
- Joined: 19 Jan 2014, o 17:22
- Model Lexusa: gs
- Skąd:: lubl
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
no coz nie zle cudo, z drugiej strony musiales liczyc na nie zla okazje jadac 600km po gs za 12k
- Kowal
- Lex user
- Posts: 202
- Joined: 29 Dec 2011, o 04:08
- Model Lexusa: Yaris mk3
- Skąd:: Gdańsk
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
Kowal wrote:Dawno tu nikt nie zaglądał, ja też wracam po pewnej przerwie.
Brakuje mi tej mordy, wygody, komfortu podróży i audio.
GS300 pasował mi prawie idealnie, może pora na GS430?
Co sądzicie o tym egzemplarzu? Zależy mi mimo wszystko na przebiegach oscylujących wokół 150 000km i roczniku minimum 2000.
http://olx.pl/oferta/lexus-gs-430-ideal ... 1b5c672636
Ponawiam pytanie, bo moje posty są chyba niewidoczne...
I jeszcze taki egzemplarz, 20km ode mnie. Co można o nim powiedzieć po przeczytaniu ogłoszenia?
http://olx.pl/oferta/lexus-gs-300-gazza ... 7f24411b83
Niestety ma spojler którego nie lubiłem i w poprzednim GS-ie ściągnąłem zostawiając dziury w klapie które w mojej ocenie były ładniejsze od parapetu
No i ten GS430, dużo o nim myślę i jestem ciekawy Waszej opinii.
http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/3457379/1
http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/3457540/1
http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/3457552/1
Po zdjęciach wygląda naprawdę atrakcyjnie!
-
- Nowy lex user
- Posts: 10
- Joined: 21 Jun 2014, o 19:46
- Model Lexusa: gs 430
- Skąd:: Puławy
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
ten 2 nabytek, już w moich rękach, stan w środku naprawdę zadbany, błotnik był niestety szpachlowany, samochód był z deka zamulony, miał dziurkę na tłumiku stare świece, została już tylko wymiana dziurawej uszczelki pod kolektorem wydechowym i będzie gitara. Założone na nim felgi to 16 cali i oponki bardzo wąskie 215/60 ale w piątek przyjdą do mnie już oryginalne 17x8.
-
- Lex user
- Posts: 83
- Joined: 28 May 2014, o 12:30
- Model Lexusa: gs430
- Skąd:: podkarpacie
- Contact:
Re: GS mkII - Pytania o auto z ogloszenia
Przyjrzałem się dokładnie zdjęciom. Przebieg na 100% nierealny. Biorąc pod uwagę cenę, pochodzenie i wygląd wnętrza to lekko licząc ma 300-400k. Problemy jakie opisuje obecny właściciel nie miałyby prawa wystąpić przy deklarowanym przebiegu, a kultura serwisowa poprzednich właścicieli była raczej "taka sobie".Kowal wrote:
No i ten GS430, dużo o nim myślę i jestem ciekawy Waszej opinii.
http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/3457379/1
http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/3457540/1
http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/3457552/1
Po zdjęciach wygląda naprawdę atrakcyjnie!
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests