GS mkIII - Pytania o auto z ogloszenia

[adamsky73]

Zapomniałeś w jakim kraju żyjesz? Tutaj ludzie nie szukają auta tylko kuchenki gazowej. Nie mam na benzynę ale mam auto premium

[Dawid0ss]

Zapomniałeś w jakim kraju żyjesz? Tutaj ludzie nie szukają auta tylko kuchenki gazowej. Nie mam na benzynę ale mam auto premium

Nie można się nie zgodzić Natomiast dźwięk WI EJT mówi sam za siebie. Pzdr

[muzz]

Nie wiem jak w GS III ale w II słyszę go przy odpalaniu w zasadzie tylko. 99% czasu jest niesłyszalny

[Wyrzyk]

Witam również skłaniałbym się ku V8 ... ze względu na osiągi ... dźwięk oczywiście też. Gazu jako takiego bym nie chciał ... raz że przebiegi roczne bardzo niewielkie w moim przypadku więc czy spali 13 w mieście czy 18 to jedna rybka, a dwa jakoś nie mogę się przekonać do gazu. Oczywiście jak ktoś robi roczne przebiegi rzędu 30-50 tyś to wtedy jest sens. Ale gazu nie przekreślam, ktoś chce to chce ... wychodzę z założenia żyje wiec daje żyć innym. Więc kolego adamsky73 proszę o nie wrzucanie wszystkich do jednego worka... bardzo często zdarzają się CC z gazem, Tico i inne małe wynalazki ... wiec wiem że ludzie gazują wszystko, ale to nie znaczy ze kupując silnik który nadaje się do gazowania każdy leci go gazować. Co do wad silnika w modelu gs 300 nie wypowiadam się bo mam takie same pojęcie o tym jak o gs 430. Czytając forum zauważyłem ze polecacie 430 i tyle. Podobno gs300 z początków produkcji może brać olej tyle wiem o silniku V6 3l, a V8 430 jest pancerne i że przyjmuje gaz (tyle wiem odnośnie silników). Patrząc na suche dane przyśpieszenie itp też jest różnica in + dla 430.Jeśli dojdę do wniosku że mnie nie stać na utrzymanie poprostu odpuszczę . Kupując Type R też każdy mi mówił że to będzie palić nie wiadomo ile, że części drogie itp ... CTR jeżdżę już 8 lat i nigdy nie narzekałem na ceny części ani na spalanie... wręcz uważam że jak na silnik kręcący się do 8tyś obrotów pali stosunkowo niewiele. Przy bardzo spokojniej jeździe w mieście 11. Na trasie 8,5 da się zrobić śmiało. Lexusa z Żerania odwiedzę ponieważ nigdy nie siedziałem w Lexusie i chcę zobaczyć z czym ten model się "jje". Mąż koleżanki swego czasu pracował w Toyocie przy ul.Puławskiej (ale głowy nie dam sobie uciąć czy w tym salonie) ... i powiedział że "jedynymi" samochodami wartymi swojej ceny jest własnie Toyota a że od Toyoty do Lexusa tylko "jeden" krok ... wiec zainteresowałem się marką Lexus trochę wnikliwiej. Jako że urodził mi się potomek ... wolałbym wozić go w bezpiecznym Lexusie niż w "papierowym" CTR TomekL jedna rzecz mnie zastanawia tylko w tym GS300 które zaprezentowałeś ... przeglądając rynek (w internecie) zauważałem że większość Lexusów wstawianych do komisów to niestety "ulepy". Do tego dochodzi cena ... 57900 za 2007 gdzie na Żeraniu rok młodszy kosztuje 20 tyś drożej ... nie wychwalam ASO bo mam też z nimi przygody ale z czegoś ta niska cena musi się brać. Takie są moje obserwacje może słuszne ... może nie spierał się nie będę.

Pozdrawiam i przepraszam za taki wywód.

[Yarecki]

Zapomniałeś w jakim kraju żyjesz? Tutaj ludzie nie szukają auta tylko kuchenki gazowej. Nie mam na benzynę ale mam auto premium

Nie zawsze chodzi czy kogoś stać czy nie.
Skoro jest możliwość pojechania 50% taniej to dlaczego z tego nie skorzystać. Jak szukasz lotu na urlop to też kupujesz 2 x droższe bilety bo Cię stać? .
V8 spali tyle samo co ta 300 albo i mniej czasem a ma zdecydowanie lepsza haraktersystyke, wyższy Nm itd. Nie ma problemów wieku niemowlęcego jak 300 która przez tą pseudo nowoczesność wydumana przez ekologów jest bardziej skomplikowana i problematyczna.

[endrju1]

Skoro jest możliwość pojechania 50% taniej to dlaczego z tego nie skorzystać. Jak szukasz lotu na urlop to też kupujesz 2 x droższe bilety bo Cię stać? .

Zacznijmy od tego, że najpierw trzeba wyłożyć na instalację tyle, że przez 3-5 lat będzie ciężko zaoszczędzić na gazie.

[TomekL]

Witam również skłaniałbym się ku V8 ... ze względu na osiągi ... dźwięk oczywiście też. Gazu jako takiego bym nie chciał ... raz że przebiegi roczne bardzo niewielkie w moim przypadku więc czy spali 13 w mieście czy 18 to jedna rybka, a dwa jakoś nie mogę się przekonać do gazu. Oczywiście jak ktoś robi roczne przebiegi rzędu 30-50 tyś to wtedy jest sens. Ale gazu nie przekreślam, ktoś chce to chce ... wychodzę z założenia żyje wiec daje żyć innym. Więc kolego adamsky73 proszę o nie wrzucanie wszystkich do jednego worka... bardzo często zdarzają się CC z gazem, Tico i inne małe wynalazki ... wiec wiem że ludzie gazują wszystko, ale to nie znaczy ze kupując silnik który nadaje się do gazowania każdy leci go gazować. Co do wad silnika w modelu gs 300 nie wypowiadam się bo mam takie same pojęcie o tym jak o gs 430. Czytając forum zauważyłem ze polecacie 430 i tyle. Podobno gs300 z początków produkcji może brać olej tyle wiem o silniku V6 3l, a V8 430 jest pancerne i że przyjmuje gaz (tyle wiem odnośnie silników). Patrząc na suche dane przyśpieszenie itp też jest różnica in + dla 430.Jeśli dojdę do wniosku że mnie nie stać na utrzymanie poprostu odpuszczę . Kupując Type R też każdy mi mówił że to będzie palić nie wiadomo ile, że części drogie itp ... CTR jeżdżę już 8 lat i nigdy nie narzekałem na ceny części ani na spalanie... wręcz uważam że jak na silnik kręcący się do 8tyś obrotów pali stosunkowo niewiele. Przy bardzo spokojniej jeździe w mieście 11. Na trasie 8,5 da się zrobić śmiało. Lexusa z Żerania odwiedzę ponieważ nigdy nie siedziałem w Lexusie i chcę zobaczyć z czym ten model się "jje". Mąż koleżanki swego czasu pracował w Toyocie przy ul.Puławskiej (ale głowy nie dam sobie uciąć czy w tym salonie) ... i powiedział że "jedynymi" samochodami wartymi swojej ceny jest własnie Toyota a że od Toyoty do Lexusa tylko "jeden" krok ... wiec zainteresowałem się marką Lexus trochę wnikliwiej. Jako że urodził mi się potomek ... wolałbym wozić go w bezpiecznym Lexusie niż w "papierowym" CTR TomekL jedna rzecz mnie zastanawia tylko w tym GS300 które zaprezentowałeś ... przeglądając rynek (w internecie) zauważałem że większość Lexusów wstawianych do komisów to niestety "ulepy". Do tego dochodzi cena ... 57900 za 2007 gdzie na Żeraniu rok młodszy kosztuje 20 tyś drożej ... nie wychwalam ASO bo mam też z nimi przygody ale z czegoś ta niska cena musi się brać. Takie są moje obserwacje może słuszne ... może nie spierał się nie będę.

Pozdrawiam i przepraszam za taki wywód.

Kolego słusznie zauważyłeś, że może cena nie jest najwyższa, ale ostatnio stwierdziłem że nie jest ona jednak wyznacznikiem.
A dokładnie po oględzinach Lexusa w salonie Lexusa przy Połczyńskiej niby 127kkm przebiegu a moje drugie auto z przebiegiem ponad 200kkm wygląda w środku lepiej. Nie wspominając że na auto z 249KM mocy nie zbierało się prawidłowo, coś huczało może łożysko itp. itd.... Tak więc jak wspomniałeś ASO to nie gwarancja super auta.

[LinkPL]

Zapomniałeś w jakim kraju żyjesz? Tutaj ludzie nie szukają auta tylko kuchenki gazowej. Nie mam na benzynę ale mam auto premium

Najedzony głodnego nigdy nie zrozumie ...

Kupiłeś za swoje wypracowane pieniądze, czy auto firmowe w lisingu ...

Robię 40k km rocznie i tankuję z własnej wypłaty ...

Jeśli chodzi o motor GR to 430 spali dokładnie tyle samo, albo mniej.

Pozdrawiam
Link

[kapelan78]

Ten lex z auto fibak stoi tam od czasu gdy szukałem swojego czyli co najmniej od grudnia . I jestem prawie pewny że na forum była jakaś opinia kogoś kto go oglądał . Nie była korzystna .

[ledziu]

Zapomniałeś w jakim kraju żyjesz? Tutaj ludzie nie szukają auta tylko kuchenki gazowej. Nie mam na benzynę ale mam auto premium

Za to Ty ten kraj godnie reprezentujesz

Twoje ogólniki są bardzo inteligjentne

Więc mam rozumieć że kupiłeś nowego Lexa bo jak nie to dołączyłeś do grona polskich wieśniaków co niby kase mają a tak naprawdę jej nie mają... więc jeździsz klasą premium a kupiłeś auto za cenę wypasionego avena albo jeszcze mniej...

Więc jakie auto kupiłeś??? Kim jesteś odpowiedz nam tak krótko i zwięźle ...

Pamiętaj że to co się tobie opłaca innemu może się nie opłacać więc nie oceniaj wszystkich jedną miarą bo są ludzie którzy lubią komfort i robią 80tyś.km. rocznie a są tacy co robią 15tyś. i w tyłku maja komfort no i są tacy co zarabiają dużą bańkę miesięcznie dla których Twój lex jest starym złomem a jego kierowca bidokiem co niby go stać a go nie stać...punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.