Page 14 of 14
Re: Co po lexusie....
Posted: 26 Jan 2014, o 10:45
by Dawid0ss
mikrus wrote:Widzę, że nie jest to zależne od wieku

Ja choruję na 4x4 od jakiegoś czasu, ale na razie myślałem o pseudo terenówce typu RX300, albo Chrysler Pacyfica z tym, że wiadomo, przepaść między tymi autami jest duża. Z drugiej strony chciałbym GS mk2 więc zobaczymy jak to się wszystko dalej potoczy

Kwestia oczywiście priorytetów. Jeśli masz gdzie jeździć, to warto się zastanowić.
W każdym razie trzeba się liczyć z tym, że off-road to baaardzo droga zabawa. Na kupnie auta wydatki się dopiero zaczynają i nie ma co naiwnie liczyć, że utrzymanie auta ograniczy się tylko do przeglądów okresowych hehe
p.s. To jak Linku ? Za tydzień śmigamy do lasu ?!
Pzdr
Re: Co po lexusie....
Posted: 26 Jan 2014, o 10:53
by carinus
mikrus wrote:Widzę, że nie jest to zależne od wieku

Ja choruję na 4x4 od jakiegoś czasu, ale na razie myślałem o pseudo terenówce typu RX300, albo Chrysler Pacyfica z tym, że wiadomo, przepaść między tymi autami jest duża. Z drugiej strony chciałbym GS mk2 więc zobaczymy jak to się wszystko dalej potoczy

Z wiekiem na pewno nie jest to powiązane,gdyż nawet moja 13-letnia córka ma bzika na punkcie jazdy terenowym.Co do RX-a to wyleczyłem się z tego pomysłu po kilku jazdach próbnych.Takie samochody nigdy nie pojadą w terenie,a nawet nie dojadą do niego,ze względu na specyfikę napędu,zawieszenia i ogumienia.Taniej bedzie trzymać drugi typowy samochód terenowy np.starą toyotę LJ7 z 88' która potrafi kosztować 10-30 tysi w zależności od stanu technicznego,ale który nie traci na wartości,a nawet jak poświęcisz trochę czasu na dopieszczenie,możesz na niej zarobić.
Re: Co po lexusie....
Posted: 26 Jan 2014, o 11:39
by tomekb
Do zabawy terenowej fajny też jest krótki patrol 3,0td
Re: Co po lexusie....
Posted: 26 Jan 2014, o 12:44
by carinus
Co prawda tytuł wątku mówi co po lexie,jednak jezeli ktoś chce mieć prawdziwe auto terenowe,niekoniecznie totalnie przerobione pod przeprawy,musi się liczyć z problemami w codziennym użytkowaniu na dłuzszych dystansach.Wyższe spalanie i mniejszy komfort wymuszają posiadanie dwóch samochodów jednocześnie.Żeby zasmakować spokojnej jazdy w terenie wystarczy spotkać kogoś,z kim dobrze pojechać na jeden wyjazd nawet jako pasażer i sprawdzić jak jedzie taki samochód przez świeżo zaorane pole,jadąc we wszystkich kierunkach i pokonuje strome podjazdy.Mam jeszcze UAZ-a lekko przerobionego który jest esencją prawdziwej terenówki.Poczytajcie ten fajny wierszyk bo tak dzieje sie naprawdę.
http://uazmania2.prv.pl/p.htm