To ja dorzucę parę groszy od siebie.
Z aut tu nie wymienionych na myśl przychodzą mi głównie Niemcy. Stety niestety Ci lubują się w silnikach na paliwo szatana jak mało kto, ale co tam...:
1) BMW E46 330. Co tu dużo mówić... klasyk gatunku i to w benzynie.
2) BMW E60 530d. Kolejny klasyk gatunku, ale Diesel. Jest to chyba najoszczędniejsze praktyczne auto robiące 100 w 7 i 7 na 100

3) VW Phaeton 5.0 V10 TDI, znowu Diesel i co prawda jest naszpikowany elektroniką po sufit, ale wieść niesie że to auto raczej bezproblemowe i bardzo wygodne. Oczywiście jak na takie gabaryty swoje spali (12 l/100 jak nic), ale 750 NM + napęd 4x4 porusza wszechświat

. Stosunek cena/jakość+bajery nie do pobicia.
4) Merc W203 C30 CDI AMG... Znowu Diesel (tym razem 3.0 R5), ale zacny (540 NM), kulturalny i pali tyle co Lex IS220d... Wersje AMG są ponoć lepiej poskładane niż reszta Merców z tamtych lat, jak również występuje to to w kombi i sedanie
5) Merc W211 E320 CDI 3.0 V6 lub E420 CDI 4.0 V8. Niestety Merc cierpiał trochę na problemy z solidną budową swoich wozów w tamtych latach... ale i tak są to auta godne przynajmniej obejrzenia.
6) Merc W220 S500 5.0 V8 lub S600 6.0 V12. To też taki klasyk gatunku na swój sposób. No i w benzynie, ale spali na pewno do licha i ciut.